''Powód by oddychać''
Rebecca Donovan
''Gdy Emma wraca do miejsca, które nazywa domem, bo nie ma żadnego innego, o którym mogłaby tak myśleć, nigdy nie wie, co ją tam spotka. Tylko wyzwiska? A może bolesne uderzenia? Ile kolejnych ran i siniaków będzie musiała skrywać pod długimi rękawami?
Dlatego Emma nie ma przyjaciół i robi wszystko, by mieć jak najlepsze wyniki w nauce – marzy o dniu, w którym będzie mogła wyrwać się z tego piekła.
Tylko jedna osoba zna jej tajemnicę. Ale jest jeszcze ktoś, kto bardzo pragnie się do niej zbliżyć. Emma jednak za wszelką cenę chce tego uniknąć. Chociaż to rozrywa jej serce na kawałeczki.''
Emma to szesnastoletnia wzorowa uczennica oraz bohaterka drużyny piłkarskiej z wieloma traumatycznymi przeżyciami. W dość krótkim życiu spotkało, a raczej spotyka ją wiele zła, przemocy, brutalności, strachu, upokorzenia i smutku. Takowe emocje rozbudza w niej rodzina - ojciec, który umarł przedwcześnie, matka alkoholiczka oddająca Emmę na wychowanie do wujostwa oraz ciotka skrywająca mroczne tajemnice, czy pobudki psychologiczne. W skutek tych czynników dziewczyna staje się wyrzutkiem, osobą wręcz niewidzialną, omijaną przez rówieśników, choć występują na ich ustach dość często. Jej powierniczką zostaje wyłącznie seksowna, popularna, wysportowana Sara, która próbuje zburzyć umysłową zaporę Emmy, do czasu gdy pojawia się Evan kruszący wszelkie mury dziewczyny. Czy Emily oprze się pokusie, jaką jest normalne, towarzyskie życie ? Czy wycofa się w mroczny świat pełen śmiertelnych pułapek ?
''Był jak haust rześkiego powietrza po gwałtownej burzy, która przeszła nade mną, pozostawiając w sercu bolesne rany.''
Powód by oddychać to książka unosząca się na ustach bardzo wielu czytelników. Przekopując internet znajdziemy setki wychwalających ją recenzji, które wypełnione są wszelkimi emocjami, uczuciami, odczuciami, rozmyślaniami jakie wywołała w nich powyższa pozycja. Zapoznając się z opiniami i opisami fabuły wmawiamy sobie, iż będzie to lektura wyższego polotu, powieść znajdująca ujście do naszych serc, pozycja, która rozbudzi w nas najgorsze, jak i te najlepsze instynkty. Trzymając ją w swych dłoniach modlimy się, by nasze obawy zostały rozwiane, a nasz umysł został wypełniony tysiącami myśli, trafiającymi w sedno naszej psychiki i zaczynamy zagłębiać się w naszym majstersztyku. Docieramy do ostatniej strony i nagle zdajemy sobie sprawę, że nasza przygoda już się zakończyła, że świat, który zbudowaliśmy musi wreszcie ulec zniszczeniu. Godzimy się z pustką oraz rozpaczą, po czym zdajemy sobie sprawę, iż lektura była ... No właśnie jaka?
Powód by oddychać to książka poruszająca bardzo ważny temat, tego nie podważy żadna wypowiedz pisana, czy mówiona. Przemoc w rodzinie rozrasta się na coraz większą skalę, co skutkuje jej regularnym występowaniem przynajmniej w połowie relacji międzyludzkich. Brutalność towarzyszy wszelkim urazom psychicznym, które coraz częściej pojawiają się w ludzkich umysłach. To jeden z kluczowych powodów, ale nie możemy zapomnieć o fakcie, iż przemoc to wyładowanie uczuciowe, z którym zmaga się każdy człowiek. W takim razie takowa sytuacja może dotknąć każdego z nas. Pamiętajmy o tym i nie bierzmy przykładu z Emmy, która mimo posiadanej inteligencji ignoruje wszelkie śmiertelne bodźce.
''Wolę zachować niesamowite wspomnienia z tych kilku dni spędzonych razem, niż nie mieć ich w ogóle. Mimo świadomości, że ten czas już się nie powtórzy.''
Pani Rebecca stworzyła bardzo mały, smutny, tchórzliwy świat z mozolną akcją i stereotypowymi bohaterami. A mimo to potrafiła ująć nas życiem na pozór nam znanym. Nie twierdzę, że jest to poszukiwany majstersztyk, ale ma w sobie krztę słodkości, która ujmuje nas za serca, gardło, umysł. Jest to element, którego nie potrafię wskazać, gdyż targają mną sprzeczne emocje. Z jednej strony chciałabym rzucić tą powieścią o ścianę, wymazać wszelki ślad jej obecności i nigdy, nigdy do niej nie powracać, bo wręcz powala mnie swą beznadziejnością. A z drugiej strony chciałabym zagłębić się w niej jeszcze raz i ujrzeć to, co nie pozwalało mi na poznaniu tych wszystkich emocji, których doznali inni czytelnicy. Bo zapewne jakieś odczucia we mnie wywarła, ale nie zbyt mocno i wnikliwie, bym była zdolna je ukazać. A bardzo, bardzo chciałabym je odczuć w środku, na skórze, w łzach. Chciałabym by pałaszowały mój umysł, by wywoływały wstrząs, by pode mną zapadała się ziemia. Jestem gotowa na wszystko, gdy chodzi o emocje ukazane w literaturze. To doświadczenie, które chcę doznawać codziennie na nowo. Niestety
Powód by oddychać nie zagwarantował mi tego luksusu.
Podsumowując - książka to bardzo ciekawa i ambitna lektura, z którą musicie się zapoznać. Mimo wszystko zasługuje na uwagę czytelników. Zwłaszcza główna bohaterka, z którą muszę przyznać trochę się utożsamiłam, choć czasami z irytacji miałam chęć powyrywać sobie włosy. Zachęcam was do sięgnięcia po książkę. Czasami warto doznać wszechogarniającej nicości i drętwości, by odetchnąć od chmary uczuć.
Nie jestem pewna czy sięgnę po 2 część, aczkolwiek się do tego przymierzam. Mam nadzieję, że będzie pociągnięta w stylu okalającym ostatnie rozdziały, w tym epilog. Gwarantuję, iż wtedy powieść mogłaby stać się naszym majstersztykiem. :)
Moja ocena:
8
-/10