poniedziałek, 4 listopada 2019

Podsumowanie października :)

Witajcie!

Przychodzę do Was z trochę opóźnionym podsumowaniem października, ale powiem Wam, że to naprawdę był dla mnie zwariowany miesiąc. Przede wszystkim sam powrót do Torunia na studia wymagał ode mnie wiele siły, motywacji i zaangażowania. Ale oczywiście niósł ze sobą wiele pozytywnych emocji – przede wszystkim olbrzymie podekscytowania i radość z powrotu do mojego studenckiego miasta i studenckiego życia. Stąd właśnie moja mniejsza aktywność na lustrzanej nadziei, ale też i na Waszych blogach. Za bardzo Was przepraszam, ponieważ doskonale wiecie, że uwielbiam czytać Wasze opinie. Teraz wchodzę już w swoją rutynę, więc pod tym względem powinno być o wiele lepiej :)

W październiku przeczytałam 5 książek. Oto one:

1. Standardy edytorskie dla naukowego tekstu empirycznego z zakresu psychologii (ocena: 8/10) – warto dobrze rozpocząć nowy rok akademicki. W szczególności, gdy ten rok będzie zdeterminowany przez moją pracę roczną. Ten zbiór informacji okazał się bardzo przydatny, bardzo nudny, ale ogólnie jak na taką tematykę, to wspaniale ukazany. 

2. Listy do A. (ocena: 10/10; recenzja) – ta krótka książeczka urzekła mnie swoją treścią. Tu nie ma co gadać, była po prostu niesamowicie wzruszająca, pełna pasji i robiąca wrażenie pod względem mądrości. Dosłownie każdy powinien ją przeczytać.


3. Małe Kobietki (ocena: 9.5/10; recenzja) – już dawno nie czytałam tak klimatycznej książki, która w piękny i barwny sposób ukazuje szczęście rodzinne oraz dobro codziennego dnia. 


4. Rosja i narody. Ósmy kontynent. Szkic dziejów Euroazji (ocena: 7/10; recenzja) – wartościowa książka, która niesie ze sobą wiele wiedzy i ciekawostek dotyczących Rosji. Jednak warto podkreślić, że raczej tylko dla pasjonatów. 


5. Metamorfoza, czyli terapia jednego spotkania (ocena: 5/10; recenzja) – coś całkowicie nowego dla mnie, co niestety w dużej mierze nie zyskało mojej aprobaty. Sama książka okazała się pełna błędów, nie oczywistości i wiejącej z daleka nudy. 


Jak sami widzicie, przeczytałam bardzo ciekawe książki, które na długo zapadną mi w pamięć :) 

Przechodząc teraz do filmów, to przyznam się, że jak na mnie, to mam bardzo słaby wynik, ponieważ obejrzałam tylko cztery filmy i jeden sezon serialu. 

1. Joker (ocena: 9/10) – pewnie większość z Was słyszała o tym filmie i to zapewne w superlatywach. Ten film zrobił na mnie olbrzymie wrażenie i to pod względem tak wielu aspektów, że aż sama nie mogę w to uwierzyć. To głęboka analiza psychiczna postaci, która nie pozwala tak po prostu wyjść z kina i wrócić do normalnego życia. To wszystko trzeba dokładnie przemyśleć. 

2. Instinct (ocena: 6/10) – miałam duże oczekiwania co do tego filmu i niestety zawiodłam się. Zdecydowałam się go obejrzeć w ramach festiwalu, który odbywa się od kilkunastu lat w Toruniu – Toffifestu. Był to bardzo przeciętny wybór. 

3. Lalka (ocena: 7/10) – kolejny film, który obejrzałam w ramach Toffifestu. Na pewno był o wiele lepszy niż wcześniejszy. Dał mi wiele tematów do przemyślenia, ale ostatecznie też nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. 
4. Lepiej być nie może (ocena: 6/10) – ten film obejrzałam w ramach moich zajęć z psychopatologii. Na pewno wiele z niego się nauczyłam, lecz jako film nie umiem go docenić. 

5. Przyjaciele (sezon 1; ocena: 8/10) – tak, tak i tak – dotychczas nie obejrzałam ani jednego odcinka tego sławnego serialu. I już wiem, że to był duży błąd, gdyż serial jest przezabawny, a do naszych tytułowych przyjaciół przywiązałam się całym sercem. 

I tak kończę podsumowanie października, który pod względem książkowym był wspaniały, pod względem filmowym rozczarowujący, a pod względem emocji całkowicie szalony!

Miłego listopada,
Elfik




8 komentarzy:

  1. Gratuluję ciekawego miesiąca. Mnie udało się przeczytać 7 książek, natomiast filmów w ogóle nie oglądam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zaczynam czytać książkę Anny Sakowicz i bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fantastycznie! Zapewniam, że do samego końca jest tak samo dobra :)

      Usuń
  3. Całkiem udany październik ;) Też widziałam Jokera :) A serial "Przyjaciele"... cóż ja też dopiero niedawno obejrzałam kilka odcinków :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że w przypadku Przyjaciół doskonale rozumiesz o co mi chodzi :)

      Usuń
  4. Super, gratulacje. Powodzenia w listopadzie! :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń