'' Mroczny Anioł ''
Eden Maguire
'' Odważ się uwierzyć w upadłego anioła.
Jego misja?
Rozdzielić na zawsze młodych zakochanych…
Miałam wrażenie, że spojrzenie Orlanda przepali mnie na wylot. Powiedz
tak, powiedz, że pójdziesz ze mną. Zostaw Daniela, kimkolwiek on jest i
chodź ze mną.
Orlando nie odchodź! – błagałam bezgłośnie. Nie opuszczaj mnie!
Widziałam jak to musiało wyglądać; Daniel stojący przy mnie, jakbym była
jego własnością.''
Tania - nastolatka w pełni usatysfakcjonowana życiem, dusza towarzystwa oraz ukochana Orlanda - pewnego dnia wraz z przyjaciółkami wybiera się na imprezę kostiumową, którą organizuje nowy sąsiad - dawna gwiazda rocka. Zafascynowana w nim młodzież nie widzi powodu, by nie skorzystać z okazji i nie wyszaleć się, ale Tanię coś niepokoi. Jednak mimo wszystko wybiera się na imprezę. Tam poznaje superseksownego Daniela, który nie opuszcza ją na krok. Co jak może się wydawać jest winą zauroczenia lub rozkazu artysty. Nie zwracając na niego uwagi bawi się dalej, gdy z jej przyjaciółkami zaczyna dziać się coś dziwnego. Skąd bierze się tego przyczyna ? I co ukrywa rezydencja Black Eagle ?
Muszę przyznać, że po książce nie spodziewałam się niczego zachwycającego, ale i także nie myślałam, że będzie to coś nadzwyczaj słabego. Jak bardzo się myliłam.
Tania - główna bohaterka jest dość naiwna, a jej życie kręci się jedynie w okół przyjaciół i chłopaka. To jest bardzo denerwujące. Do tego nieprzerwanie węszy w okół Daniela, przez co dostajemy giga ładunek dziecinnych narzekań na miłość. I niemal każda myśl bohaterki kręci się właśnie w okół tego. Reszta bohaterów jakoś łagodzą złe wrażenie, ale wydaje mi się, że autorka nie zarysowała ich zbyt dobrze. Są jedną wielką niewiadomą, a wiele związanych z nimi pomysły są niedokończone.
'' W co zdecydujesz się uwierzyć zależy od Ciebie. ''
Sam pomysł na historię jest imponujący.
Jednak jego wykonanie - żałosne. Może gdyby został wykonany przez
innego autora, a opowiadanie zostałoby doprawione odrobiną akcji książka
sprawiałaby imponujące wrażenie. Jednak z Eden stała się żałosna,
banalna. Co dziwne, bo czytałam wcześniej inną powieść tej autorki,
która muszę przyznać - oczarowała mnie. A jest to saga ( Nie ) Umarli,
o której na pewno w przyszłości napiszę. Więc moje wrażenia są takie, a
nie inne, ponieważ czuję wielkie rozczarowanie w stosunku do autorki.
Myśli
bohaterów tak nagle kończą się w połowie zdania, że trudno połapać się o
co chodzi w danej sytuacji. Ja tak miałam nie raz. Wszystko zostało
niedopowiedziane. A raczej niedopisane. Do tego spotykamy się z
żałosnymi sformułowaniami. Dodatkowo możemy przyczepić się do tłumacza. W
książce odnalazłam setki błędów językowych, ortograficznych, a nawet w
wielu słowach brakuje literek. A zdania są błędnie sformułowane. Tak
jakby ktoś miał gdzieś to tłumaczenie i zrobił to byle jak. Ale
oczywiście nikogo nie posądzam. Może się zdarzyć, lecz bez przesady.
'' Czasami dochodzę do wniosku, że lepiej byłoby być samemu. Trudno jest być zakochanym. ''
Mroczny Anioł to jedna z niewielu książek, które mnie rozczarowały. Tak bardzo jak ( Nie ) Umarli Eden mnie oczarowali, tak bardzo Mroczny Anioł mnie rozczarował. Nie warto marnować na nią czasu. Jak można by było się domyślić, nie polecam.
Moja ocena :
3 / 10
Książka bierze udział w wyzwaniu :
Czytam Paranormal Romance
szkoda bo książka zapowiadała się bardzo ciekawie. Podoba mi się okładka, ale chyba w tym przypadku prawdą jest przysłowie nie oceniaj książki po okładce.
OdpowiedzUsuńA taką ma ładną okłądkę, szkoda że Cię rozczarowała, jednak w takich klimatach trudno o odkrywczą historię ;)
OdpowiedzUsuńWedług mnie od początku zapowiadała się słabo i schematycznie, chociaż byłam skłonna to przeczytać, bo lubię historie o aniołach. No ale Twoja recenzja ostatecznie rozwiała moje wątpliwości i przekonała, że raczej nie warto ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie.
OdpowiedzUsuńJeśli wykonanie jest żałosne, to nie ma co próbować....
OdpowiedzUsuńO książce nic nie słyszałam, a teraz nie mam w ogóle chęci żeby ją poznać.
OdpowiedzUsuńNo i tak kolejna opowieść o aniołach, którą szkoda czytać ... a szkoda, bo to dość wdzięczny temat.
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie, a jeszcze taka niska ocena...
OdpowiedzUsuńOkładka piękna, ale ocena już dla mnie skreśla tę książkę.Niestety, czasami nawet najlepszy pomysł leży przez słabe wykonanie. I jeszcze błędy! Wprost ich nie cierpię!
OdpowiedzUsuńDobrze, że trafiłam na tę recenzję, bo miałam zamiar ją zakupić w najbliższym czasie, ale w takim razie chyba przeznaczę te pieniążki na coś innego i - mam nadzieję - lepszego. Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już ją kiedyś i zastanawiałam się nawet nad jej kupnem. Jednak po twojej recenzji nawet dobrze, że tego nie zrobiłam. :)
OdpowiedzUsuńCzęsto spotykam tą książkę w księgarniach, kilka razy nawet zastanawiałam się nad jej kupnem. Ale wobec takich okoliczności na pewno tego nie zrobię ;)
OdpowiedzUsuńMam alergię na naiwne bohaterki, a o książce nawet nie słyszałam wcześniej. Teraz się nie dziwię. :)
OdpowiedzUsuńOkładka zachęca, jednak biorąc pod uwagę fabułę i kiepskie wykonanie - odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńNie miałam świadomości, że istnieje taka książka ;) Mimo wszystko jednak chyba nie dla mnie ;) Szkoda, że taki potencjał był tak zmarnowany.... Może ktoś inny go pociągnie? ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nigdy nie byłam nią zbytnio zainteresowana. Widzę, że dużo nie stracę jak jej nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTylko 3;( A jak przeczytałam początek to tak fajnie się zapowiadało!;(
OdpowiedzUsuńSzkoda,że tak nisko ją oceniłaś ..
OdpowiedzUsuńbędę omijać szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością spasuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Twój blog jest super;d genialny pomysł na recenzję książek. Bardzo mi się podoba, a bloga dodaję do ulubionych, będę tu reguralnie zaglądać i czytać Twoje recenzję. Zapraszam do mnie na http://trudny-wybor.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwedług mnie ciekawa książka tylko słabo się kończy :)
OdpowiedzUsuń