czwartek, 29 maja 2014

Ostatnie Zaklęcia

'' Ostatnie Zaklęcia ''
Silvana De Mari 


 '' Więzienie, noc. Dwóch samotnych karłów poznaje się w celi śmierci. Niespodziewanie ktoś ratuje ich przed tragicznym losem. Od tej chwili chcą walczyć razem. Ale czy mogą sobie nawzajem ufać? Ich przeciwnikiem jest Zarządca, który zbratał się z największymi wrogami ludzi i karłów - orkami.

Kto zwycięży? Za jaką cenę? Stawka jest większa niż życie dwóch istot... '' 


'' Ostatnie zaklęcia '' opowiada o karle Inskaju, który zostaje porwany przez złego Zarządce. W celi poznaje tajemniczego karła - Błazna. Inskaj wie, iż nie powinien mu ufać, lecz nie może się oprzeć pokusie i opowiada mu o swej rodzinie oraz miejscu zamieszkania. Tym sposobem spisuje lud karłów na straty. Błazen oszukał naszego karła. Opowiedział wszystko złemu Zarządcy, który od razu wyruszył na poszukiwania wioski. Inskaj zatracony w żalu i smutku zaczyna żegnać się z światem na szubienicy, gdy na pomoc przychodzi mu wielka, pulchna kobieta, Masciak. Dzięki jej odwadze Inskajowi udaje się uciec, lecz nie na długo. Jedyną drogą, którą można uciec z Alyi jest ścieżka prowadząca do wioski orków. Czy karłowi uda się uratować rodzinę ?  A jeśli nie da sobie rady, kto przyjdzie im z pomocą ? Po za tym co oznacza tajemnicza rymowanka mówiąca o wojnie ?

Silvana cudownie posługuje się bogatym językiem. Wręcz poetyckim, ale mimo tego książkę czyta się lekko. Na każdej stronie znajduje się mnóstwo akcji, choć człowiek wciąga się dopiero po przeczytaniu połowy powieści. Fantastyczne postacie o różnorodnych charakterach, w których kryje się nuta miłości, dobroci oraz brutalności.

Autorka zawarła w książce istotne przesłanie. Choć to powieść fantastyczna, można dostrzec w niej coś z dzisiejszego świata. A jest to nadzieja. Nadzieja na lepsze życie. Nadzieja o wyzwoleniu się od brutalności oraz rygoru.
Walka o wolność. Przelew krwi, a to wszystko, aby uratować swe dzieci.
Książka ukazuje cenę wolności. Pokazuje jak człowiek potrafi gardzić drugą osobą, a przy tym nieznośnie ją kochać.

Silvana zbudowała cudowny świat, z którego możemy nauczyć się wielu istotnych rzeczy. Mimo, że książka nie za bardzo mnie wciągnęła, bardzo ją polecam. Jest warta waszej uwagi. :)

2 komentarze:

  1. Nie czytałam, ale może kiedyś :) Mam w kolejce tak duużo książek, jak dobrze, że idą wakacje i tyle wolnego czasu! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mnie tutaj nie było, ale powracam. Uwielbiam powieści fantastyczne, jednak większość z nich jest już bardzo oklepana, co mnie smuci. Ta wydaje się być ciekawa. Bardzo ważnym elementem jest język poetycki zawarty w książce, ale tak jak wspomniałaś, mimo tego czyta się ją lekko. Przy najbliższej okazji na pewno gdzieś jej poszukam. Poza tym taka ciągła walka, nadzieja na lepsze życie i uczucia są bardzo uniwersalnym tematem, toteż z pewnością w książce można odnaleźć jakąś część siebie. Pozdrawiam! ; *

    OdpowiedzUsuń