środa, 14 maja 2014

Papierowe Miasta

 Tytuł: "Papierowe Miasta"

 Autor: John Green

 Ocena: 9/10




















Czytając tę książkę, nie wiedziałam, co o niej myśleć. Teraz, gdy już ją przeczytałam, nadal nie wiem. Nie chodzi mi o fakt, czy jest dobra, czy zła. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jest genialna. Jednak autorowi nie chodzi o genialność, tylko o coś więcej.

Q. od dawna jest zakochany w swojej sąsiadce - Margo. Pewnej nocy przychodzi ona do niego i razem przeżywają przygodę. Dzień później dziewczyna ucieka z domu, nie pozostawiając po sobie ani jednego śladu. Przynajmniej tak się wydaje jej rodzicom. Jednak rzadko kiedy pozory są prawdą. Chłopak razem ze swoimi przyjaciółmi wyrusza na poszukiwanie Margo. 

Po krótkim opisie fabuły możecie stwierdzić, że jest to kolejna książka napisana schematem. Zakochany chłopak, tajemnicza dziewczyna, niesamowita miłość... Też tak na początku myślałam, lecz myliłam się. Książka ma swoje przesłanie. Przesłanie, które może zdziwić. Czemu? Ponieważ każdy człowiek widzi w nim inne słowa. Po jej przeczytaniu czułam się, jakby ta książka była napisana specjalnie dla mnie. Opowiada o życiu, które nigdy nie istniało. Dopiero ja sprawiłam, że stało się moją rzeczywistością. 

4 komentarze:

  1. I znów, i znów. Nie wiem czemu ale samo patrzenia na ten tekst mnie denerwuje. Poważnie. Bardzo denerwuje. To może wina tego że piszesz strasznie wyniośle i usilnie starasz się nie popełniać błędów, jakichkolwiek. Nie daj się zniewolić formą! Sraj formie! Łam schematy! To ma nawet trzy akapity - jak ja nienawidzę trzech akapitów! Wyrzuć trzy akapity! Sprawiasz że zamiast skupić się na recenzji książki skupiam się na formie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że taka krótka :/
    Kiedyś ją widziałam, ale chyba niestety nie zagrzeje miejsca u mnie na półce. Niemniej jednak muszę się zapoznać z twórczością pana Greena :)
    Pozdrawiam i do nn!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zgadzam się z powyższymi komentarzami. Powaga tą książkę nie da się jasno opisać. Jej treść jest trochę zawiła, trochę dziwna a czasami sprawia, że całkowicie się gubisz.John Green już chyba taki ma styl, chociaż dopiero w tej rzuca się to wyraźnie w oczy. Polecam "Gwiazd naszych wina" również jego autorstwa. Jest naprawdę świetna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No a tutaj byłaś pierwsza. :)
    Widział okładkę książki gdzieś w Internecie i muszę przyznać, że nie bardzo miałam chęci poszukać gdzieś tej książki, a po twojej recenzji... chyba jednak trochę poszperam w bibliotekach. :)

    OdpowiedzUsuń