piątek, 23 stycznia 2015

Jego Wysokość Longin

''Jego Wysokość Longin'' 
Marcin Prokop 

''Longin mieszka w kuchni (bo jego pokój to właściwie kawałek kuchni, w której tata wydzielił dla niego miejsce), uwielbia bawić się resorakami (nawet nie mówcie, że nie wiecie, co to jest!), a jego marzeniem jest nowiutkie Atari (no dobra, tu podpowiedź: to ma joystick i można na tym grać w gry). Nie lubi zabawy w chowanego, bo zawsze jakoś wystaje – a to głowa, a to ręce, a to nogi. A poza tym zawsze wpakuje się w jakieś tarapaty (ale słowo, wcale nie specjalnie!). Na pewno byście się dogadali!''

Longin to nikt inny, niż Marcin Prokop. Współczesny dziennikarz, który rozśmiesza do łez, a swym wzrostem powoduje oczopląs u nie, aż tak niskich dam. Zawsze wystrojony, ale tak na luzie z tym swoim nienagannym zarostem. Prowokujący, atrakcyjny - jednym słowem wyśmienity! Jednak czy od dziecka posiadał ten swój oryginalny humor ? Czy potrafił przyprawiać ludzi o łzy, jednocześnie prosząc się o pomstę ? 


'' Nie, życie nie jest sprawiedliwe, ale trzeba sobie z nim jakoś radzić. Gruby radzi sobie świetnie, przynajmniej tata tak twierdzi. Mama zawsze wywraca wtedy oczami, jakby chciała przebić nimi sufit i dostać się na strych, a stamtąd prosto na dach, gdzie lepiej żeby nie wychodziła, bo ostatnim razem zostawiliśmy tam z chłopakami zgrillowanego gołębia. '' 

Marcin, którego ksywka brzmi: Longin chodzi do podstawówki, gdzie przydarza się mu wiele niesamowitych przygód. Zapytacie: Dlaczego Longin ? Nie ma nic prostszego od wyjaśnienia tego zagadnienia. To nic innego, niż symbol jego wzrostu - long oznacza długi, a jak widzimy nadzwyczaj chętnie przypominał innym jaki to z niego olbrzym. Jednak niestety, a może i stety, tym samym dawał do zrozumienia, jaki to z niego nie jest bohater, siłacz ostrzegając, by uciekali gdzie pieprz rośnie. Och Longinie - czy postąpiłeś słusznie ? Dzięki takowym wyznaniom otrzymał wiele przyjaciół, ale i wrogów, którzy czaili się na każdym jego kroku. Zazwyczaj był to Gruby - sąsiad o wadze ponad 100 kg - lub jego młodszy Brachol, który nieustannie wchodził w drogę Marcinowi. Oj biedaczek, co on nie przeżył. 
Longin, Longin co z Ciebie wyrośnie ? 
Już wiadomo - Marcin Prokop. 

Jego wysokość Longin to książka opowiadająca o tak wielu istotnych rzeczach, że gdyby je skumulować niejednemu zakręciło by się w głowie. Tekst można analizować na wiele sposobów, ale zapewne każdy czytelnik doszuka się choćby trzech takowych tematów przewodnich: 

1. Historia opowiadająca o życiu w czasach PRL-u.
Możemy naprawdę wiele dowiedzieć się o latach powojennych z zupełnie innej perspektywy. To nie suche fakty, które zazwyczaj przedstawiają nam nauczyciele, podręczniki i najróżniejsze encyklopedie. Tutaj odnajdziemy wspomnienia osoby, która na własnej skórze przekonała się wiele o takowym życiu. Osoby, która przedstawia świat z perspektywy wielu najzwyklejszych mieszkańców, starców, dzieci i dorosłych. Zapewne ta wiedza niezbyt przyda nam się w teraźniejszości, jednak zawsze może odmienić poglądy wielu ludzi, a osoby wywodzące się z takowych lat powspominają pozytywy oraz negatywy swego dzieciństwa. 

2. Powieść ukazująca w humorystyczny sposób ''biografię'' pana Marcina.
Wszelcy fani słynnego dziennikarza otrzymają kolejną jego namiastkę, dowiedzą się w jaki sposób postrzegał świat, a nawet tak po prostu poczytają o rodzinie, życiu, mieszkaniu, sąsiadach, przyjaciołach, dziewczynach, dziadkach Longina. Znajdą wiele szczegółów opisujących polską gwiazdę, których w żaden sposób nie można zliczyć. Przyrzekam Wam, iż Jego wysokość Longin jest gratką, najlepszą zdobyczą osób uwielbiających pana Marcina. 

3. Wesoła, śmieszna, a zarazem pouczająca historia dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych.
Osoby, które powyższe punkty po prostu nie zainteresowały powinny sięgnąć po Longina z jakże prostej przyczyny - powieść ta gwarantuje kupę śmiechu oraz zabawy. Zabawne sytuacje oraz teksty opuszczające usta Longina i jego przyjaciół są jakże fantastyczne! Fantastycznie rozśmieszające! Nie raz, nie dwa o mal nie popłakałam się ze śmiechu poznając co nowsze przygody pana Marcina, a sposób w jaki zostałe one ukazane są wszakże ujmujące. 

Polecam fanom historii, popularnego dziennikarza, a także i zabawy, śmiechu. Polecam dzieciom w każdym wieku oraz ich rodzicom. Naprawdę warto zapoznać się z tą czarującą książką. :) 

Moja ocena:
8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Emotikon :)

19 komentarzy:

  1. Dziennikarz jest naprawdę zabawny i uroczy, więc może kiedyś się skuszę na te książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Prokopa, więc nie mogłabym przejść obojętnie obok tej pozycji. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prokop to jedna z nielicznych postaci z dzisiejszego telewizyjnego światka, które lubię i cenię, dlatego z chęcią bym sięgnęła po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prokopa lubię, więc i na tę książkę mam ochotę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam tę książkę w empiku.
    Mam neutralne uczucia, co do Prokopa, ale jego książkę mogę przeczytać ze względu na komizm.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię humor pana Prokopa. Może kiedyś sięgnę po książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszę o tej książce same pozytywy, na pewno kiedyś ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją na oku, mam nadzieję, że gdy po nią sięgnę będę się dobrze bawić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdyby mój brat czytał, to bym mu podsunęła, bo sama raczej zainteresowana nie jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio brakuje mi lżejszej lektury. Ta książka wygląda nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, nie zrozumiałyśmy się :(
    Napisałam, że możesz uzupełnić linki z poprzednich miesięcy, jeśli w miesiącu, w którym obowiązywał dany kolor na Twoim blogu pojawiła się też recenzja książki z takim kolorem np. w grudniu był czerwony to sprawdzasz, czy któraś z okładek książek, które w tym czasie recenzowałaś jest też czerwona.

    Przepraszam, że wcześniej wprowadziłam Cię w błąd. Mam nadzieję, że teraz wszystko jasne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok. Teraz rozumiem :) To pewnie ja źle przeczytałam. Któregoś dnia usiądę i po nadrabiam.
      Przepraszam i dziękuję :)

      Usuń
  12. Na pewno przeczytam, lubię Prokopa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie skończyłam czytać, faktycznie to świetna książka :)

      Usuń
  13. Mam w planach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uciekam przed tą książką jak mogę, a ona coraz bardziej mnie prześladuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć! Chciałabym polecić Wam ''Wiejemy do lasu''. Bardzo ciekawa książka, z nie zwalniającą tempa akcją i bajkowymi wątkami. Nie do kupienia co prawda, ale można ją znaleźć w bibliotekach. Szczerze!

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię Prokopa, ale nie czytuję tego typu książek, więc raczej się nie skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No, no, wydaje się ciekawa... Może się na nią skuszę któregoś dnia :)
    Pozdrawiam,
    A.

    OdpowiedzUsuń