Samantha Shannon
Sine Qua Non
''Paige Mahoney uciekła z brutalnej kolonii karnej Szeol I, ale jeśli myślała, że to koniec jej problemów, to bardzo się pomyliła. Od teraz jest bowiem najbardziej poszukiwaną osobą w Londynie. Kiedy Sajon zwraca swoje wszystkowidzące oko w stronę Paige, mim-lordowie i mim-królowe gangów miasta zostają zaproszeni na bardzo rzadkie wydarzenie. Jaxon Hall i jego Siedem Pieczęci są gotowi na pojawienie się w samym centrum uwagi. W społeczności jasnowidzów pojawia się jednocześnie coraz więcej gorzkich oskarżeń, a za każdym rogiem czają się mroczne sekrety. Z cieni wypełzają Refaici...''
Paige to bohaterka o silnym, niestrudzonym charakterze, dzięki któremu jej organizm drży za tęsknotą umysłowej walki. Odważa, wrażliwa oraz niestrudzona walczy o wolność, próbując zjednoczyć jak największą grupę jasnowidzów. Lecz będąc pożądanym nabytkiem nie pozyskuje aplauzu z niemal żadnej strony. Paige przegrywa, Jaxon triumfuje, a Refaici tylko czyhają na ich strach. Jednak Blada Śniąca ma w zanadrzu wiele sprecyzowanych trików, w których odnajdzie pomoc od jednego z największych wrogów - Naczelnika. Czy jej odwaga pomoże w wyswobodzeniu się z macek niepewności, buntu i terroryzmu?
''Jest w tym coś pięknego, prawda? - wymruczał Nick.- Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Londyn, zapragnąłem być jego częścią. Wszystkie te warstwy historii, śmierci i majestatyczności... Tu masz poczucie, że możesz być każdym, dokonać wszystkiego.''
Pani Samanta jest jedną, wielką, nieodkrytą bombą, która wybucha gwałtowne oraz niespodziewanie. Takie czynniki upatrzymy również i w jej dziełach, które wręcz kipią od wystrzałowych niespodzianek powodujących natychmiastowe opadnięcie szczęki. I choć w Zakonie Mimów ich nie zabrakło, akcja pozostawała wiele do życzenia. Fabuła przyśpieszała w momentach niespodziewanej akcji, by zaraz zwolnić i brnąć mozolnym tempem przez resztę stron. Dostawaliśmy zbyt dużo chwil wytchnienia, byśmy zachwyceni nie mogli złapać tchu. Łącząc to z stylem pani Samanty, który wymaga wiele, wiele skupienia dostaniemy niezbyt ckliwą akcję do podziwiania. Ale muszę was rozczarować - to jedyny minus Zakonu Mimów.
W oby dwóch częściach dostaniemy ogromny ładunek walk o wolność, przetrwanie, a co za tym idzie i buntów, które zadowolą najbardziej łaknących bitw czytelników. Postacie trzymają swój poziom z poprzedniej części, gdzie były wyśmienicie tajemniczo wykreowane. Bo tajemnic i zwid tu nie zabraknie. Wciąż nie mogę się nadziwić, iż tak genialna powieść wyszła spod pióra dwudziestoparoletniej debiutantki. Tylko paść na kolana i bić brawo przed nową boginią skomplikowanej fantastyki z domieszką polityki. Przeraża mnie jedynie zapowiedź czternastu części powieści. Mam nadzieję, że autorka jednak nie zmierza do przesadności jak pani Clare.
Podsumowując - Zakon Mimów to genialna kontynuacja Czasu Żniw i zapowiedź kolejnej części. Już nie mogę się doczekać ponownego spotkania z moją ukochaną Paige. Miłośnicy fantastyki - sięgajcie po tą pozycję czym prędzej, wrażenia zagwarantowane! :)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.