Michelle Hodkin
Trzecia część bestsellerowej serii o Marze Dyer. Pewnego dnia Mara budzi się w lustrzanym pokoju i nie wie, gdzie jest. Zdaje sobie sprawę, że jej bliscy nie żyją, a ona powoli zaczyna o nich zapominać. Głos w jej głowie powtarza: „musisz uciekać”, ale leki podawane przez doktor Kells zmuszają ją do posłuszeństwa i odbierają jej umiejętność zadawania bólu i zabijania myślami. Mara nigdy nie czuła się tak bezbronna…
Witaj w przerażającym świecie Mary Dyer, w którym kłamstwo może okazać się prawdą. Nie brak tu terrorystów, morderców, ludzi chorych psychicznie, posiadających wadliwy gen, czy masę niezrównoważonych zachowań. Poznaj świat, który miażdży, pali umysł, a popiół wyrzuca na mróz. To miejsce, gdzie logika nie ma znaczenia. Dom, w którym każdy zagubiony człowiek znajdzie chwilowe ukojenie. Tak właśnie wygląda świat Mary Dyer.
Mara Dyer. Zemsta to ostatnia część trylogii o zakazanej miłości, nastolatce nie mającej prawa istnieć, mrocznych tajemnicach i wielu skomplikowanych bytach. Poprzednie tomy cieszą się dużym zainteresowaniem, jak i wysokimi ocenami. Czy jednak ta powieść godnie zakończy historię Mary?
Kiedy zło się do Ciebie uśmiecha, odpowiedz mu tym samym.
Mara Dyer. Zemsta wręcz kipi od zwrotów akcji, wylanej krwi, czy niewypowiedzianych teorii. Śmierć goni życie, zło - dobro, a każdą stronę wypełniają przeraźliwe wydarzenia, z psychopatycznym zachowaniem Mary w roli głównej. Wszystko pędzi, gna w niebezpiecznie szybkim tempie, by raptownie się zatrzymać i dalszą drogę przejść mozolnym krokiem. Tak właśnie możemy zilustrować akcję powieści, która ze strony na stronę coraz bardziej zwalnia. W jednej chwili czytamy o trupach, ucieczkach, bitwach, w drugiej widzimy tylko ciągnący się odpoczynek. W pewien sposób zaburzało to tok czytania powieści. Połowę książki pochłoniemy w jeden dzień, resztę - w pięć.
Bohaterowie trzymają poziom, a tajemnic wciąż nie brak. Powiedziałabym, że jest ich jeszcze więcej niż w poprzednich częściach powieści. Z ukryć wypełzają wszystkie nieczyste czyny bohaterów, które i tak nie zostają poddane analizie. Pani Hodkin może i postarała się rozwiązać wszelkie wątki, jednak uczucie niedosytu pozostaje nawet po zakończeniu powieści. I tak jak całość prezentuje się idealnie, tak końcówka burzy wszystkie nasze wyobrażenia. Autorka wykorzystała najpowszechniejsze, najczęściej wykorzystywane romantyczne, cukierkowe zakończenie książek new adult. Pani Hodkin ewidentnie zabrakło odrobiny wyobraźni.
Wierzę, że każdy z nas ma obowiązek zostawić świat lepszym niż ten, który zastał.
Podsumowując - Mara Dyer. Zemsta to bardzo dobre zakończenie całej trylogii, które nie zdaje się być dość satysfakcjonujące. Chyba każdy z czytelników posiada lepszy pomysł na ukończenie historii Mary. :)
Moja ocena:
8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu YA! oraz Redakcji Essentia