Witajcie!
W ostatnim czasie obiecałyśmy Wam konkurs i oto jest! :) Do wygrania jest pewna książka – "Ogar Boga. Popiół i Piach" Anny Grędy [RECENZJA]. Jest to niesamowita opowieść o świecie magii i istot nadnaturalnych. Gratka dla fanów fantastyki. Jesteśmy jej patronatem, więc z tyłu okładki znajdziecie nasze logo! :) By ją wygrać wystarczy zrobić tylko jedną rzecz – odpowiedzieć na pytanie.
Regulamin:
1. Organizatorem konkursu są właścicielki bloga – Elfik i Healy oraz Autorka książki – Anna Gręda.
2. Fundatorem nagrody jest Autorka oraz Wydawnictwo Novae Res.
3. Nagrodą jest egzemplarz książki "Ogar Boga. Popiół i Piach" Anny Grędy.
4. Konkurs trwa od 17 czerwca do 5 lipca 2015 r. do godz. 23.59.
5. Ogłoszenie zwycięzców nastąpi w ciągu tygodnia od zakończenia konkursu.
6. Warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest odpowiedź na pytanie konkursowe (poniżej).
7. Zwycięzcą zostanie osoba, której odpowiedź najbardziej przypadnie nam do gustu.
8. Ze zwycięzcą skontaktujemy się droga mailową. Na odpowiedź będziemy czekać 3 dni. Jeśli dana osoba nie odpisze przez ten czas, wybierzemy innego zwycięzcę.
9. Będzie nam bardzo miło, gdybyście umieścicie baner na swoim blogu.
10. Nie wysyłamy paczek za granicę.
10. Nie wysyłamy paczek za granicę.
Przykładowe zgłoszenie:
Nick:
E-mail:
Odpowiedź na pytanie:
Kim chciałbyś być?
Pytanie nie jest sprecyzowane, dlatego oczekujemy wiele oryginalnych odpowiedzi. Możecie pójść w klimaty książki i napisać, że np. wampirem albo opisać swój wymarzony charakter, może zawód, w którym chcielibyście pracować. Możliwości jest wiele... Niech Was poniosą marzenia i wyobraźnia!
Życzymy powodzenia,
Elfik i Healy
Powodzenia wszystkim! :D
OdpowiedzUsuńWarto wziąć udział!
Super książka, więc warto wziąć udział :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia wszystkim którzy wezmą udział w konkursie. :) Gratuluję pomysłu właścicielkom bloga i gorąco pozdrawiam. :) Może ja też kiedyś w końcu na swoim zrobię jakiś konkurs.
OdpowiedzUsuńMuszę się zastanowić nad odpowiedzią :)
OdpowiedzUsuńŚwietny konkurs, powodzenia wszystkim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mz.Hyde
Nick: booksofmeworld
OdpowiedzUsuńe-mail: booksofmeworld@gmail.com
Odpowiedź: a ja to bym chciała być takim egoistycznym superbohaterem z mocą przemieszczania się gdziekolwiek bym chciała i cofania czasu :P Wykorzystywałabym to każdego dnia do jakichś swoich jak wspomniałam egoistycznych celów, ale żeby nie było czasami też bym pomogła ludzkości, szczególnie tam, gdzie dochodziłoby do różnego rodzaju katastrof.
e-mail: deeemooon@wp.pl
OdpowiedzUsuńOd dziecka chciałam być archeologiem, po części za sprawą Indiany Jonesa i Pana Samochodzika. Teraz X lat później jestem nim, co prawda mam mniej przygód niż Indiana czy Pan Tomasz, ale i tak jestem szczęśliwa ;)
Nick: szpinakowefit
OdpowiedzUsuńE-mail: totamto83@gmail.com
Odpowiedź na pytanie: Chciałabym być bokserem, trenować, walczyć na ringu. Mogłabym być facetem twardzielem, ale z miękkim sercem. Takim który jest bestią w ringu, a ma własną fundację i opiekuje się dzieciakami z biednych rodzin.
Pytanie niby niepozorne, ale zastanowić się trzeba. Powodzenia dla wszystkich :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
NICK: Czarnu Kruk
OdpowiedzUsuńMail: mrocznaalice@onet.pl
Odpowiadam: Zdecydowanie chciałabym być mroczną postacią otoczoną aurą tajemniczości i mistyki. Jeżeli możesz sobie wyobrazić mnie jako czarną damę zamieszkującą mroczny dworek, którego pilnują kruki to odpowiedź na Twoje zadanie konkursowe w rzeczywistości jest już gotowa. Od zawsze marzyłam o czymś takim. Żeby tak bardzo być inna od tych wszystkich stereotypowych i nudnych ludzi. Budzić w nich strach i pożądanie odkrycia mojej własnej tajemnicy. Kimś takim mogłabym być. Prawda jest jednak taka, że istnieje szeregi innych postaci, którymi chciałabym być, a perspektywa posiadania jednego życia budzi we mnie nie małe zakłopotanie...
Nick: Psychodeliczne sny
OdpowiedzUsuńe-mail: annis16@op.pl
Odpowiedź: Chciałabym być rusałką, piękną, zgrabną i powabną. Mieć złote włosy skąpane w kroplach rosy.Po lesie bym sobie hasała i nic bym robić nie musiała. Śpiewałabym pięknie i swoim głosem wszystkich mężczyzn do siebie zwabiała. Po prostu na pęczki bym ich miała, a każdy z nich robiłby wszystko co tylko bym chciała. Wiem trochę moja wyobraźnia za bardzo zaszalała :D
Nick: Pani Lecter
OdpowiedzUsuńE-mail: agatajedynamla@gmail.com
Odpowiedź na pytanie: Od zawsze, od kiedy tylko sięgam pamięcią widzę, że każdy chce być ''kimś''. Moim marzeniem jest być sobą. Agatą, która przerywa wszystkim, bo akurat w tym momencie przypomniała sobie o czymś strasznie ważnym. Osobą, która, gdy się zdenerwuje i nie chce słuchać wyciąga przed siebie dłoń i mówi: Przemilcz to. Dziewczyną, która ciągle złości się na swojego chłopaka i udaje obrażoną, gdy wraca wieczorem z przeprosinami i czasem skutkuje to ''podwójnym fochem''. Córką, która ciągle przypomina matce jej wpadkę szkolną i stara się tym tłumaczyć każdy wybryk. Uczennicą, która nie potrafi nie powiedzieć nauczycielowi jakiejś niemiłej rzeczy, ale wywołać tym uśmiech na jego twarzy. Książkomaniaczką, która trzyma lektury za drzwiami, bo biurko i półki uginają się pod zdobyczami, których nigdy zbyt wiele. Po prostu sobą.
Nick: Bethany Curch
OdpowiedzUsuńE-mail: mickeymouse05122002@gmail.com
Odpowiedz na pytanie: Im dłużej zastanawiam się nad odpowiedzią na to pytanie, to tym bardziej utwierdzam się w tym, że chciałabym być aniołem. W końcu anioły są najpiękniejszymi stworzeniami oraz posłańcami Boga. Znają one również odpowiedzi na większość pytań dręczących nas, zwykłych śmiertelników. Widzą one również Boga, a przecież każdy zadaje sobie czasem pytanie w co tak naprawdę wierzy? kim jest Bóg? jak wygląda? czy jest tak potężny jak mówi biblia?
Nick: Szalona Kapeluszniczka
OdpowiedzUsuńE-mail: Alfa858@wp.pl
Odpowiedź na pytanie:
Chciałabym być sobą. Zawsze i bez wyjątku. Kiedyś myślałam, że taka będę... Ale przy koleżankach zmieniam się. Nie całkowicie. Trochę. Ale jednak. Chcę zawsze być prawdziwa i szczera, ale nie jest to łatwe.
Ale mogłabym być też elfką.
UsuńNick: Ajlinmili
OdpowiedzUsuńE-mail: ajlinmili@gmail.com
Odpowiedź na pytanie:
Odpowiedzi na to pytanie jest naprawdę wiele. Chciałabym oderwać stopy od ziemi niczym ptak czy wróżka. Całymi dniami pływać po morzach i bezkresnych oceanach. Żyć wiecznie niczym wampir. Ale myślę, że bez względu na to kim chciałabym być brakowałoby mi mojej rodziny, ponieważ wiodłabym inny tryb życia. Pozostałabym, więc człowiekiem, ale to, że nim będę nieznaczny że zostanę zamknięta w klatce ograniczeń. Jestem kimś kto mimo wielkiej przeszkody zrobi wszystko aby osiągnąć swój cel i zostać wizażystką. Bo to właśnie nią chciałabym być.
Nick:Wabik
OdpowiedzUsuńE-mail: Wabik16@gmail.com
Odpowiedź na pytanie: Kim chciałbyś być? Trudne pytanie, szczególnie dla osoby ciągle czytającej książki, oglądającej anime i bujającej w obłokach. Niewątpliwie byłbym bohaterem fantastycznym w świecie, który ma dostęp do magii. Chciałbym być chłopakiem, który trenuje różne dziedziny magii. Dodatkowo nawiązałbym kontakt z duchem smoka lub wilka, który byłby moim przewodnikiem przez życie. Uczęszczałbym do szkoły, gdzie chodziliby ludzie mojego pokroju. Wszyscy bylibyśmy szkoleni, aby walczyć z złem przy użyciu wrodzonych mocy oraz zdolności zwierzoduchów, które wspierałby nas. Takie życie przepełnione magią, tajemnicą i adrenaliną bardzo by mi odpowiadało.
Nick: Patrycja Sudoł
OdpowiedzUsuńe-mail: powerless251298@wp.pl
Odpowiedź:
Opis wymarzonej siebie:
Epoka: barok
Postać: zjawa
Imię: Anabel
Ród: Boleyn
Kraj: Francja
Wygląd:
*bogate stroje
*przepiękne fryzury
*rude, kręcone włosy
*zielone lekko świecące oczy
*przepiękne makijaże
*wysoka
*szczupła
*blada
Szczegóły:
Otaczałaby mnie aura tajemnicy i grozy.. pojawiałabym się tylko w nocy i przechadzała po komnatach, straszyła ludzi, pomimo, że unikałabym ich.. Wielu ludzi wierzyłoby, że jestem zwiastunem strasznych intryg na dworach...
Byłabym zamordowaną kuzynką Anny Boleyn- królowej Anglii(również nieżyjącą)...
Wnoszę o plusa dla tej Pani za Anne Boleyn *-*
UsuńNick: Sachiko6661
OdpowiedzUsuńE-mail: GabrielaMaczala@wp.pl
Odpowiedź na pytanie: Elf. Byłabym małym, rudym, piegowatym, zielonookim elfikiem, który psoci. Myje się w porannej rosie i zajada soczyste jagody w lesie. Który podbiera miód pszczołom i wyleguje się na wielkich słonecznikach. Ścigałabym się z kolibrami. Razem z małymi niedźwiadkami fikałabym koziołki :D
Nick: Burggrave
OdpowiedzUsuńE-mail: Lily_P@wp.pl
Odpowiedź na pytanie: Kim chciałbyś być?
Chciałabym być sobą.
Biegać na deszczu, nie martwiąc się o włosy czy przemoczone ciuchy. Śpiewać, nie zwracając uwagi na innych. Czytać to, co mi się podoba, chodzić tam, gdzie chcę, i gdzie mogę. Pisać to, co mi podpowiada serce, a nie to co jest ściśle narzucane. Wyznawać to co chcę, nie będąc postrzegana jako szara, bezmyślna masa. Nie martwić się na zapas tym, co nie nadejdzie, brać życie garściami, z każdego wydarzenia zabierać coś dla siebie. nawet w najgorszych chwilach móc się do kogoś przytulić. Rzucać kluczami w pustą skrzynkę w wolnym czasie, układać przyprawy alfabetycznie i kolorami, oprawiać zeszyty w filc. Spełniać się w każdym z moich dodatkowych zajęć. Malować jak w podstawówce, przynieść sobie do pracy kredki i siedzieć, nie zwracając uwagi na nic. Spać po dwie godziny, żeby tylko skończyć dobrą książkę i zaczęty odcinek anime.
Być, po prostu, chcę być.
Nawet jeżeli moja odpowiedź nie jest oryginalna - co zauwazyłam dopiero po napisaniu wszystkiego (szczerze - przed nie czytałam wypowiedzi innych), to właśnie to jest moja odpowiedź.
Nick: Aoki
OdpowiedzUsuńE-mail: ula.aoki@gmail.com
Odpowiedź:
Kim chciałbyś być?
Na początku chciałabym być
człowiekiem czytającym
wiersze, artykuły, książki.
Tym żyć, tym oddychać.
Tym czuć, jeść, dotykać.
Pochłaniać umysłem i ciałem
każde słowo skrupulatnie dobrane
i inne - podarte, nieuporządkowane.
Gdy już się przeżyję, nażyję, wyżyję
chciałabym być pismem,
pisać się wszędzie
- nawet na papierze toaletowym,
gdy akurat spadnę z głowy
niczym siwiejący włos.
Spod palców wyszłoby coś,
to coś do innych rąk
i nagle zaczyna żyć
w dodatku nie z kąta w kąt!
Gdy już się przepiszę, napiszę, wypiszę
chciałabym być artystą!
Poetą bez granic.
Świat miałabym za nic,
uciekając gdzieś do wyobraźni
rymowałabym o prawdziwym życiu.
I żyłabym na kocią łapę
gdzieś na poddaszu, w ukryciu
i tak doświadczona zawodami
istniałabym...
Na koniec
z pomarszczoną twarzą,
kośćmi
niepotrafiącymi dnia wytrzymać
w całości,
chciałabym być każdą książką,
każdą historią,
każdym zdaniem,
każdym oderwaniem
od świata.
I chciałabym tak długo,
póki ktoś nie zapomni,
jak się czyta,
a krowa sobie nie przypomni
jak się lata.
A jeśli już nadejdzie taki czas
chciałabym być dziwakiem,
co jako jedyny wie,
czym jest papier
i jako jedyny przy ognisku
sięga po książkę
nie piwo i whisky.
Z chęcią się zgłoszę :)
OdpowiedzUsuńNick: Wonderland OfBook
E-mail: theworldofbook@gmail.com
Odpowiedź na pytanie: Od dzieciństwa miałam syndrom Boga (coś jak House, który od zawsze mi imponował ). Uważam, że bez problemu dałabym radę rządzić światem, mając do dyspozycji moc wszechmogącą. Tworzyłabym góry żelków i książek, książek i żelków przez całe swoje życie :) Czyli długo. Nie mówiąc o tym, że zniosłabym podatek vat od książek, a świetnych autorów wznieść na piedestał aniołów.
A teraz Wy, możecie mi pomóc nim zostać Bogiem, wygrywając tę książkę :)
P.S. Nie bierzcie tego do siebie :)
UsuńNick black-crow
OdpowiedzUsuńAdres eve_ew@wp.pl
Kim chciałaby być? ��
Odpowiedź .
Kiedy byłam mała,
chciałam być motylem.
Takim kolorowym,
z pawim okiem na skrzydle.
Potem, gdy trochę podrosłam.
Chciałam zostać królikiem.
Żeby szybko uciekać,
Kiedy dzwonek na lekcje wyje.
Potem, gdy się zakochałam.
Chciałam zostać kocicą.
Aby swoim wdziękiem,
zdobyć serce lubego.
Teraz kiedy jestem mamą.
Chcę zostać domową kaczką.
Żeby kwakać aż do rana,
że miłość to fajna sprawa :)
Hehe taka moja spontaniczna wypowiedź hehe
Nick: Aniołek
OdpowiedzUsuńE-mail: jasek.faustyna@gmail.com
Odpowiedź:
Przyznaję, mam dylemat. W końcu jestem młodą osobą, która co chwila zmienia zdanie i nie potrafi się zdecydować. Artysta czy naukowiec? Na dworze czy w domu? Lody waniliowe czy czekoladowe? Nijak u mnie z decyzjami, a smutnym jest to jak często błędne i mało satysfakcjonujące podejmuję. Zatem jakiej odpowiedzi ode mnie oczekiwać? Chciałam napisać coś nietuzinkowego, oryginalnego, ale.. po co tworzyć coś na siłę? O wielu życiach marzyłam... być aniołem, wampirem, astronomem, plastykiem, egipskim bogiem, bohaterką z książki bądź serialu... Wszystko jednak łączyła jedna cecha: niesamowita osobowość, która doprowadziłaby do niesamowitej przygody i życia. A to chyba właśnie tego w życiu pragnę najbardziej. Być osobą, z której na łożu śmierci byłabym dumna i powiedzieć sobie: dałam z siebie wszystko i tak, jestem szczęśliwa z tego kim byłam, jestem i co przeżyłam. Więc odpowiedź na to kim chciałabym być?
Chcę być właśnie tą niesamowitą osobą, która przeżyje niesamowite życie i która osiągnie niesamowite rzeczy. To moje marzenie. Największe.
nick: Striped Dot
OdpowiedzUsuńmail:striped.dot@post.com
Chciałabym być sobą. Ale taką ulepszoną wersją - mogą mnie nawet porwać kosmici i udoskonalić w swoich laboratoriach - nie obchodzi mnie jak, byle było zrobione (jak to mówią rodzice). :)
Ulepszona ja, to osoba, która zawsze podejmuje dobre decyzje, jest pewna siebie, odważna i nie pozwala sobie w kaszę dmuchać. Jest duszą towarzystwa, a znalezienie się w nowej, niezręcznej sytuacji jest tylko pretekstem do zabawnych anegdotek. Nigdy się nie waha, nie odwraca wzroku, gdy ktoś potrzebuje pomocy, ale i sama wytrwale dąży do wyznaczonych celów. Potrafi pobiec wiele kilometrów bez śladu zadyszki (a tym bardziej bez wypluwania płuc po wejściu na parę pięter schodów). O, i nie ma lęku wysokości. Zresztą to nie czuje żadnego lęku - w ogień skoczy, a potem strzepie tylko popiół i pójdzie dalej. Ulepszona ja nigdy nie choruje. Tak właściwie to jest tak mądra, że sama opracuje receptury leków na nieuleczalne choroby. I jeszcze się okaże, że jest odporna na kilka zabójczych szczepów, więc jej osocze posłuży za szczepionkę. Ulepszona ja zawsze chodzi uśmiechnięta, potrafi rozchmurzyć nawet ludzi w depresji i odwieść potencjalnych samobójców. Jest tak zaradna, że wymyśli setki genialnych wynalazków z niczego, a MacGyver będzie się musiał schować. Jej dotyk jest kojący, umie zdjąć cierpienie z każdej żywej istoty. Jej śpiew ukoi rannych i strapionych, tchnie nową nadzieję w zrezygnowanych. Jej głos ma taką moc, że przerwie wszystkie działania zbrojne i wojny...
Niestety nie ma "ulepszonej mnie", jest tylko "ja", ale to i tak dobrze. :)
Nick: Asia Hadzik
OdpowiedzUsuńE-mail: hadziczka13@wp.pl
Odpowiedź na pytanie: Kim chciałbyś być?
Chciałabym być dyrektorem Oriflame i zarabiać miliony monet.
Chciałabym być osobą chudszą o 20 kg.
Chciałabym... wiele, a z mniej realnych rzeczy...
Chciałabym być czarodziejem i uczyć się w Hogwarcie, poznać Harry'ego, Rona, Hermionę, Lupina, Hagrida, państwo Wesley'ów... Mieć własną sowę, najlepiej dużą, szarą, z ładnymi oczkami. Chciałabym jako czarodziej zmieniać świat i uciec od bezsensu tego, co jest teraz. Chciałabym magią zabrać cierpienie każdego, walczyć ze złem i z bólem.
Chciałabym być lekarzem lub naukowcem, który znajdzie lek na AIDS, reumatoidalne zapalenie stawów (na które choruję), raka, cukrzycę, na głód...
To chyba tyle;)
Nick: Powierzchowny Człowiek
OdpowiedzUsuńE-mail: elcia479@interia.pl
Odpowiedź na pytanie: Kim chciałbyś być?
Szczerze to chciałabym wiedzieć kim dokładnie chciałabym być.
Moja wyobraźnia rozpędza się każdego dnia i szybko zmienia. Od najmłodszych lat kiedy nie mogłam się pogodzić moim młodym wiekiem, chciałam robić różne rzeczy. Widziałam się w skórze (skafandrze) astronauty, bo kochałam niebo i gwiazdy, do dzisiaj kocham spoglądać w tą piękną otchłań i zanurzać się w informacjach dotyczących kosmosu. Zbiegiem lat gdy przyglądałam się różnych ludziom, zawodom, przyrodzie, światu który odkrywałam. Przez większość podstawówki chciałam być nauczycielem. Byłam tego taka pewna jak tylko dziecko potrafi, stawałam się dumna kiedy pytałam koleżanki kim chcą kiedyś być i nie potrafiły odpowiedzieć, bo do końca nie były pewne, a gdy zadawały to pytanie mi odpowiadałam bez cienia wątpliwości. Jak trafiłam do gimnazjum odkrywałam, że mój charakterek nie pasuje do tej posady. Szukałam, szukałam i nic, ale jednak coś wielkiego znalazłam.Zapał do czytania. Zaczęłam czytać. Zaczęłam zanurzać się w świat, który wcześniej omijałam szerokim łukiem. Topiłam się w słowach, postaciach, światach. Dziś decyduję gdzie pójść dalej i nadal mam wątpliwości, ale dostarczyłam dużo lekarstw mojej obolałej wyobraźni.
Chciałabym zrobić coś wielkiego i to pewnie jak nie jeden człowiek. Ale co zrobić? No nic. Jak ja chciałabym zmienić to w czym teraz jestem. To ciało w którym mnie uwięziono. To koszmar czuć te uczucia, same złe. Nigdy nie pragnęłam zostać ideałem i nie poprosiłabym o to żadnej wróżki. Jednak pragnęłabym zmienić swoje to takie coś w mózgu, aby przemyśleć niektóre słowa, czyny. Chciałabym nie bać się ludzi, albo nie starać się komuś przypodobać. Być sobą, nie zmieniać pod wpływem czyjejś osobowości czy humoru. Chcę odzyskać ten uśmiech, który zawsze mi towarzyszył i nigdy go nikomu oddawać na trochę dłużej, bo ja go potrzebuję, tej radości, która mnie wypełnia, a coraz trudniej jest mi ją przedstawić.
Czego ja bym nie kochała? Tych światów, postaci w książkach, które są kreowane przez swoich cudownych, genialnych autorów? Kochać to mało powiedziane. Z każdą nową książką chyba chciałabym, aby moje życie wyglądało inaczej i nie, nie mówię tu o jakiś bajkach. Jednego dnia marzę sobie jakby to było latać na miotle, pokonywać zło, grać w quidditch'a i poznawać ten świat swoimi oczkami, a co najważniejsze pojeździć na jednorożcu. Kolejnego poranka jestem zwiadowcą, który mimo niskiego wzrostu (który posiadam) genialnie strzela z łuku i skrada się bezszelestnie, chodzi po drzewach i jest uważany za maga. Niekiedy chodząc po trawniku zamykam oczy i wyobrażam sobie jak okryta peleryną z kołczanem strzał na plecach, łukiem ściśniętym między palcami balansuję na linie, strzelam w jeden jej koniec ona się rozrywa, a ja jak na lianie wskakuję do kolejnej wieży niezauważona.
Kiedy jestem wściekła na cały świat, moje myśli borykają się z problemem, że nie jestem wampirem. Co by to był za czat. Z prędkością ponadludzką przemieszczałabym się do miejsc w których chciałabym teraz się skryć i zataić swoje istnienie. A chwila nieśmiertelności (kilkaset lat) byłaby samą przyjemnością. Zależy czy wojny które się zrodzą zamartwią moje serce na tyle, bym już nie chciała tego oglądać.
-Oddawać mi mój wehikuł czasu!! - krzyczałby pan w muzeum.
Usuń-Nie potrzebuję go!- wykrzyknęłam mu wysiadając z jego maszyny.
Chwyciłabym jakiegoś przedmiotu i moje ciało zawirowałoby w powietrzu i przeniosło do jakiegoś wieku. Przeszłość. Moje serce chodź kocha technologię, bardziej pragnie widzieć średniowiecze, renesans i oświecenie. Wszystko, całą moją wampirzą nieśmiertelność będę zużywała na moce podróżnika w czasie. Przecież mogę je połączyć? Prawdą? Przynajmniej w mojej wyobraźni tak.
Kuszące.
Kusi mnie bycie aniołem. Pięknym o białych skrzydłach lub z adrenaliną pod skrzydłami- upadłym. To jak wczytuje się w ich świat jest przerażająco ekscytujące. Chciałabym dostać ich cechy. Może nie są idealni, ale i tak ogarnęli moje serce w skali, której nie idzie podać z normalnych liczbach.
Jako krasnoludek chciałabym tak podróżować po świecie.
Elf. Boże elfy to ja kochałam od małego. Te piękne istoty z jednej strony piękne, z drugiej najbardziej może niebezpieczne.
Jednak kiedy idę spać lub się budzę spoglądam na swój biały sufit. Patrzę tak jakiś czas, pozwalając swoim oczom się wybudzić i zamykam je z powrotem. Nie chcę aby uciekły mi marzenia.
Normalnie w ciągu dnia, wykonując jakąś czynność czy robiąc sobie przerwę, aby coś przemyśleć, niejednokrotnie to wyobrażam sobie siebie, która umie więcej niż zwykła ja. Widzę siebie potrafiącą różne nieludzkie rzeczy. Czytanie w myślach, zmienianie komuś wspomnień, władza nam powietrzem, wodą, ogniem, ziemią, jak przemieszczam rzeczy, które zmuszam do lewitacji, mieszkanie w jakimś obozie dla specjalnych. Jest tego za dużo, aby było moje. Jest tego za dużo. Może wykreuję własną postać? Może kiedyś jeszcze jakoś ze swoim ciałem wymyślimy coś co pogodzi wszystko.
Niekiedy chciałabym w niektórych książkach stać się jednym z nich, bohaterów- nie ważne jakie jest ich życie i że wygląda to może trochę strasznie. Po prostu zaznałabym smaków których mi brakuje. Jednak nasz świat jeszcze nic nie wie o takich stworzeniach z którymi zamieniłabym się ciałem.Zobaczymy. Na razie to szara JA dążąca do odkrycia siebie, która ma skrzydła, mieszka w obozie, lata, jeździ na jednorożcu, przenosi się w czasie, podróżuje po świecie i wiele innych.
I może to tylko moja wyobraźnia, a ja jestem uparta i nie chcę zaprzeczyć, że tego nie ma i nie będzie, ale pomimo mojej szarości, wieżę, że kiedyś może odkryję jakiś portal i będę jedną z nich. Może w śnie wiecznym.
Obserwuję jako: Mädchen aus dem All
OdpowiedzUsuńLubię jako: Camilla Kath
E-mail: madchenausdemall@interia.eu
Chciałabym być syrenka, od zawsze marzę o głębi i rybim ogonie ;)
Nick: mes
OdpowiedzUsuńE-mail: boleynowna@gmail.com
Odpowiedź na pytanie: A ja nie chciałabym być żadnym wampirem czy innym magicznym stworzeniem - marzy mi się za to bycie surową, cieszącą się poważaniem panią sędzią Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Interesuje mnie ochrona praw człowieka i jednocześnie uważam, że sprawy, które trafiają do tego typu trybunałów są zwyczajnie fascynujące. W wielu przypadkach nie są to sprawy typu "przetrzymywano mnie w areszcie dużej niż pozwala na to prawo" tylko na przykład skargi, które domagają się rozstrzygnięcia czy np. Holenderka ma prawo domagać się od swojego kraju aby dokonali na niej eutanazji. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu ludzi byłaby to wyjątkowo nudna praca, ale dla mnie prawo jest czymś, co mnie wyjątkowo interesuje i z czym wiążę przyszłość tak więc moje marzenie o byciu sędzią ETPC być może kiedyś jednak się spełni :)
Nick: Kama Salvatore
OdpowiedzUsuńE-mail: amorek333559@onet.pl
Pytanie: Jeśli miałabym wybierać z pośrud książek do chciałabym być wampirem zawsze mnie do nich ciągneło. Takie mroczne klimaty dużo krwi itd lecz to jest mało prawdopodobne hehe jeśli wogule jest ;). W przyszłości chciałambym być lekarzem ale nie takim zwykłymo co to to nie :D wyjechałabym za granice do biednych krajów i tam bym leczyła a jak ten plan na życie nie wypali to poszłabym do wojska. Wszystkie moje kol się z tego powodu śmieją się że nieby po co ja tam mam iść jeszcze na wojne mnie wyślą i takie tam podobne bzdury gadają a ja im na to że właśnie to mi się marzy iść do wojka bronić państwa, honoru oraz obywateli nawet jeśli ceną byłoby moje życie. Sama nwm jeszcze kim chiałabymbyć lecz wiem jedno nie chcę i nie będę siedzieć przy papierkowej robocie moim marzeniem jest pomagać ludziom czy to jako lekarz czy wojskowy liczy się to że mam do tego prawdziwe powołanie, chęć oraz wiarę.
Kim chciałabyś być?
OdpowiedzUsuńTrudne pytanie,
bo ja naprawdę nie wiem kim zostanę!
Cały wieczór, cały ranek,
spędziłam nad tym zadaniem.
Przejrzałam książki,
czytałam wiersze
i miałam zamiar przeszukać Internet.
Ale wpadłam na pomysł chyba,
który od dawna mój mózg skrywa...
-Słonko, jesteś tam? - po mieszkaniu rozległ się głos zaniepokojonej mamy. - W końcu nietrudno jej się dziwić, jej mała córeczka, która zawsze była rozrabiakiem i słychać ją było w całym domu, teraz siedziała cicho w swoim pokoju.
Cisza. Żadnej odpowiedzi.
Kobieta wstała z fotela i szybkim krokiem udała się do sąsiedniego pokoju.
-Córeczko, co ty tam... - zaczęła, ale urwała pytanie w połowie. Jej oczom ukazał się następujący widok:
Zabawki walały się w nieładzie po podłodze. Z łóżka zdjęta była pościel. W rogu pokoju na dwóch niskich szafkach, ustawionych w odległości dwóch metrów od siebie, zawieszone było prześcieradło. W tym prowizorycznym domku utworzone było prawdziwe, magiczne królestwo. Niczym z bajki. Aby je dojrzeć wystarczyło uruchomić swoją wyobraźnię. Na tronie, wykonanym z kołdry i poduszek, siedziała mała dziewczynka w blond włosach. Wokół ułożone były pluszaki, lalki i inne zabawki. Zdawały się należeć do tego małego świata, stworzonego przez czteroletnie dziecko.
-Co robisz? - zapytała kobieta
-Siedzę. I myślę - odparło dziecko. -Wyobrażam sobie, jak by to było, gdybym została księżniczką. Z piękną twarzą i dłuugą różową suknią. Byłabym nieszczęśliwa i zagubiona, bo porwał mnie smok i więzi gdzieś daleko w swojej ciemnej jaskini. A potem przyszedłby dzielny królewicz i mnie uratował. Tak jak mi kiedyś czytałaś, mamo. Zastanawiam się też, czy mogłabym być biedronką. Taką maleńką, maciupeńką, czerwoną biedronką. Umiałabym wtedy latać! Ale potem przyszedłby duży, zły człowiek i mnie rozdeptał. A może jakbym została pszczółką... Pszczółki są dobre, prawda mamo? Latałabym od kwiatka do kwiatka i zbierała pyłek. A potem stworzyłabym miód i zrobiła sobie z nim kanapkę. Taką malutką, bo pszczółka przecież dużo nie zje. Mamo, myślisz, że to możliwe?
-Tak córeczko. W twojej wyobraźni wszystko jest możliwe. A czy moja mała biedroneczka chciałaby dostać coś do jedzenia?
-Kanapkę z miodem. Ale ja bym chciała dużo miodu. I żeby pod nim nie było masła. Mamo, zrobisz mi kanapkę z miodem i bez masła? Tylko nie oszukuj, bo z masłem nie zjem!
-Dobrze kochanie - roześmiała się kobieta.
Ta mała dziewczynka w krótkich blond włosach, mieszkająca w świecie stworzonym przez siebie, zmieniała się każdego dnia. Zmieniał się jej wygląd, wzrost, sposób mówienia. Ale jedno nie zmieniło się nigdy. Jej wyobraźnia.
Siedmiolatka nigdy nie rezygnowała z marzeń. Snuła rozległe plany na przyszłość. W swojej głowie zawsze była kimś innym. Już nie królewną, pszczółką, czy biedronką. Teraz wyobrażała siebie jako modelkę, piosenkarkę lub artystkę.
Jako dziesięcioletnie dziecko marzyła o zostaniu malarką.
W wieku dwunastu lat nieustannie poszukiwała samej siebie. Wyobrażała sobie, że jest kimś zupełnie innym. I tak też się zachowywała. Czuła się nieswojo we własnej skórze, bo przez cały czas udawała kogoś, kim tak naprawdę nigdy nie była. Pogubiła się w świecie, w którym dominowali jej rówieśnicy. Wyśmiewali się z niej, bo była od nich inna. A ona nie umiała sobie z tym poradzić.
Dziś ta mała dziewczynka ma czternaście lat. Nie porzuciła marzeń, nie przestała używać wyobraźni. Ale zrozumiała jedno.
Można udawać wiele postaci. Ale nigdy nie należy zapomnieć, co jest najważniejsze.
Trzeba zawsze być sobą i nie przejmować się innymi. Pogodzić sie z tym, kim się jest i zrozumieć, że ludzie muszą się akceptować bez względu na to, kim są. Bo każdy z nas jest wyjątkowy.
Kompletnie zapomniałam o tym:
OdpowiedzUsuńNick: Dacia
E-mail: mulinka744@gmail.com
Odpowiedź na pytanie: powyżej :)
Nick: Gab riela
OdpowiedzUsuńE-mail: gabolek000@o2.pl
Odpowiedź:
A ja, gdybym mogła, chciałabym stać się muzykiem. Ale nie byle jakim, bo Stieviem Wonderem, który jest... niewidomy. Chciałabym zobaczyć, choć tak naprawdę nie mogłabym, w jaki sposób osoby niewidome odbierają dźwięki, bo na pewno nie tak samo, jak inni. Chciałabym to poczuć i przekonać się, czy świat "oczami" osoby niewidomej jest taki sam, czy każdy najdrobniejszy dźwięk odbierany jest podobnie, jak u człowieka widomego. Zastanawia mnie też jedna rzecz, o której chciałabym się przekonać. Jak to jest być niewidomym? Ciekawi mnie to, czy osoby niewidome mają przed oczami jakiś jednolity kolor np. czarny lub biały, a może przed ich oczami staje coś innego? To daje mi temat do rozmyślań długimi godzinami i od dłuższego czasu nie daje mi już spokoju, ale chciałabym wiedzieć, jak jest naprawdę :) Podsumowując, chciałabym stać się osobą, która istnieje naprawdę ;)