środa, 8 lipca 2015

WYNIKI KONKURSU!

Witajcie!

Wyobraźcie sobie, że grają bębny, w powietrzu czuć narastające napięcie, wszyscy są wpatrzeni w ten mały monitorek, przed którym siedzą. Tak, to już ten czas... Po długim oczekiwaniu, pełnym nerwów i niepewności, poznacie zwycięzcę konkursu o "Ogar Boga. Popiół i Piach" Anny Grędy. A ponieważ i tak tego nie czytacie, to napiszę coś jeszcze :) 



Przeczytałyśmy wszystkie nadesłane prace. Jak pewnie się domyślacie były bardzo różnorodne. Od prostych, ale ciekawych marzeń, po skomplikowane przemyślenia na temat życia. Właśnie takiej różnorodności oczekiwałyśmy wymyślając pytanie, dlatego właśnie jesteśmy bardzo zadowolone z przebiegu konkursu. Tylko wiecie... dużo fantastycznych odpowiedzi, jedna nagroda. To bardzo trudny wybór. Wiele osób poczuje się pewnie niedocenianych, ale zwycięzca musi być jeden. A jest nim (fanfary proszę):

Dacia!!!

Gratulujemy zwycięzcy :) 

Oto zwycięska odpowiedź: 

"Kim chciałabyś być? 
Trudne pytanie,
bo ja naprawdę nie wiem kim zostanę!

Cały wieczór, cały ranek,
spędziłam nad tym zadaniem.
Przejrzałam książki,
czytałam wiersze
i miałam zamiar przeszukać Internet.
Ale wpadłam na pomysł chyba,
który od dawna mój mózg skrywa...

-Słonko, jesteś tam? - po mieszkaniu rozległ się głos zaniepokojonej mamy. - W końcu nietrudno jej się dziwić, jej mała córeczka, która zawsze była rozrabiakiem i słychać ją było w całym domu, teraz siedziała cicho w swoim pokoju.
Cisza. Żadnej odpowiedzi.
Kobieta wstała z fotela i szybkim krokiem udała się do sąsiedniego pokoju.
-Córeczko, co ty tam... - zaczęła, ale urwała pytanie w połowie. Jej oczom ukazał się następujący widok:
Zabawki walały się w nieładzie po podłodze. Z łóżka zdjęta była pościel. W rogu pokoju na dwóch niskich szafkach, ustawionych w odległości dwóch metrów od siebie, zawieszone było prześcieradło. W tym prowizorycznym domku utworzone było prawdziwe, magiczne królestwo. Niczym z bajki. Aby je dojrzeć wystarczyło uruchomić swoją wyobraźnię. Na tronie, wykonanym z kołdry i poduszek, siedziała mała dziewczynka w blond włosach. Wokół ułożone były pluszaki, lalki i inne zabawki. Zdawały się należeć do tego małego świata, stworzonego przez czteroletnie dziecko.
-Co robisz? - zapytała kobieta
-Siedzę. I myślę - odparło dziecko. -Wyobrażam sobie, jak by to było, gdybym została księżniczką. Z piękną twarzą i dłuugą różową suknią. Byłabym nieszczęśliwa i zagubiona, bo porwał mnie smok i więzi gdzieś daleko w swojej ciemnej jaskini. A potem przyszedłby dzielny królewicz i mnie uratował. Tak jak mi kiedyś czytałaś, mamo. Zastanawiam się też, czy mogłabym być biedronką. Taką maleńką, maciupeńką, czerwoną biedronką. Umiałabym wtedy latać! Ale potem przyszedłby duży, zły człowiek i mnie rozdeptał. A może jakbym została pszczółką... Pszczółki są dobre, prawda mamo? Latałabym od kwiatka do kwiatka i zbierała pyłek. A potem stworzyłabym miód i zrobiła sobie z nim kanapkę. Taką malutką, bo pszczółka przecież dużo nie zje. Mamo, myślisz, że to możliwe?
-Tak córeczko. W twojej wyobraźni wszystko jest możliwe. A czy moja mała biedroneczka chciałaby dostać coś do jedzenia?
-Kanapkę z miodem. Ale ja bym chciała dużo miodu. I żeby pod nim nie było masła. Mamo, zrobisz mi kanapkę z miodem i bez masła? Tylko nie oszukuj, bo z masłem nie zjem!
-Dobrze kochanie - roześmiała się kobieta.
Ta mała dziewczynka w krótkich blond włosach, mieszkająca w świecie stworzonym przez siebie, zmieniała się każdego dnia. Zmieniał się jej wygląd, wzrost, sposób mówienia. Ale jedno nie zmieniło się nigdy. Jej wyobraźnia.
Siedmiolatka nigdy nie rezygnowała z marzeń. Snuła rozległe plany na przyszłość. W swojej głowie zawsze była kimś innym. Już nie królewną, pszczółką, czy biedronką. Teraz wyobrażała siebie jako modelkę, piosenkarkę lub artystkę.
Jako dziesięcioletnie dziecko marzyła o zostaniu malarką.
W wieku dwunastu lat nieustannie poszukiwała samej siebie. Wyobrażała sobie, że jest kimś zupełnie innym. I tak też się zachowywała. Czuła się nieswojo we własnej skórze, bo przez cały czas udawała kogoś, kim tak naprawdę nigdy nie była. Pogubiła się w świecie, w którym dominowali jej rówieśnicy. Wyśmiewali się z niej, bo była od nich inna. A ona nie umiała sobie z tym poradzić.
Dziś ta mała dziewczynka ma czternaście lat. Nie porzuciła marzeń, nie przestała używać wyobraźni. Ale zrozumiała jedno.
Można udawać wiele postaci. Ale nigdy nie należy zapomnieć, co jest najważniejsze.
Trzeba zawsze być sobą i nie przejmować się innymi. Pogodzić się z tym, kim się jest i zrozumieć, że ludzie muszą się akceptować bez względu na to, kim są. Bo każdy z nas jest wyjątkowy."

Odpowiedź urzekła nas. Jest przedstawiona w wyjątkowo ciekawy sposób, ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest, co przekazuje między wersami tej krótkiej anegdotki :)

Tymczasem postanowiłyśmy, że również my wysilimy się i  odpowiemy na to samo pytanie. Może kogoś zainteresują nasze odpowiedzi... :) 

"Kim chciałabym być? Zastanawiałam się nad tym całe życie i tak naprawdę nadal nie wiem, ale jest pewna osóbka, którą chciałabym choć przez chwilę być. Jest to mała dziewczynka o dwóch kucykach stojących na głowie koło olbrzymiej kolekcji dziecinnych spinek, o zielonej sukience i brązowych oczkach podobnych do migdałów. Jest to dziewczynka, która ma głowę pełną marzeń i co najważniejsze wierzy, że kiedyś mogą się spełnić. Wystarczy tylko bardzo tego chcieć i walczyć o nie. Jest to dziewczynka, która wstając rano, zawsze uśmiecha się i jest pewna, że przed nią kolejny wspaniały dzień. Jest to dziewczynka, której sprawia radość zobaczenie kolorowego motylka. Jest to dziewczynka siedząca przed stołem i śmiejąca się z zapewnień, że wygląda jak elf. Jest to dziewczynka, która obiecała sobie, że nigdy nie stanie się zwykłym dorosłym, że na zawsze pozostanie sobą... Chciałabym tak mocno wierzyć w siebie jak kiedyś. Może jeszcze odnajdę w sobie tę małą dziewczynkę, którą byłam..." ~ Elfik

"Zawsze chciałam zostać pisarką, tworzyć piękne historie, z pięknymi postaciami i pięknym przesłaniem. Marzy mi się napisanie romansu, dystopii, czy coś mroczniejszego, ale oczywiście pragnę, by moja praca była doceniona i szanowana, a grono odbiorców rozrastało się na dużą, dużą skalę. Jednak chciałabym również przeżyć życie moich ulubionych bohaterów, z ulubionych książek, nawet gdyby było wypełnione smutkiem, lub strachem. Po prostu chciałabym ujrzeć go ze swojej perspektywy i wynieść z niego pewną naukę :) " ~ Healy 

Dziękujemy wszystkim za wzięcie udziału w konkursie i zapraszam na nasz urodzinowy konkurs [LINK]

Pozdrawiamy serdecznie,
Healy i Elfik
Emotikon smile

10 komentarzy: