czwartek, 29 stycznia 2015

Miasto upadłych aniołów


Tytuł: "Miasto upadłych aniołów"

Autor: Cassandra Clare

Seria: Dary Anioła

Tom: IV

Kategoria: Fantastyka

Wydawnictwo: Mag 

Ilość stron: 448

Ocena: 6.5/10









Wojna się zakończyła, zło zostało pokonane. Teraz powinno być wszystko dobrze. W końcu ludzie, którzy się kochają, mogą być razem. Podziemni zawarli rozejm z Nocnymi Łowcami, a Valentine nie zrobi już nikomu krzywdy. Piękne zakończenie, ale... Zawsze musi być ale. Czy tak łatwo da się zapomnieć o przeszłości? Jedna noc jest w stanie zmienić wszystko? Nawet gdy ujawniła prawdy, o których nikt wcześniej nie wiedział. Jace nie umie tak łatwo się pogodzić z tym, co się stało. Tym bardziej że demony przeszłości nadal nad nim wiszą. Każdy czyn ma swoją cenę.

Długi czas byłam przekonana, że Dary Anioła są trylogią. Gdy usłyszałam, że są trzy następne części byłam zdziwiona, jednak stwierdziłam czemu nie spróbować. Świat przedstawiony przez Clare bardzo mi się spodobał, bohaterów polubiłam, więc z chęcią wróciłam do życia Nocnych Łowców. Miałam nadzieję, że jeszcze raz przeżyję niezwykłą przygodę i poczuję ten klimat Nowego Jorku, gdzie można spotkać wilkołaki, wampiry i inne magiczne stworzenia. Czy jestem zadowolona, że przeczytałam kolejną część? Niestety nie. Książka nie była zła, ale czegoś mi zabrakło i to rzutuje na ogólną ocenę. 

Zacznę od fabuły powieści. Byłam bardzo ciekawa, co autorka wymyśliła. "Miasto szkła" zakończyło wszystkie wątki, więc Clare miała duże pole do popisu. Mogła kontynuować niektóre wątki i wymyślić nowe. Tak też zrobiła. Muszę przyznać, że miała naprawdę dobry pomysł na fabułę. Wiele akcji, dużo intryg, tajemnic, problemy miłosne. Idealny materiał na świetną kontynuację. Niestety jednak źle wykorzystany. Popełniła tylko jeden błąd - chaos. W całej książce panował przeolbrzymi chaos. Kompletnie nie mogłam się skupić na wydarzeniach, ponieważ cały czas coś mnie rozpraszało z otoczenia bohaterów. Jakiś szczegół, który miał wprowadzić lub rozwinąć nowy wątek przy tym nas dekoncentrując od teraźniejszych wydarzeń. Bardzo mnie to irytowało. Chciałabym wiedzieć dlaczego, ponieważ jest to dość często używany manewr i zawsze się sprawdzał, a tu tylko wprowadzał chaos.

Kolejną rzeczą, na którą jeszcze ponarzekam, jest częsta zmiana otoczenia. Wydarzenia są nam pokazywane z różnych perspektyw. Raz widzimy wszystko oczami Simona, innym razem Clary, a jeszcze innych Aleca. W poprzednich częściach bardzo to doceniałam. Pozwalało nam to być na bieżąco z wydarzeniami, a nie słuchać długich opowieści innych bohaterów. Tu było to rzeczą, która psuła całą radość z jakiegokolwiek domyślania się. Co dwie strony byliśmy z innym bohaterem i zawsze akcja była przerwana w najlepszym momencie. Podejrzewam, że miało to nas zaciekawić i zwykle tak jest, ale nie co pięć stron! Tekst był posiekany, co mnie osobiście bardzo przeszkadzało w czytaniu.

Ale żeby nie było, że książka ma same wady, to pora podać zalety, które mimo wszystko występują. Powiem tak - wielki powrót Clary. W trzecim tomie Clary denerwowała mnie i była wyjątkowo sztuczna. Tu na początku też tak było, ale z czasem odnalazłam tę dziewczynę, którą tak bardzo lubiłam i szanowałam. Prawdą jest, że często zachowywała się jak małe rozpieszczone dziecko, ale przynajmniej zaczęła to zauważać i się zmieniać. Mimo wszystkich jej nielogicznych i szaleńczych zachować stałą się naturalna, czyli mogłam ją po prostu zaakceptować, bo taki jest jej charakter. Bardzo za tym tęskniłam w poprzedniej części.

Po czterech tomach wyczuwam już ten typowy dla mnie stan przywiązania. Nie ze wszystkim się zgadzam, książka ma wiele wad, ale na tyle pokochałam bohaterów, by szczerze się do nich przywiązać i im kibicować na każdym kroku. Nie raz się zdarzyło, że zapragnęłam się znaleźć w ich świecie i pomóc im w problemach. Przeżywałam wszystko razem z nimi, czy to były chwile szczęśliwe, czy złe. 

Książka trochę mnie zawiodła, ale nie na tyle by odradzać kontynuowanie "trylogii". Uważam, że jak ktoś już przeczytał te trzy pierwsze części, powinien przeczytać kolejne. Ja na pewno zakończę serię, pomimo pewnego niesmaku po "Mieście upadłych aniołów". W końcu zbyt lubię tę serię, by tak po prostu z powodu jednej książki zakończyć ją.    

Książka przeczytana w ramach wzywania: 

20 komentarzy:

  1. Nie znałam tego cyklu. Od czwartego tomu raczej nie zacznę. Musze to przemysleć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki autorki na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię serię "Dary Anioła", ale ta część chyba była najgorsza :/

    Pozdrawiam,
    Alpaka

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam całą serię DA i jest jedną z moich ulubionych :)
    Pozdrawiam, Debby
    Zapraszam na bloga http://myslamipisane.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam dawno serię, ale pamiętam, że chaos w tej części był duży. Co do autorki, to mnie rozczarowała i nie zamierzam przeczytać ostatniego tomu ,,Darów anioła". Tym bardziej, że dużo osób odradza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze to mi się ta część najbardziej podobała przeczytałam 4 tomy. Męczyły mnie w 3 tomie opisy jakichś walk dziwnych, to ni dla mnie. Tu już jest inaczej, spokojniej:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam jak na razie specjalnie nie palę się do zakończenia tej serii. Pierwsze trzy tomy bardzo mi się spodobały i nie chcę zmieniać zdania co do całej serii.

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta seria mnie nie ciekawi. Oglądałam pierwszą część filmu i średnio mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wiem, że nie podejdę do tej serii, Diabelskie maszyny mi się nie spodobały i niestety skutecznie odstraszyły od Autorki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam za sobą pierwszą część serii, ale koniecznie muszę sięgnąć po kolejny tom. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Seria wciąż przede mną, więc nie mogę nic na jej temat powiedzieć, ale naprawdę jestem ciekawa całej serii, którą tak wiele osób się zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam ten cykl i chyba własnie Miasto Upadłych Aniołów najbardziej mi się podobało ze wszystkich części *.*
    Zapraszam do siebie,
    http://worldofbookss.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałabym poznać całą serię - mam nadzieję, że już w wakacje mi się to uda <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie dziwię się, że Cię zawiodła, mnie też... Ale uświadomiłam to sobie dopiero przy 5. części. Powinno się skończyć na trzech, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  15. Podchodziłam już kiedyś do tej serii i przyznam, że się zawiodłam. Spodziewałam się czegoś ,,wow!" a dostałam... hmm... no powiedzmy, że seria nie wpasowała się w mój gust. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę kiedyś spróbować znaleźć pierwszy tom. Nigdy jakoś nie było okazji, a wydaje mi się, ze warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam. Wcześniejsze tomy były nieziemskie, podczas gdy ten wydał mi się blady w porównaniu do poprzednich. Widzę, że to nie tylko moje zdanie :)
    Jestem ciekawa co przyniesie mi tom 5 i 6.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam pierwszy tom tej serii i bardzo mi się podobał, dlatego chętnie zaznajomię się z pozostałymi częściami.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie czytałam, musiałabym zacząć od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakoś nigdy nie zainteresowała mnie ta seria, chociaż dużo osób mnie do niej namawiało. Nie wiem, po prostu nie przypadła mi do gustu.

    http://recenzjemysterieux.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń