piątek, 9 stycznia 2015

Zbuntowana


Tytuł: "Zbuntowana"

Autor: Veronica Roth

Seria: Niezgodna

Tom: II

Kategoria: Fantastyka

Ilość stron: 368

Film: Zbuntowana

Premiera: 20 marca 2015 r. (Polska)

Ocena: 5/10







Większość przywódców Altruizmu zginęło. Erudycja chce dojść do władzy. Serdeczność jest obojętna. Prawość się boi, a w Nieustraszoności nastąpił podział. Tris ma przed sobą całkiem inny świat niż ten który znała. Od ataku Erudycji wszystko się zmieniło. Nic nie jest już takie same... W swojej frakcji jest uznana za bohaterkę, lecz ona tak się nie czuje. Codziennie w nocy przeżywa ten sam koszmar, który z każdym dniem sprawia, że jej życie staje się bezsensowne, a przy tym potworne. Nie umie zapomnieć o tamtej nocy. Na szczęście jest przy niej jej chłopak - Tobias, znany również jako Cztery. Pomaga jej przejść przez te trudne chwile. Jednak czy związek zbudowany na kłamstwach ma szansę przetrwać? Czy Tris może przestać walczyć, poddać się? I jakie tajemnice skrywa ojciec Tobiasa, których tak bardzo pragnęła przywódczyni Erudycji?

Trylogia "Niezgodnej" jest w ostatnim czasie bardzo znana. Prawie każdy czytelnik słyszał o niej, jak nie czytał. Moja uwaga też została przez nią przyciągnięta. Jakiś czas temu przeczytałam pierwszą część. Muszę przyznać, że mimo wielu wad zrobiła na mnie dużo wrażenie. Na początku byłam bardzo źle nastawiona, ponieważ irytowało mnie ciągłe porównywanie do "Igrzysk Śmierci". Od razu mam wrażenie, że książka została ściągnięta. Przecież to już było... Lecz mimo tego wszystkiego naprawdę polubiłam ten świat. Dlatego postanowiłam właśnie przeczytać kolejną część. Czy również mi się spodobała? Mam bardzo mieszane odczucia. Nie wiem, czy jestem w stanie przedstawić Wam moje wrażenie po tej książki. Są trudne do wyjaśnienie, ponieważ z jednej strony bardzo mi się podobała, z drugiej była beznadziejna.

Może zacznę od sławnego wątku miłosnego - Tris i Tobias. Polubiłam te postacie w "Niezgodnej". Często widziałam w nich kogoś niesamowitego i ludzkiego, jednak w tej części niezwykle mnie irytowały. Prawie cały czas kłócili się. To normalne w życiu. W związki często zdarzają się kłótnie, nieporozumienia. I ja to rozumiem. Całe życie obserwuję takie sprzeczki u najróżniejszych osób. Lecz sytuacja jest inna. Nikt, patrząc na śmierć przyjaciół, osób bliskich, nie kłóci się o tak błahe rzeczy. Takie sprawy w normalnym życiu wybacza się, rozumie, a co dopiero przy tak ekstremalnej sytuacji. To nierealne. W każdej chwili można zginąć, a nikt nie chce ginąć skłócony z całym światem. Zawiodłam się na tym wątku i muszę przyznać, że przede wszystkim to on sprawił, że miałam dwa podejścia to tej książki. Moja irytacji osiągała czasami poziom maksymalny.

Kolejną rzeczą jest czas teraźniejszy. To jest kwestia sprzeczna. Każdy ma własny gust i upodobania. Ja najbardziej lubię czytać książki pisane w czasie przeszłym. Jednakże to nie oznacz, że nie czytam tych pisanych w teraźniejszym. Jest on rzadziej spotykany. Podejrzewam, że przyczynami tego są trudności z posługiwaniem się nim. Do tego potrzeba dużych umiejętności i wiedzy. Tutaj czas teraźniejszy kompletnie według mnie nie pasował. Powinien nadawać ekspresji i przyśpieszać akcję, a tymczasem wyrywał mnie z sytuacji, co powodowało, że czasem się gubiłam. Przy tym język jest bardzo prosty. Mało jest zdań złożonych. Najczęściej występują zdania proste i krótkie, które likwidują opisy do minimum. Nastawiają na akcję, a niestety akcja jest trudna do wyobrażenia bez znajomości otoczenia. Czasami pojawiają się też rzadziej używane słowa. Są one tak niespodziewane, że aż to wszystko wygląda komicznie. Prosty język, a tu nagle słowo jak z podręcznika do polskiego. Kompletnie to do siebie nie pasuje. Nie wiem, czy to wina młodej autorki, czy może po prostu braku umiejętności tłumacza. Tego nie jestem w stanie już określić.

Wymieniłam podstawowe wady, które jak widzicie raczej dominują. Jednak w całej powieści, jak nie serii jest pewna rzecz, która bardzo podwyższa ocenę. Pod całą tą naiwnością, akcją i różnorodnymi problemami kryje się prawdziwy problem współczesnego świata. Historia Tris i innych ludzi, żyjących w systemie frakcyjnym, ukazuje skutki manipulacji i podejrzewam dyktatury. Ci ludzi w powieści w większości przypadków byli przekonani, że frakcje porządkują świat, a ich brak może tylko i wyłącznie doprowadzić do chaosu i śmierci. Ci ludzie walczą o wolność, a są przekonani, że tylko frakcje mogą dać im tą wymarzoną wolność. To jest przykład, jednak jakby przyłożyć go na współczesny świat, pokazuje naszą rzeczywistość. Veronica ukazuje problem, który dotyka wielu krajów na globusie ziemskim. Myślę, że najlepiej go nazwać niewiedzą. Cieszę się, że ktoś postanowił podkreślić wszystkie być może nasze błędy. To wszystko znajduje się w książce, tylko jest przykryte zasłoną naiwności i walki.

Po drugiej części spodziewałam się czegoś więcej. Pierwszy tom wyjątkowo mi się podobał. Przymknęłam trochę oko na wady. Miałam nadzieję, że Veronica Roth dopracuje fabułę, poprawi błędy i stworzy niesamowitą, a przy tym pouczającą historię. Niestety się myliłam. Nie jest to książka, którą będę polecać, ale też nie będę jakoś bardzo zniechęcać do przeczytania. Ja na pewno przeczytam ostatnią część.            

Książka przeczytana w ramach wzywania:    

20 komentarzy:

  1. Pierwszy tom doczytałam do połowy i odłożyłam, bez większego żalu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, bo posiadam ten tom na półce. Choć z drugiej strony, może mnie akurat przypadnie do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam ''Niezgodną'', ale nad tym tomem jeszcze się wstrzymuję :)

    namalowac-swiat-slowmai.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam u siebie pierwszy tom, jeszcze nie przeczytałam :)

    Zapraszam na konkurs i przepraszam za spam:
    http://mobscene69.blogspot.com/2015/01/konkurs-3.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach pierwszy tom, ale nie wiem kiedy go przeczytam. Obecnie mam co czytać, więc ta seria może poczekać, zwłaszcza że fajerwerków nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dopiero jestem po przeczytaniu pierwszego tomu ;) Mam nadzieję, że aż tak się nie zawiodę na kontynuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Niezgodna" naprawdę bardzo mi się podobała, więc liczyłam, że i "Zbuntowana" mnie nie zawiedzie. Niestety przeliczyłam się dość mocno. Wszystko w tej książce leży i kwiczy :/ Aż odechciało mi się sięgać po "Wierną" :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jeszcze nie zaczęłam pierwszej części. Szkoda, że taka słaba jest druga. Pozdrawiam, obserwuję i będę do ciebie zaglądać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hehe, też dałam 5/10, bo tom 1 był lepszy, a potem już średnio :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Na chwilę obecną wolę inne gatunkowo powieści, ale jak coś się zmieni w tym temacie, to pomyślę o powyższej serii.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii.
    Wstrzymam się tylko na filmach :)

    PS. Masz błąd w dacie? 2015 rok mamy dopiero teraz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie błąd :) Jeszcze nie było premiery. To przywidywania data, ale dzięki za zwrócenie uwagi. Przynajmniej wiem, że ktoś zwraca na to uwagę i jak popełnię masakryczny błąd, poprawi mnie :)

      Usuń
  12. Pierwszy tom faktycznie jest najlepszy. Później poziom spada. 'Wiera' też pozostawia wiele do życzenia. Będę czekać na Twoją opinię o niej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam ,,Niezgodną", ale nie zamierzam kontynuować serii. Zdecydowanie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zatrzymałam się po przeczytaniu "Zbuntowanej", chociaż mam na półce "Wierną". Kiedyś przeczytam, ale teraz to nie jest jej czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. "Zbuntowana" zdecydowanie gorsza od "Niezgodnej". Mimo wszystko "Wierną" przeczytam, bo gdzieś słyszałam, że jest najlepszą częścią z całej trylogii. Niektórzy twierdzą zupełnie odwrotnie, więc przeczytam sama i wtedy ocenię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej, zapomniałam wcześniej napisać, że w wyzwaniu "Gra w kolory" możesz uzupełnić linki z poprzednich miesięcy, jeśli kolor okładki recenzowanej książki odpowiada kolorowi danego miesiąca.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czyli mogę sobie ze spokojem odpuścić tę serię. :) W związku ze sporymi zaległościami czytelniczymi mówię to zupełnie bez żalu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam okazji czytać tej serii, ale się do niej przymierzam już jakiś czas. Co prawda, obejrzałam już film "Niezgodna"... ale mówi się trudno :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam w domu tylko Niezgodną i jeszcze nie czytaną :))) Jestem ciekawa jak wypadnie w moich oczach ta trylogia :)

    OdpowiedzUsuń