poniedziałek, 28 lutego 2022

Bitwa Nieśmiertelnych – Arkady Saulski

 

Tytuł: Bitwa Nieśmiertelnych

Autor: Arkady Saulski 

Cykl: Zapiski Stali

Tom: III

Kategoria: Fantasy 

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Liczba stron: 400

Ocena: 7/10






Istnieje stwierdzenie, że każdy z nas ma jakiś cel w życiu i to za nim powinien podążać i wypełniać go. Czy jest to prawdziwe stwierdzenie? Tutaj pewnie każdy ma swoją własną opinię i jest to zależne od indywidualnych cech osobowości i kontekstu sytuacyjnego. Niemniej na pewno istnieją osoby, które mocno w to wierzą i starają się iść tą ścieżką. Według mojej opinii jest to godne podziwu. Może też pozazdroszczenia. Jak Wy uważacie?

Nippon nadal się broni i jego gotowy oddać wszystko, by obronić swoją kulturę i swoich ludzi. Mimo małych szans bohaterowie zbierają się w jedno miejsce i myślą nad planem, który pozwoli im zwyciężyć przy tak dużych siłach wroga. Tymczasem na czele wrogiej armii stoi nowy, młody Chan, który całkowicie inaczej postrzega rzeczywistość niż jego ojciec i jest gotowy na nowe, nietypowe rozwiązania. Jak potoczy się ostateczna bitwa? Jak poradzi sobie Kentaro?

Z dużą niecierpliwością czekałam na zwieńczenie tej niesamowitej trylogii o Duchu. Nie wiedziałam, czego oczekiwać po zakończeniu, jednakże poprzednie dwa tomy udowodniły mi, że na pewno będzie to coś robiącego niesamowite wrażenie. I tak właśnie było. "Bitwa Nieśmiertelnych" wielokrotnie mnie zaskoczyła i dała poczucie, że poznałam przepiękną historię, z której można wynieść wiele emocji i wartościowych treści.

Jednak skupiając się na początek na warsztacie, muszę tradycyjnie pochwalić język, jakim posługuje się Arkady Saulski. Wyróżnia się on niezwykłą plastycznością, która intensywnie oddziaływuje na wyobraźnię, dając jej możliwości tworzenia własnych obrazów osadzonych w rzeczywistości przedstawionej przez autora. Wyczuwam w języku unikatowość, a że jest to już moja czwarta książka pisarza, wiem, że jest to dla niego charakterystyczne. Przyzwyczaiłam się do tego stylu, co powalało mi czytać bardzo szybko i też bezproblemowo odnajdywać się w fabule. 

Fabuła tej części jest niesamowitym zwieńczeniem całej historii. Z zapartym tchem obserwowałam, jak dalej potoczą się losy bohaterów i również Nipponu. Sama z siebie nie do końca potrafiłam sobie w ogóle wyobrazić, jak mogłoby wyglądać zakończenie tej wojny, dlatego tym bardziej czułam się pchana przez fabułę do przodu, by wreszcie zobaczyć, na jakie rozwiązania zdecydował się pisarz i jak one przypadną mi do gustu. Zakończenie okazało się prawdziwym literackim majstersztykiem. 

Co do bohaterów to podziwiam ich kreację za wielowymiarowość i skomplikowane, niejednoznaczne charaktery. Dzięki tym skomplikowanym przyczynom podejmowania różnych działań postacie wydawały się bardzo ludzkie i przy tym niezwykle intrygowały mnie. Sam Kentaro poza zwykłą sympatią wywołał we mnie wiele emocji. Na przestrzeni książek widać, jak dochodzi do jego zmiany. Proces ten jest przedstawiony jako naturalny i logiczny. Nie jest to zmiana widoczna z dnia na dzień, ani też na tyle wielka, by można stwierdzić całkowitą zmianę osobowości. Jest to zmiana podyktowana sytuacją, różnymi wydarzeniami i możliwościami, które otrzymał nasz bohater. Do gustu pod względem wykreowania przypadł mi również Kotul, czyli nowy Chan. Ciężko jest sprawić, by wróg zyskał sympatię czytelnika, tymczasem tutaj momentalnie polubiłam tego młodego mężczyznę i doceniłam jego spojrzenie na świat – pozbawione typowego dla jego kultury okrucieństwa oraz gotowe na nowe rozwiązania. 

W całej powieści doceniam przede wszystkim przedstawienie tego konfliktu z dwóch stron. Sprawiło to, że nagle zaczęłam rozumieć niektóre poczynania wrogów Nipponu. Co prawda nadal byłam całym sercem z Kentaro i jego przyjaciółmi, ale dostałam szansę, by obserwować bezpośrednio ich samych, ale też efekty ich działań poprzez inne spojrzenie. Niesie to za sobą wiele rozważań na temat sensu różnych działań, ale również na temat sensu samego życia i dążenia za odgórnie wyznaczonymi celami. Obraz wielkiego braterstwa, przyjaźni i poświęcenia dawał poczucie odrealnienia, jednakże z nadzieją, że jest to możliwe i że można to odnieść do naszej rzeczywistości. 

Cała trylogia "Zapisków Stali" okazała się niezapomnianą przygodą, gdzie wraz z Duchem mogłam poznać świat samurajów oraz obserwować różnorodne zmiany zachodzące w tej postaci. To wartościowe doświadczenie pozwalające spojrzeć na nasz świat w całkowicie odmienny sposób i wyciągnąć z tego wnioski. 

Za możliwość przeczytania dziękuję bardzo Fabryce Słów

2 komentarze: