środa, 30 grudnia 2015

Deutsch Aktuell #73


Wielkimi krokami nadchodzi... NOWY ROK! Najpierw dla większości z nas kilka dni wolnych, wspólnie spędzone święta, szalony sylwester i 2016 rok w całej swojej okazałości. Jestem pewna, że część z was myśli już o nadchodzącym roku. Zapewne chcecie, żeby był najlepszy z możliwych. Każdy optymista i zaryzykuję nawet, że realista (a może i pesymista?) ma nadzieję, że w 2016 roku spełnią się jego marzenia, a całe te dwanaście miesięcy będzie niezapomniane. 

Nadejście nowego roku oznacza też tysiące postanowień. Już wyobrażam sobie, jak spisujecie na kartkach swoje plany na przyszłość, wieszacie w widocznym miejscu lub zaklejacie kopertę, by ją otworzyć dokładnie za 366 dni. Macie już jakieś plany? Może chcecie zwiedzić świat? Albo nauczyć się czegoś nowego? Ja co roku mam jedno i to samo postanowienie – nauczyć się lepiej języków. Nie mogę powiedzieć, że w żadnym stopniu nie spełniam tego zamiaru. Co roku staram się, jak najlepiej wykonać swoje zadania, no ale pewnie wszyscy to znają... Z czasem zapał mija. 

Mam teraz wolne dni, więc tak naprawdę mam ochotę na odpoczynek i nic więcej. Tak myślałam, że dobrze by było swoje postanowienia zacząć wykonywać wcześniej, No ale jak, gdy nie muszę nic robić? I tutaj problem rozwiązuje "Deutsch Aktuell". Nieraz i nie dwa pisałam wam o jego zaletach i wadach, ale szczerze wątpiłam, że będę w stanie skupić się na języku, który po latach nauki i małych postępach jest dla mnie piekłem. I tu zostałam bardzo zaskoczona. Numer 73 okazał się wyjątkowo ciekawy. Do tego stopnia, że gdybym w ogóle nie znała języka, większość artykułów próbowałabym i tak przetłumaczyć. Kiedyś już wspominałam, że niektóre wydania są ciekawsze, a inne mniej. W pewien sposób magazyn dobiera do siebie tematy, które wypełniają się. Oczywistością jest, że ludzie interesują się różnym rzeczami, więc nie każdy numer przypada do gustu. Ten numer wygląda, jakby był napisane specjalnie dla mnie. 

Głównym artykułem jest "Koln – eine Kulturmetropole am Rhein". Jestem pewna, że wszyscy słyszeliście o sławnym mieście nad Renem – Kolonii. Jest to jedno z najbardziej słynnym miejsc w Niemczech. Wiele słyszałam na temat katedry, znajdującej się tam i jej historii. Ta publikacja przybliża nam to miasta i zwraca uwagę na najważniejsze rzeczy z nim związane.

Poza tym dla fanów muzyki znajduje się wyjątkowo pasjonujący artykuł na temat zespołu Scorpions. Kto go nie kojarzy? Co prawda sama z siebie nie byłabym w stanie wymienić ich utworów, jednakże gdy tylko przesłucham ich, okazało się, że większość bardzo dobrze znam. Poza tym na troszkę inny temat pojawił się tekst: "Zauber vergangener Zeiten". Pierwsze co zobaczyłam, gdy tylko otworzyłam na tej stronie pismo, to zamek (potocznie zwany "moim zamkiem"), czyli dzieło Ludwika II, który poświecił wiele, a raczej zbyt wiele, by Neuschwanstein (tłum. Nowy Łabędzi Kamień) powstał. I jak ten numer nie mógłby się mi spodobać? Od przynajmniej dziesięciu lat marzę, by zobaczyć go na żywo i poszukuję informacji na jego temat. Moja podróż coraz bliżej, więc miło odświeżyć niektóre fakty. Pojawił się również artykuł, a raczej list na temat świąt bożonarodzeniowych. W końcu to taki czas. Oczywiście publikacji jest więcej, lecz pozostałe mniej mnie zainteresowały, choć nie oznacza to, że były nudne. 

Każdemu, kto chce się trochę podszkolić z niemieckiego, a także spędzić miło czas polecam "Deutsch Aktuell". A jeśli macie podobne zainteresowania co ja, to przede wszystkim ten numer. Z mojego punktu widzenia jest najlepszy z tych, które miałam okazję czytać.


5 komentarzy:

  1. Kurczę, tego numeru nie czytałam... a powinnam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w ogóle nie umiem niemieckiego. To gazeta dobra dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja i niemiecki to dwie odległe bajki niestety, albo stety :D

    OdpowiedzUsuń