Tytuł: "Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów"
Autor: Rafał Kosik
Seria: Felix, Net i Nika
Tom: XIII
Kategoria: Literatura młodzieżowa
Ilość stron: 398
Ocena: 9/10
Rok szkolny zakończył się. Teraz pora na dwa miesiące wypoczynku i słodkiego leniuchowania. Felix, Net i Nika wybierają się do Szkocji oraz Anglii - do swoich przyjaciół z wymiany. Razem z nimi ma jechać dziewczyna Felixa - Laura. Jednak niefortunne zdarzenia sprawiają, że niestety Laura nie może pojechać, co bardzo zasmuciło Felixa. Wakacje nie wydają się już takie wspaniałe, jak myślał... Tym bardziej że gdy znajdują się już na miejscu, nikt ich nie odbiera z lotniska. Nie mogą się dodzwonić do kolegów. Czekając, zastanawiają się, co zrobić dalej. Czyżby coś się stało? Postanawiają sami dotrzeć do domu Angusa. Czeka ich tam raczej niemiła niespodzianka. Czy wakacje Felixa, Neta i Niki w ogóle mogą być leniwe i normalne? Jakie tajemnice skrywa przed nimi szkocki zamek? I przede wszystkim co się stało, że nikt nie odebrał ich z lotniska?
Moja przygoda z Felixem, Netem i Niką zaczęła się już dawno, gdy przez przypadek kupiłam pierwszą część serii. Była to przypadkowo kupiona książka, więc nie spodziewałam się po niej czegoś wielkiego. Jednak szybko zmieniłam zdanie, gdy zaczęłam ją czytać. Mimo że technika, maszyny i komputerowe sprawy w ogóle mnie nie interesują, szybko wciągnęłam się w fabułę i zaczęłam przeżywać wszystko razem z trójką przyjaciół. Niezmiernie się cieszyłam, gdy kolejne części serii znalazłam w miejskiej bibliotece. Krótko mi zajęło przeczytanie ich wszystkich. Można powiedzieć, że wręcz je pochłonęłam. Było to już kilka lat temu i byłam świadkiem wydawania kolejnych tomów, które prawie od razu czytałam. Teraz przyszedł czas na przeczytanie trzynastej części przygód Felixa, Neta i Niki. Czy żałuję? Bez zastanowienia odpowiadam, że nie. Czy jest w ogóle możliwość innej odpowiedzi?
Bardzo tęskniłam za bohaterami tej książki. Zawsze miałam do nich słabość. Nigdy nie spotkałam w tej serii bohatera, którego bym nie lubiła, czy to trójka głównych bohaterów, czy epizodyczne postacie. Każdy z nich jest wyjątkowy i niepowtarzalny, a przy tym wyjątkowo barwny. Nie można tu spotkać typowego człowieka, czy maszynę, która niczym się nie wyróżnia. Nawet postać, która pojawia się tylko przez chwilę wyróżnia się czymś niespotykanym i często komicznym. Jednak odkąd pamiętam zawsze najbardziej lubiłam Felixa. Felix jest dla mnie wyjątkowo fascynującą postacią. Sprawia mi niezwykłą przyjemność obserwowanie jego zachowań. Może to przez moje zamiłowanie do fizyki i fascynacja osobami wybitnie uzdolnionymi... Choć muszę przyznać, że Neta też nie da się nie pokochać z jego pomysłami, humorem i niezdarnością. Nika natomiast jest dla mnie dziwną postacią, a przy tym niezwykle rozbudowaną. Nigdy nie jestem w stanie jej rozszyfrować. Podziwiam ją za jej empatię i znajomość ludzkiej psychiki. Niejednego się od niej nauczyłam.
Nie mogę też pominąć komicznych scen, które występują w tej książce bardzo często. Najczęściej są one tak nierealne, że aż śmieszne. Nadają one całej powieści niepowtarzalnej atmosfery i klimatu, który sprawia, że przenosimy się na karty powieści i razem z trojgiem gimnazjalistów przeżywamy niezwykle chwile. Ten cały klimat jest największym plusem książki, a raczej całej serii. To właśnie on nadaje wyjątkowości. Jest doskonały. No i sprawia, że nie można przestać się śmiać, więc lepiej nie brać jej do autobusu, szkoły, czy pracy. Dość dziwnie wygląda, gdy śmiejemy się do książki, choć pewnie większość z Was tak jak ja przyzwyczaiła się do dziwnych spojrzeń rzucanych ukrytkiem. Taki los czytelnika.
Autor też wprowadził elementy horroru, co mnie jako fance bania się nierealnych rzeczy, bardzo się podobało. Rafał Kosik wymyślił sytuacje, które będą mnie prześladować. Rzadko kiedy coś jest w stanie mnie przestraszyć. Jednak niestety, jeśli już przestraszy, to później prześladuje mnie przez następne miesiące. Czasami nie pamiętam o czym była książka, a boję się jej. Wady zbyt bujnej wyobraźni. Prawdopodobnie szkocki zamek sprawił, że czasami byłam realnie przerażana. A tak naprawdę to za każdym razem, gdy nie było akurat wyjątkowo zabawnej sceny. Ciekawa kombinacja... albo się śmiejesz, albo boisz. Nie ma momentów na nudę i wytchnienie. Przy tym odczuwasz, że coś dzieje się poza tymi wydarzeniami. Autorzy często zapominają, że coś musi się dziać poza książką. Dlatego często mam odczucie pojedynczego wątku. Tu tak nie było. Nie miałam wątpliwości, że życie innych ludzi toczy się nadal.
Wady? Jak wiecie, wyznaję zasadę, że każda książka je ma. Jednak przy tak bardzo lubianej przeze mnie serii, nie jestem w stanie ich wymienić. Byłam zbyt zaabsorbowana przygodami przyjaciół, by zwracać uwagę na jakieś pomniejsze błędy, czy niedociągnięcia. Właśnie dlatego polecam książkę każdemu. To jest opowieść, którą tak naprawdę może przeczytać każdy bez względu na wiek i upodobania. Historia, która odpręża, daje dawkę emocji i uczy rzeczy, które w życiu nie raz przydadzą się.
Za możliwość przeżycia niepowtarzalnych przygód razem z niesamowita trójką przyjaciół dziękuje bardzo autorowi książki - Rafałowi Kosikowi.
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
~ Czytam fantastykę
~ Grunt to okładka
~ Czytam by myśleć
~ Czytam opasłe tomiska
~ Book lovers
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
~ Czytam fantastykę
~ Grunt to okładka
~ Czytam by myśleć
~ Czytam opasłe tomiska
~ Book lovers
Mam w planach (cały czas) całą serię Felixa, Neta i Niki :D
OdpowiedzUsuńTo widzę, że z tą serią mamy podobną historię :) ja także lata temu, gdy FNiN nie było jeszcze zbytnio popularne, odkryłam je i przepadłam. Uwielbiam trójkę bohaterów, ich przygody, humor, akcję, chwile grozy <3 Najnowsza część jeszcze przede mną, ale liczę na to, że jak najszybciej dane mi będzie się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Uwielbiam tę serię! Aż się zastanawiam, czy to nie wstyd, bo jednak stara jestem już na takie "bajki', ale jednak to bajki bardzo mądre ;) tej części jeszcze nie czytałam ;> ale mam na półce inną - z biblioteki. Muszę nadrobic :)
OdpowiedzUsuńWiesz... raczej nie jesteś za stara. Moja babcia też to czyta ;)
UsuńBardzo lubię serię "Felix, Net i Nika", to od niej (i Harry'ego) zaczęłam moją przygodę z czytaniem :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
Chyba zawsze liczba tomów tej serii będzie mnie przerażać.
OdpowiedzUsuńKombinacja strachu i horroru, wiem, że będzie dobrze. Ten tom kojarzy mi się klimatycznie z "Trzema kuzynkami", a książka bardzo mi się spodobała. ;) Uwielbiam FNiN. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Nie czytałam żadnego tomu z tej serii i boję się, że trochę za późno, żeby to zmienić. Zobaczę.
OdpowiedzUsuńNa książkę nawet bym nie spojrzała, prawdę mówiąc...Ale tak dobrze ją oceniłaś, że zastanowię się nad serią ;)
OdpowiedzUsuńTa seria jakoś nigdy mnie nie pociągała...ale z zasadzie nie wiem dlaczego.Zastanowię się nad przeczytaniem jej :) Wydaje się wspaniała.
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką serii, nie mogę się doczekać chwili, gdy wezmę do rąk tą część :D
OdpowiedzUsuńŻyczenia świąteczne zawsze najlepiej składać osobiście, jednak ponieważ nie mam takiej możliwości, postanowiłam zrezygnować z oklepanych formułek i dla wszystkich moli książkowych przygotować w tym roku coś specjalnego :). Zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz filmik, który możesz potraktować jako kartkę świąteczną w wersji deluxe ;). Mam nadzieję, że Ci się spodoba i WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
Pozdrawiam,
Esa