Joelle Charbonneau
'' Istenieją testy, które na zawsze zmienią twoje życie.
Wojna Siedmu Faz obróciła większość Ziemi w jałowe zgliszcza. Przyszłość należy do nielicznych wybrańców, którzy mają odbudować świat. Aby dołączyć do tej elitarnej grupy, kandydaci wyłonieni spośród rówieśników z kolonii muszą przejść specjalne Testy na studia. Kto znajdzie się w gronie przywódców Zjednoczonej Wspólnoty ? Najlepsi, najbystrzejsi czy najbardziej bezwzględni i okrutni ?
Cia Vale, mieszkanka Kolonii Pięciu Jezior, została kandydatką i pragnie dowieść, że jest tego godna. W noc przed wyjazdem z domu otrzyma niepokojącą radę od ojca, absolwenta Uniwersytetu: '' Nie ufaj nikomu ''.
Czy zatem może liczyć na Tomasa - przystojnego i zaradnego przyjaciela z dzieciństwa, który z każdym dniem śmiertelnie niebezpiecznych Testów zdaje się darzyć ją coraz głębszym uczuciem? Aby przetrwać, Cia musi dokonać wyboru: bezwarunkowa miłość czy pozornie bezpieczna samotność? ''
Za Testy zabrałam się nie znając do końca ich fabułę. Po raz pierwszy postanowiłam zaufać pozytywnym recenzjom i sięgnęłam na ślepo po książkę budzącą wiele różnorodnych odczuć. Czy ta decyzja była jedną z lepszych, jakie dotąd podjęłam ? Przekonajcie się sami.
Cia Vale to nastolatka skupiająca całe swe życie w okół nauki. W świecie współczesnym stałaby się wyrzutkiem, lecz w Kolonii Pięciu Jezior zdaje się być pospolitą uczennicą. Jej wyśmienite wyniki wręcz stają się niezauważalne przy ogromie równie dobrych, a nawet i lepszych rezultatów. Także nasza Cia w żadnym calu nie jest wyjątkowa. A jednak to ona zostaje uznana za jedną z najmądrzejszych istot w państwie. Dlaczego ? To pytanie będzie błąkać się w umyśle bardzo wielu postaci, jak i czytelników. Nawet Cia nie zostanie niewzruszona w tej okoliczności. Lecz mimo złych przeczuć, nastolatka zdaje się pękać z dumy. Wreście spełniło się jedno z jej najskrytszych marzeń. Marzenie o wykształceniu.
''Najlepsi przywódcy to tacy, którzy wprawdzie
popełniają błędy, ale uczą się na nich i już nigdy więcej ich nie
powtarzają. W takiej sytuacji jedynym sposobem poszerzenia swojej wiedzy
jest zrozumienie popełnionych przez siebie błędów.''
Pierwszym aspektem, który powinno się poruszyć w naszej opinii jest ogrom podobieństwa do wszystkim znanych Igrzysk Śmierci. Wybaczcie, ale tego tematu naprawdę nie można odstawić. Podobnie do Niezgodnej książka opiera się na fabule światowego hitu. Nie jest to wadą, ale i zaletą również. Na końcowe wrażenie wpływa to niemal nijak. Niemal, gdyż niektóre sytuacje stają się naprawdę irytujące. Jestem w stanie zrozumieć wyciągnięcie swego pomysłu z zarysu pewnej książki, ale całkowite skopiowanie z niej dialogów, znaków, wydarzeń ? Będąc zwolennikiem Igrzysk Śmierci nie mogłam przejść obok tego obojętnie. Pamiętacie, gdy Katniss czerwona ze wstydu musiała opatrzyć Pettę w intymnych miejscach ? Otóż z Cią było identycznie. A wzruszające pożegnanie Rue, które stało się symbolem protestu ? Cia również chciała ukazać swą odwagę i bezmyślność. A zmiechy atakujące trybutów pod koniec Igrzysk ? I pomoc dyrektora Igrzysk w drugiej części ? To pani Joelle nie mogła zdać na swą łaskę. Zapytacie, dlaczego Wam to robię ? Dlaczego odbieram Wam przyjemność z poznawania nowej niesamowitej książki ? Otóż musiałam wymienić jedyną wadę powieści nim zacznę wywodzić się nad jej boskością.
Pani Joelle pisze dość lekkim piórem, przez co nie mamy problemu z rozumieniem wielu skomplikowanych sytuacji, a uwierzcie jest ich bardzo wiele. Każde słowo, każde zdanie zdaje się być tak bardzo inteligentne. Bo jakżeby inaczej miałby myśleć nastoletni geniusz ? Taka forma wypowiedzi jest wręcz nietypowa, ale jakże szybko przyswajalna. I to z wielkim pozytywem. Jednak martwi mnie brak dialogów, brak emocji, wszelkich odczuć, które skazują naszą Cię wyłącznie na chłodną kalkulację. To było bardzo przygnębiające - czytać o dziewczynie nie doznających niemal żadnych uczuć. Tak jakby zagłębiać się w umysł inteligentnego robota.
Postacie są bardzo dobrze zarysowane, żadna z nich nie jest ani trochę przewidywalna. O każdym bohaterze dostaniemy jakąś cząstkę informacji, przez co nasza chęć zdobywania wiedzy zostanie zaspokojona. Choć postacie mogłyby okazać się bardziej naturalne, są nazbyt sztuczne. Co do fabuły - każda strona zagwarantuje nam dreszczyk emocji, adrenaliny. Będziemy świadkami wielu, wielu genialnie zbudowanych wydarzeń, które dosłownie zbiją nas z nóg. Sam pomysł na powieść jest absolutnie fantastyczny, bo cóż chyba nie każdy nawet z pomocą innych powieści nie wpadł by na tak wręcz prosty pomył rywalizacji w niczym innym, jak najzwyklejszych testach. No może bardziej urozmaiconych, ale jednak.
''Wprawdzie ziemia jest odporna i zdolna się
odradzać, jednak trudno przypuścić, by to miejsce mogło kiedykolwiek
stać się czymś innym niż tylko straszliwym przypomnieniem o potwornych
zniszczeniach, jakich my, ludzie, potrafimy dokonać.''
Ostatnie co należy skomentować jest związek Cii z niejakim Tomasem. O dziwo brak tu trójkątów, choć w tym przypadku mogłyby wypaść o wiele lepiej niż uczucia ukazane w Testach. Naprawdę szkoda marnowania słów i energii. Dlatego więc pozostawię ten komentarz w środku myśli. Sami skończcie go za mnie.
Mimo wad występujących w powieści i jakże ogromnego podobieństwa ( choć mniej dostrzegalnego niż w Niezgodnej ) do Igrzysk Śmierci książka jak najbardziej zasługuje na nasz aplauz. Polecam ją każdemu czytelnikowi - i młodszemu, i starszemu. Każdy, absolutnie każdy powinien zapoznać się z tą niezwykłą, wciągającą historią nastoletniej Cii. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części tej niesamowitej trylogii. Polecam. :)
Za możliwość przeczytania książki niezmiernie dziękuję Wydawnictwu YA!
Moja ocena:
7.5/10.
Tę ksiązkę mam w planach już od jakiegoś czasu i wezmę się za nią na pewno, choć wiem, że nie jest z tych ambitnych, które będę wychwalać:)
OdpowiedzUsuńStrasznie było czytać, że książka, którą chcę przeczytać jest aż tak podobna do 'Igrzysk". Ale skoro to nie zaważy nad całością, to czemu nie? :D
OdpowiedzUsuń~Księżycowa Pani
Nie mam zamiaru tego czytać bo książka zdecydowanie wyladowalaby za oknem... Jestem w stanie znieść różne wady książek ale ściąganie czegokolwiek z prac innych autorów całkowicie jak dla mnie ją dyskwalifikuje -niezależnie od tego jakby ktoś nie pisał.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka aktualnie czyta tę książkę i jest zadowolona. Ja pewnie też po nią niedługo sięgnę, ale na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
Mam w planach :)
OdpowiedzUsuńJa się nie zawiodłam na pierwszej części i nie przeszkadzało mi podobieństwo do "Igrzysk śmierci", więc czekam na drugą część ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać tę książkę, jakoś mnie ogromnie do niej ciągnie, nawet pomimo tego, że ludzie porównują ją do Igrzysk Śmierci.
OdpowiedzUsuńMam na swojej liście Do przeczytania, ale pewnie szybko się za nią nie zabiorę :P
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Uwielbiam ,,Igrzyska śmierci", a skoro ta książka jest do nich podobna to też powinna mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę przeczytać tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńTesty mnie intrygują od dawna, ale jakoś zawsze przy zakupach wybieram coś innego, w rezultacie brakuje dla tego tytułu miejsca. Z porównaniami to jest tak, że jakby się uprzeć, można by zrobić łańcuszek z podobnych do siebie książek. Nawet Igrzyska nie są tak oryginalne jak się wielu wydaje. Przed nimi byli chociaż "Bohaterowie umierają" Stovera, którzy owszem, nie całkiem, ale w wielu aspektach przypominają mi Igrzyska, a książka została wydana 1997 r. ;)
OdpowiedzUsuńNie będzie aplauzu, bo ja tu też widzę zżynkę z Gry Endera:/
OdpowiedzUsuń