sobota, 12 września 2015

Uprowadzona


Tytuł: Uprowadzona

Reżyser: Pierre Morel

Gatunek: Sensacja

Rola główna: Liam Neeson

Czas trwania: 1 godz. 33 min.

Premiera: 15 sierpnia 2008 r. (Polska), 27 luty 2008 r. (świat)

Ocena: 7/10










Na świecie jest wiele zawodów. Niektóre są bardzo popularne i wyjątkowo potrzebne, ale są i takie, o których wiele osób nie wie lub uważa je za zbędne. Jednym z ciekawszych zawodów jest szpieg. Bryan był nim bardzo długo. Poświęcał się dla ojczyzny i ratował niewinnych ludzi. Służył dobru, lecz musiał zapłacić za to wielką cenę. Trudno być jednocześnie szpiegiem, mężem i ojcem. Nawet nie wiedział, kiedy stracił kontakt ze swoją rodziną. Teraz po latach, gdy córka jest prawie dorosła, a była żona ma nowego męża, postanawia stać się lepszym ojcem. Robi wszystko, by odnowić swoje kontakty z ukochaną córeczką. Jednak nie może konkurować z jej nowym ojczymem, który cały czas był przy niej, a jego pieniądze dały jej lepszą przyszłość. Do czasu... Kim zostaje uprowadzona, a jedyną osobą, która może ją uratować jest Bryan. Czy mężczyźnie uda się znaleźć Kim? Co naprawdę się z nią stało?

Razem z koleżanką postanowiłam obejrzeć jakiś film, Przejrzałam swoją kolekcję i znalazłam "Uprowadzoną". Nawet nie wiedziałam, że posiadam taką produkcję. Zapodziała się wśród innych filmów i przypadkiem została przeze mnie znaleziona. Nie jest to gatunek filmowy, jaki lubię. Zwykle unikam go i odradzam innym. Jednak zdecydowałam, że otworzę się na nowe gatunki książek, to dlaczego nie zrobić to również z filmami. Jak spodobała mi się ta sensacja? Zaciekawiła mnie, a tego w ogóle się nie spodziewałam.

Temat naprawdę mnie zaskoczył. Zawsze podobał mi się motyw tajnego szpiega. Pamiętam czasy, gdy udawałam, że jestem właśnie kimś takim. Są różni szpiedzy, ale ja zawsze byłam tym dobrym – tym który okłamuje ludzi, udaje kogo innego, ale robi to dla wyższego dobra. Jest w stanie poświęcić swoją duszę, by pomóc ludzkości. W "Uprowadzonej" trudno powiedzieć, kim jednoznacznie był Bryan, ale promieniowało od niego dobro i wiara w lepsze jutro. Do tego doszedł temat córki, z którą stracił kontakt i fabuła okazała się pasjonująca. Z małego pragnienia, by wreszcie udało mu się naprawić błędy przeszłości, narodził się strach o życie Kim. Nawiązania do przeszłości, która jest w pewnym sensie oparta na faktach, imigracji i handlu kobietami, sprawiły, że spojrzałam głębiej na ten problem i częściowo zrozumiałam, czym jest niepokój rodzica. 

Pisałam wam wielokrotnie, że nie do końca umiem oceniać jakość gry aktorów – zagrali albo wyjątkowo dobrze, albo katastrofalnie źle. Dla mnie nie ma czegoś pomiędzy. Jest najważniejsza historia. Jednak w "Uprowadzonej" Liam Neeson urzekł mnie swoją grą aktorską. Idealnie przedstawił załamanego ojca, który jest gotowy zrobić wszystko dla swojej córki. Od kupienia jej wymarzonej mp3 do rzucenia się w wir gangów. Co do pozostałych aktorów nie mam zastrzeżeń, lecz nikt nie przykuł mojej uwagi. Było ich naprawdę dużo i często mylili mi się. Ginęli przy głównym bohaterze, który na każdym kroku musiał podejmować trudne decyzje i zrozumieć, kim naprawdę jest.

Natomiast akcja była dla mnie zbyt szybka i brutalna. Nie jest to długi film, a liczne krwawe sceny sprawiły, że czasami byłam zniesmaczona. Zdaję sobie sprawę, że są ludzie, dla których takie życie jest normalne, jednakże w większości przypadków sceny były podkoloryzowane i wręcz nierealne. Takie rzeczy nie dzieją się w prawdziwym życiu. Nikt nie może przeżyć tego, a tym bardziej wyjść bez szwanku. Mimo to w wiele momentów było bardzo pouczających, a sama historia potrafi wzruszyć i sprawić, by ludzie zrozumieli rzeczy, o których istnieniu chcą zapomnieć.

Sensacja nadal nie jest moim ulubionym gatunkiem, ale wiem, że nie mogę wrzucać wszystkiego do jednego worka. Są lepsze i gorsze filmy, żeby dowiedzieć się, jaki jest dany, trzeba go obejrzeć. Tymczasem polecam go wszystkim ludziom, ale przede wszystkim nastolatkom i młodym dorosłym.

21 komentarzy:

  1. Nie przepadam za filmami z tego gatunku. Na przykład nie mogłam przebrnąć przez filmy z James'em Bond'em, za co niektórzy z pewnością zechcą mnie zakatrupić. :D Jakoś nie przemawia do mnie motyw tajnych szpiegów, no chociaż Severus Snape jest wyjątkiem, ale to zupełnie inna bajka. Ale nie wykluczam, że może kiedyś obejrzę ten film z samej ciekawości :)

    A tak przy okazji, wiecie może, czy wydawnictwo wysłało już książki za Konkurs Urodzinowy? Bo do mnie jeszcze nie doszły, więc stwierdziłam, ze zapytam :)
    Pozdrawiam,
    Dagmara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i zapomniałam napisać, że nominowałam Cię do LBA :)) klik

      Usuń
  2. Oglądałam ten film chyba dwa razy. Podobał mi się, choć oglądałam go jakbym siedziała na szpilkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam "Uprowadzoną" :) Oglądałam ją już wielokrotnie i nigdy mi się nie nudzi, choć za filmami sensacyjnymi nie przepadam to "Uprowadzona" należy do wyjątków. Jak dla mnie Liam Neeson gra fantastycznie, tworzy coś wspaniałego i wzbudza tyle emocji...
    Bez bicia przyznam, że pierwsza połowa jakoś tak bardziej przypadła mi do gustu niż druga. Jednak trzeba przyznać, że film aż kipi od akcji. W tym filmie mam jedną ulubioną scenę, mianowicie, gdy córka chowa się pod łóżkiem i rozmawia z ojcem. Ta rozmowa dopiero trzyma w napięciu, a kiedy jeszcze Kim zostaje złapana i krzyczy "Tatusiu!!!" to aż serce mi szybciej bije ^.^ I jeszcze to "Good luck" *.*
    Pozostała mi do obejrzenia częśc 2 i 3, ale nie wiem czy się za nie zabiorę, bo słyszałam, że wypadają nieco gorzej. Pewnie jak znajdę czas to nadrobię zaległości, ale póki co poczekam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam, oglądałam i polecam. Osobiście oglądam wszystko. Nie przywiązuję się do jednego gatunku, po prostu filmy są różne, inaczej nakręcone przedstawione... wiadomo o co chodzi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja czasami lubię obejrzeć jakiś film sensacyjny mimo że wolę inne gatunki filmowe. Po prostu w sensacji ujmuje mnie, że praktycznie od pierwszych minut coś się dzieje, widz zostaje wrzucony w ten prąd walk i tak dalej i to jest świetne. Natomiast powyżej przedstawionego filmu, jeszcze nie miałam okazji oglądać. Aktora znam, znam i wiem, że jest świetny w swoim zawodzie, także nawet nie liczyłam, że w tym zawiedzie. ;)
    Spróbuję kiedyś obejrzeć, kiedy będzie mi się nudziło. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  6. O... jak to jest, że pojawia się Neeson, którego uwielbiam, a ja jeszcze tego filmu nie widziałam...

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałam ten film w autokarze, jak jechaliśmy na wycieczkę i nawet się wciągnęłam, chociaż przyznam, że nie miałam nic innego do robienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsza część mi się bardzo podobała, druga już mniej. Ale to dość ciekawy film

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam 3 części :) Może z nóg nie zwala, ale dla rozrywki można obejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądałam chyba z dziesięć razy, świetny film ;)
    Zapraszam do mnie na pierwszy konkurs na moim blogu, mam nadzieję, że mnie wesprzesz i weźmiesz udział :p
    http://moskwasworld.blogspot.com/2015/09/konkurs_13.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam :D oglądałam i tę część i drugą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszyscy się zachwycają się tym filmem, a mnie jakoś nie przekonuje. Nie wykluczam jednak, że kiedyś się z nim zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oglądałam ten film kilka razy i zawsze mnie wciąga. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś oglądałam i pamiętam, że mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię ten film :) Chociaż kolejne części już nie były tak fajne, ale zazwyczaj tak jest, że każda kolejna część jest już gorsza.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeżeli mam być szczera to mnie też do filmów sensacyjnych nigdy nie ciągneło ale do tego tytułu wyjątkowo mam chęci.
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz drobną literówkę w pierwszym zdaniu recenzji. :)
    A tak to nie jestem przekonana do tego filmu, chociaż powyższe komentarze wskazują, że warto go obejrzeć. Może kiedyś się przełamię i to zrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już idę się poprawić. Dziękuję :)

      Usuń
    2. Nie ma za co. Przecież musimy sobie wzajemnie pomagać. :)

      Usuń
  18. Moja mama mi od dawna poleca, muszę obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń