Tytuł: Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Autor: J.K. Rowling
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
Cykl: Harry Potter
Tom: I
Kategoria: Fantastyka
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 328
Ocena: 9/10
Chciałabym Wam powiedzieć, że dzisiejszy tekst będzie o książce, która sprawiła, że pokochałam czytanie. Jednak byłoby to kłamstwo, ponieważ swoją przygodę z czytelnictwem rozpoczęłam wiele lat wcześniej. I nie mam ani jednej powieści, przy której mogłabym powiedzieć, że to ona pozwoliła odkryć mi pasję czytania i doprowadziła do tego miejsca. Dlatego dzisiaj opowiem Wam o najbardziej sentymentalnej książce w moim życiu. Historii, która pojawiła się przypadkowo i zamieszkała w moim sercu na całe lata, jeśli nie na całe życie. Nie jestem pod tym względem oryginalna, czy kontrowersyjna. Wybieram to co większość czytelników, czyli "Harry'ego Pottera".
Harry jest zwyczajnym chłopcem, którego rodzice zginęli, gdy był małym dzieckiem. Obecnie mieszka razem z siostrą swojej mamy, jej mężem i synem. Odkąd pamięta jest traktowany o wiele gorzej przez swoich opiekunów niż cioteczny brat. Ale na tym nie kończą się jego problemy, gdyż w szkole również jest poniżany i nielubiany. Zawsze jest tym dziwnym, mimo że czuje się całkowicie normalny. Jednak teraz, mając niecałe jedenaście lat, widzi szansę na poprawę swojego losu. Od września idzie do nowej szkoły i ma nadzieję, że tam nie będzie już bity i wyzywany. Lecz plany mają to do siebie, że potrafią się psuć. W przypadku Harry'ego również tak jest, ponieważ krótko przed jego jedenastymi urodzinami pojawia się list zaadresowany właśnie do niego. Jest to jego pierwszy list w życiu, dlatego czuje się skrzywdzony, gdy wujostwo zabiera mu go bez żadnych tłumaczeń. Czas mija, listów jest coraz więcej i więcej, aż pewnego dnia Harry poznaje Hagrida, który jest gajowym w pewnej szkole. Co to za szkoła? Kto przysyłał z taką wytrwałością listy do chłopca? Co czeka go w przyszłości? Czy naprawdę jest taki zwyczajny? Na te pytania pewnie większość z Was zna doskonale odpowiedź.
Napisanie tej recenzji jest dla mnie olbrzymim wyzwaniem. W końcu to nie jest jakaś tam sobie kolejna książka, która podobała mi się albo nie. To książka, która towarzyszy mi od prawie piętnastu lat. Jak wyrazić coś takiego? Jak dobrać słowa? Jak na nią spojrzeć z perspektywy recenzenta, a nie kilkuletniego dziecka, które przenosi się do świata magii i marzeń? Mimo to chcę spróbować, ponieważ po latach do niej wróciłam i nadal ją uwielbiam. Obawiałam się, że tym razem już nie zrobi wrażenia, że tym razem jest kolejną powieścią fantasy. Nie, ona nadal pozostaje wyjątkowa i po raz nie wiem, który udowadnia mi, że jest warta swojej sławy i przede wszystkim mojego sentymentu.
Mija tyle lat, całe uniwersum jest mi tak dobrze znane, a tymczasem nadal jestem zachwycona pomysłem i o dziwo nadal mnie zaskakuje. Wiele twórców brało inspirację właśnie z cyklu o Harrym i mimo to on nadal się wyróżnia na tle tych wszystkich nowych i często popularnych powieści i filmów. Zostaje oryginalny i niepowtarzalny. Nawet nie zamierzam liczyć, ile sama przeczytałam podobnych książek, ile ich powstało... To on wiedzie prym i na tym powinniśmy skończyć ten aspekt.
Kiedyś najbardziej doceniałam pomysł na tę historię i uniwersum. W tej chwili skłaniam się bardziej do języka, jakiego używa autorka, który swoją drogę również jest niepowtarzalny. Pod każdym względem jest dopracowany. Piękne, rozbudowane, ale nie za długie opisy wprowadzają czytelnika w świat magii i pozwalają na panoramiczne wyobrażenie sobie wszystkich wydarzeń. Same dialogi są naturalne i dają możliwość poznania bohaterów. Olbrzymia liczba neologizmów rozbudowuje całość i zmusza nas do przekierowania myśli na nowy tor. Przy tym zawsze miałam wrażenie, że książka płynie wolno, monotonnie i przyjemnie, a zarazem jest wielkim tornadem wydarzeń, który nie pozwala nam zatrzymać się choćby na chwilę.
Fabuła zawsze wydawała mi się nieprzewidywalna, choć w tej chwili ciężko mi to stwierdzić. Jednak dla potwierdzenia tej mojej małej tezy, powiem, że nawet teraz, gdy czytałam tę historię po raz nie wiem który, wielokrotnie zostałam zaskoczona. Okazało się, że wielu rzeczy nie pamiętam albo jest to zmodyfikowane przez często oglądaną przeze mnie ekranizację. Myślę, że trudno sobie wyobrazić moje zszokowanie, gdy jakaś scena okazała się dla mnie pozornie nowa. Tak dobrze znana, a jednak zapomniana. Dlatego zostałam totalnie pochłonięta przez tę opowieść.
Bohaterowie! O nich mogłabym pisać i pisać, i dalej pisać, i nie kończyć pisania. Mam o nich zbyt dużo do powiedzenia i to najchętniej o każdym. Wyobrażacie sobie, ile bym potrzebowała do tego stron? Dlatego zacznę od szczerego przyznania się, że podaję "Harry'ego Pottera" jako przykład książki, gdzie postacie zostały wręcz doskonale wykreowane. Każdy z nich jest wyrazisty, rozbudowany i zachowuje przy tym naturalność oraz wywołuje olbrzymie fale emocji. Harry jest dla mnie wyjątkowo wyrazistą postacią, która łączy w sobie wiele niespójności. Możemy obserwować wielką odwagę, szczerą dobroć, niesamowite poczucie humoru, wrażliwość, a zarazem zbyt dużą emocjonalność, nieodpowiedzialność, spryt i częstą chęć zemsty. O tym też już zdążyłam zapomnieć, bo tę postać wcale nie tworzą te wielkie sceny, które prawie wszyscy znamy, tylko te małe, pozornie nic nieznaczące wydarzenia. Ron jest dla mnie kolejnym niespodziewanym odkryciem. Z perspektywy czasu wydawał mi się bladą, papierową postacią. Teraz po przeczytaniu stwierdzam, że jest wręcz przeciwnie. Ubarwia tę opowieść i pozwala na jej powolne rozwinięcie. Jest niesamowicie lojalny z poczuciem humoru i jak się okazuje dużymi pokładami odwagi. Natomiast na Hermionie się zawiodłam. Jako dziecko ubóstwiałam ją, a teraz wydaje mi się tak bardzo, wręcz nieakceptowanie zarozumiała i oderwana od rzeczywistości. Jest maszyną, która wykonuje tylko określone cele.
Jak widzicie, po tylu latach fascynacji, można nazwać, że obsesji, napisałam hymn pochwalny na temat "Harry'ego Pottera". To nie jest tak, że uważam tę część za wybitne dzieło, bez żadnych wad. Nie ma książek bez wad. I ta też na pewno je ma. Jednak nie zdecydowałam się na ponowne jej przeczytanie, by ich szukać. Chciałam jeszcze raz poczuć ten niesamowity klimat magii, tajemnic mistycznego zamku i prawdziwej przyjaźni. To dostałam i to zapamiętam.
Aż mi wstyd, ale nigdy nie przeczytałam całego Harrego Pottera. Ze 3 lata temu jedynie sięgnęłam po pierwszy tom, ale zupełnie nie pamiętam jak go czytałam. To jest jedna z niewielu książek, która tak bardzo wypadła mi z pamięci. No, ale na swoją obronę mogę powiedzieć, że filmy bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńMusisz to nadrobić! Tym bardziej że ja filmów od Harry'ego za bardzo nie uznaję, więc przede mną się nie obronisz :D
UsuńA tak na serio, to polecam całym serduszkiem ♥
Harry ma magię która chyba nigdy się nie znudzi :)
OdpowiedzUsuńOj tak, ta recenzja tylko mi to potwierdziła :)
UsuńNie czytałam Harrego Pottera, za to ekranizacja uwielbiam. 😊
OdpowiedzUsuńWiem, że nie jesteś fanką fantastyki, ale może jednak się skusisz? :D
UsuńJej, kiedy ja to czytałam. Bardzo lubię Harrego Pottera.
OdpowiedzUsuńTo już tyle lat mija, prawda? :)
UsuńBędę musiała powrócić znowu do mojej ukochanej serii :)
OdpowiedzUsuńTak! Będę Ci w tym towarzyszyć :)
UsuńKocham Harrego i tego nigdy nie zmienię.
OdpowiedzUsuńTak powinno być! :D
UsuńPlanuję w 2020 roku odświeżyć sobie cały cyk o Harrym Potterze. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. ;***
P.
https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/
O! Czyli widzę, że nie tylko ja mam takie plany :D ♥
UsuńHarry Potter jest już niemal kultowy. Sama przeczytałam tę serię pierwszy raz jak miałam jakieś 20 kilka lat, ale i tak zdobyła moje uznanie :)
OdpowiedzUsuńTo jest chyba jedna z najlepszych rekomendacji, gdy książka skierowana dla młodzieży i to początkowo nawet tej młodszej, zdobywa uznanie trochę dojrzalszych czytelników :)
UsuńJak byłam dzieckiem uwielbiałam Harrego :) Muszę kiedyś powrócić do całej serii :)
OdpowiedzUsuńZrób to! Zapewniam, że warto :D
Usuń