Witajcie!
Rzadko się się zdarza, że na moim blogu pojawiają się tagi. Bardzo lubię je czytać czy oglądać, ale jakoś tak w braniu w nich udziału nigdy nie byłam dobra. Ale ponieważ ostatnio przyszło mi do głowy, że tak naprawdę poza recenzjami nie mam z Wami żadnego bezpośredniego kontaktu i że ogólnie mało mnie znacie, to postanowiłam to zmienić. I tak oto przed Wami proszę Państwa Coffe Book Tag! :)
Flat white – książka, która nigdy się nudzi
Harry Potter – wiem, wiem – nie wykazuję się w tym miejscu oryginalnością, ale dla mnie jest to tak sentymentalna seria, że nie będę nawet udawać, że jest inaczej. Kiedyś myślałam, że z niej wyrosnę i po prostu będę bardzo dobrze ją wspominać, a gdy będę miała już czytające dzieci, to ich obowiązkiem będzie to przeczytać i na tym zakończymy. Jednak tak nie jest... Nadal lubię powracać do tych wszystkich przygód młodego czarodzieja i nadal jestem nimi zachwycona, mimo że w niektórych momentach wydają się dziecinne. To jest już klasyka :)
Czarna – książka, do której ciężko się zabrać, ale ma rzeszę fanów
Czas żniw – słyszałam o serii tyle pozytywnych opinii, że dla mnie samej jest to szok, że jeszcze jej nie przeczytałam. Pamiętam, jak niedawno wychodziła Pieśń jutra i wśród bloggerów był totalny chaos. Pamiętam, że powiedziałam sobie wtedy, że to koniec, najwyższy czas poznać całą trylogię i przyrzekam Wam, że już prawie, prawie zaczęłam, ale pomiędzy coś nie wyszło... A teraz to już nie mam takiej chęci, więc nie wiadomo co z tego wyjdzie.
Cappuccino – książka będąca damskim klasykiem
Pamiętnik – chyba najsławniejsza powieść Nicholasa Sparka, która urzekła prawie każdą kobietę. Szkoda tylko, że nie wiem czym, ale również zamierzam to zmienić (powoli mi to idzie). Autora uwielbiam i bardzo szanuję jego powieści, więc jestem pewna, że i ta przypadnie mi do gustu ;)
Cała nadzieja w Paryżu – nie jest to zbyt popularna książka, ale tak przeurocza ♥ Wiele osób uważa, że jest dość naiwna i nie należy do literatury wyższych lotów, ale według mnie w ogóle nie chodzi w niej o to. Ukazuje, że każdy ma prawo do miłości, jeśli nawet w życiu nie wszystko mu wyszło. Pełna niezręcznych sytuacji, zagubionych dusz i... gotowania :)
Mieszanka idealna – książka, która usatysfakcjonowała cię pod każdym względem
Życie Pi – w ogóle po tej książce nie spodziewałam się tego, ale jak ją wreszcie przeczytałam, to byłam w totalnym szoku. Po prostu... To jedna z najbardziej traumatycznych, ale również najpiękniejszych powieści jakiekolwiek czytałam. I w dodatku została dopracowana pod każdym najmniejszym kątem. Minęło tyle lat, odkąd przeczytałam ją, a nadal jestem oczarowana. Po jej przeczytaniu mój świat się zmienił, naprawdę zaczęłam inaczej na niego patrzeć.
Starbucks – książka, która jest wszędzie, ale na to nie zasługuje
Mleko i miód – obecnie widzę, oglądam, słyszę o niej wszędzie... Dlatego zachęcona tą olbrzymią promocją i ja postanowiłam się z nią zapoznać. Tymczasem... No właśnie, tymczasem dla mnie była to osobista katastrofa.
Bezkofeinowa – książka, od której oczekiwałeś więcej
Kiedy odszedłeś – pierwszy tom naprawdę był dla mnie fantastyczny. Może trochę schematyczny, ale bardzo inteligentny, emocjonalny i dający niezłego kopa. Dlatego oczekiwałam również wiele po drugim, a dostałam tylko marną podróbkę, która jest na siłę ciągnięta. Bardzo żałuję tego i mam nadzieję, że inne książki Moyes dorównują tej najlepszej ;)
Caramel Mocchiato – książka, której popularność wzrasta podczas świąt i wakacji
... Opowieść wigilijna? :D
Podwójne espresso – książka trzymająca w napięciu
Dawca – od początku książki czułam to napięcie i wiedziałam, że to wszystko zmierza do czegoś konkretnego. Spodziewamy się najgorszego, więc sami wiecie... Na pewno znacie to uczucie.
Iced coffee – książka słodka, że aż żeby bolą
Utrata – pewnie dla niektórych to spojler, ale tytuł nie do końca oddaje stan realny powieści. Wiem, że to literatura młodzieżowa, new adult i zazwyczaj tak tam jest, ale w niektórych momentach to było za dużo dla mnie. Nie jestem romantyczką, więc te wszystkie ckliwe i przede wszystkim nierzeczywiste sceny w ogóle mnie nie przekonywały. Choć miłość przepiękna :)
Herbata – idealne zastępstwo, serial lub film
Gra o tron – stanowczo ona. Nawet nie miałam, co się zastanawiać. Uwielbiam ten serial, mimo że początkowo nie byłam do niego przekonana. Tak naprawdę uważam go za genialną ekranizację, która przewyższa swoją wybitnością nawet oryginalną powieść.
I tak oto dobiegliśmy do końca tego tagu! To nawet całkiem niezła zabawa! :D Opowiedzcie o swoich przeżyciach książkowo-kawowych i jeśli zdecydujecie się również wziąć w nim udział, to zostawcie pod postem link.
I nabrałam ochotę na kawę i gorącą czekoladę.
OdpowiedzUsuńDwie pierwsze "kawy" - zgadzam się w 100% :) "Czas żniw" ma ogrom fanów, ja jakoś nie potrafiłam się przebić przez styl autora :)
OdpowiedzUsuńOh nie, "Mleko i miód"... zgadzam się z Twoim zdaniem co do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na rozdanie, w którym do wygrania jest książkowy stosik: https://thebooksspot.blogspot.com/2017/09/wez-udzia-w-rozdaniu-i-wygraj-ksiazkowy.html
Ja właśnie skończyłam czytanie Harrego Pottera po raz drugi i strasznie mi przykro, że to JUŻ koniec. Poważnie, z chęcią wróciłabym jeszcze raz na sam początek, ale boję się, że za bardzo bym się wciągnęła :(
OdpowiedzUsuńA co do "Milk&Honey", to ja osobiście zakochałam się w tej książce. Ale nie w tłumaczeniu, tylko oryginale ;)
Pozdrawiam
Caroline Livre
Uwielbiam "Zanim się pojawiłeś", ale z pewnością nie przeczytam drugiego tomu, ponieważ dla mnie ta historia już miała swoje zakończenie i to z gatunku tych, które bolą najbardziej, ale też najbardziej zapadają w pamięć. A słyszałaś, że w ogóle ma być tom trzeci? Dla mnie to już w ógole jest komizm :D
OdpowiedzUsuńA mi właśnie Kiedy odszedłeś podobała się bardziej :)
OdpowiedzUsuńOch ten Harry Potter uwielbiam go. Co do serialu nie przepadam za nim, ale każdy ma swoje zdanie.
OdpowiedzUsuńŚwietny tag. Pozdrowionka.
https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/
Jestem pod dwóch tomach "Czasu żniw" i seria jest świetna. Niestety zabranie za trzeci tom idzie mi oporne ;P
OdpowiedzUsuń"Kiedy odszedłeś" sobie odpuściłam. Uznałam, że autorka żeruje na popularności "Zanim się pojawiłeś". Ok, niech z tego korzysta, ale dla mnie to było naciągane i doszłam do wniosku, że po prostu nie czuję potrzeby poznania dalszych losów bohaterki.
Według mnie książek Martina nic nie przebije. Serial jest świetny - głównie trzy pierwsze sezony. Później był lekki spadek, ale nadal było bardzo dobrze. Ostatni sezon był średni i momentami mało logiczny. Nie było książki i od razu było gorzej. Zapewne scenarzyści konsultowali się z Martinem, ale jakoś średnio dopracowali scenariusz.
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Też umieściłabym HP w odpowiedzi na pierwsze pytanie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie książka "Cała nadzieja w Paryżu" - poszukam jej, może znajdę w bibliotece :)
Pozdrawiam :)
Gra o tron Tak!
OdpowiedzUsuńNadal smutam, że kolejny sezon dopiero za dwa lata ;-;
Pozdrawiam, Tiggerss
http://tiggerssreads.blogspot.com/
Książka, która nigdy się nie nudzi to zdecydowanie Harry Potter! :) Zaciekawiła mnie książka "Życie Pi"
OdpowiedzUsuńDla mnei Potter wygrywa wszystko. Opowiesc wigilijna to podstawa w swieta a ja jej nei lubie. Wole jednak film :) Natomiast ostatni punkt wszystko lepsze tylko nie GOT xD Nie moge tego przezyc tak nie lubie:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na konkurs z ksiazka :)
Również do tej pory nie przeczytałam Czasu Żniw i kolejnych części z tej serii, tak jak wielu innych popularnych powieści, które polecają rzesze czytelników. Co do Kiedy Odszedłeś, to jest to jedyna książka, której nie mam w planach czytać, bo według mnie Zanim się Pojawiłeś skończyło się idealnie w punkt i nie wyobrażam sobie czytać jej kontynuacji.
OdpowiedzUsuńBardzo miło czytało się ten tag!
Obsession With Books