niedziela, 22 lutego 2015

Miecz przeznaczenia

Tytuł: "Miecz przeznaczenia"

Autor: Andrzej Sapkowski

Seria: Saga o Wiedźminie

Tom: 0.2

Kategoria: Fantastyka

Wydawnictwo: SuperNOWA

Ilość stron: 344

Film: Wiedźmin

Premiera: 9 listopada 2001 rok (Polska)

Ocena: 10/10






Wiedźmiński los jest ciężki. Należy walczyć z potworami, najlepiej je od razu pokonywać. Należy przestrzegać kodeksu, którego tak naprawdę nie ma. Należy zachować spokój i rozwagę. Należy być odważnym i niewrażliwym. Należy pamiętać, że jest się mutantem. Należy... Czy nie za dużo tego należy? Geraltowi to właśnie przeszkadza. Powinien być mutantem, który nie ma ludzkich uczuć, który nie potrafi kochać. A tymczasem coś poszło nie tak, bo miłość pojawiła się w jego życiu. Jednak przeplata się z przeznaczeniem. Miłość z przeznaczeniem jest prawdziwą miłością? Białowłosy wiedźmin tego właśnie nie wie. On w ogóle nie wierzy w przeznaczenie. Czy ono istnieje? A jeśli tak, to czy da o sobie znać? Czy Geralt może nareszcie znaleźć cel w swoim życiu?

Z "Sagą o Wiedźminie" spotkałam się niedawno. Było to spotkanie zaplanowane, więc byłam na nie przygotowana. Mam bardzo miłe wspomnienia po nim, dlatego postanowiłam spotkać się również z następną częścią. Nie miałam pojęcia, czego się spodziewać po niej. Choć wiedziałam, że będzie się trochę różnić od swojej poprzedniczki. Pełna entuzjazmu zaczęłam czytać "Miecz przeznaczenia". I wiecie co? Jestem szczęśliwa, że zrobiłam na przekór tym, co mi ją odradzali. Bez wątpienia seria o białowłosym wiedźminie zyskała u mnie bardzo wysokie miejsce wśród moich ulubionych cyklów.

Tak samo jak w "Ostatnim życzeniu" największą zaletą całej powieści jest główny bohater – Geralt. Podbił on moje serce. Cały czas ktoś podkreśla, że jest on mutantem pozbawionym uczuć. Ludzie, zresztą nie tylko ludzie, cały czas mu to powtarzają. Chcą sprawić, by on sam w to uwierzył. Jednak Geralt jest tak bardzo ludzki, że nie wiem, jak to możliwe, że jest wiedźminem. Jest wyjątkowy? Czy może plotki o wiedźminach nie  prawdziwe? Właśnie za tą ludzkość pokochałam go najbardziej. W żadnym stopniu nie jest wyidealizowany. Nie ma też tysiąca wad, które czyniłyby go potworem. Na swój niezwykły sposób jest człowiekiem, realnym człowiekiem. Jak każdy z nas denerwuje się, traci panowanie nad sobą, przywiązuje się do ludzi, ma dylematy, boi się, ale jest też odważny. Podziwiam Sapkowskiego, że stworzył takiego bohatera, który wchodząc w nasz prawdziwy świat nie wyróżniałby się niczym. Oczywiście, gdyby to odbywało się na realiach naszego i jego świata. W dodatku Sapkowski poświecił nie tylko czas białowłosemu wiedźminowi, ale również innym postaciom, nadając im niepowtarzalne charaktery. Yennefer, Jaskier, Ciri – cała gama najróżniejszych bohaterów, o których nie można zapomnieć. 

Kolejną rzeczą, którą autor w dalszym ciągu wykorzystywał, są legendy, bajki, czy wierzenia ludzi. Nie wymyślił on tego świata od podstaw. Wiele istot, czy opowieści wziął z różnego rodzaju wierzeń. Nie ściągnął on identycznie tych opowieści. To by była obraza. On wziął z nich inspirację, by później połączyć wiele takich inspiracji w jedną, niepowtarzalną opowieść. I wyszło mu to genialnie. Majstersztyk. 

Czytając pierwszą część, przewidziałam, że przywiążę się do bohaterów i powieści. Jednak nie byłam w stanie przewidzieć, że aż tak bardzo. Zwykle szybko przywiązuję się do książki, ale gdy ją już przeczytam, dzień i moje przywiązanie wyparowuje. Zostaje tylko dobre wspomnienie. Tutaj mija już kilka dni, odkąd ją przeczytałam, a ja nadal wyobrażam sobie wydarzenia, wymyślam własne wersje i przeżywam to wszystko, co się wydarzyło w "Mieczu przeznaczenia" od nowa. Ta książka bardzo wpłynęła na mnie emocjonalnie. Czasami musiałam ją odkładać, żeby ochłonąć, a gdy to robiłam, patrzyłam na nią i nie mogłam wytrzymać – rzucałam się na nią od nowa. Inaczej tego nie można nazwać. 

Moje recenzja w każdym aspekcie jest bardzo subiektywna. Nie znajduje się tu ani trochę obiektywizmu. Trudno jest mi ją polecić lub nie polecić. Moje serce zostało podbite i mam zamiar kontynuować serię. Tak naprawdę nie wyobrażam sobie, żebym mogła zrobić coś innego. To się rozumie samo przez siebie. Przywiązałam się emocjonalnie do tej książki i dlatego dałam jej najwyższą ocenę. Jednak zdaję sobie sprawę, że przygody wiedźmina nie każdemu muszą się spodobać. Po prostu powiem: spróbujcie, sami się przekonacie, czy to książka dla Was.  

Książka przeczytana w ramach wyzwania:

21 komentarzy:

  1. Strasznie chciałabym spróbować i przekonać się, czy to dla mnie :) mam w planach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym kiedyś spróbować, próba nie strzelba, a nuż mi się spodoba, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięcioksiąg wiedźmiński nawrócił mnie na fantasy. Dopóki nie poznałam tej książki podchodziłam do gatunku jak pies do jeża.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cykl wiedźmiński pochłonęłam już kilka lat temu - kiedy zaczęłam, nie byłam w stanie się od niego oderwać. Planuję odświeżyć sobie całość, choć nie wiem, czy tym razem dam radę, bo moim zdaniem im dalej, tym, gorzej, a książki robią się coraz mniej ciekawe. Choć może sentyment zwycięży. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach twórczość autora :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam<3
    Teraz czytam ostatni tom;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam sagę wiedźmińską !

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam wszystkie części sagi o Wiedźminie i tak jak ty, zdziwiłam się jak bardzo ją polubiłam ;) Jedyną wadą (oprócz tego, że seria jak dla mnie za szybko się kończy :<) jest ostatnia część, która według mnie jest słabsza od wspaniałych poprzedników...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam jak na razie tylko pierwszy tom sagi, ale na wakacjach biorę się za resztę. Polska fantastyka jednak trzyma swój poziom i jest chyba nawet lepsza od zagranicznej
    Zapraszam do siebie,
    http://worldofbookss.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham! <3
    Kontynuuj serię, nie wahaj się! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam serię w planach i najwyraźniej dobrze. Ciekawe czy moje serce również główny bohater podbije)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja najpierw obejrzałam Wiedźmina. Teraz usilnie staram się zabrać za jego czytanie. Z przyjemnością przeczytałam całą serię. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ahh, chciałabym w końcu znaleźć czas na sagę o Wiedźminie... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kapitalna seria :)) Uwielbiam Wiedźmina :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Niedawno też poznałam wiedźmińskie opowieści i od razu polubiłam głównego bohatera, więc doskonale rozumiem Twój zachwyt :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam serię już za sobą i z czystym sumieniem mogę powiedzieć żebyś kontynuowała tak jak masz w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie skusiłam się na Wiedźmina i chyba się to nie zmieni, Chociaż.. kto wie. Wszyscy tak mocno zachwalają :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie przepadam za stylem Sapkowskiego. Czytałam "Ostatnie życzenie" i "Krew elfów" i jakoś mnie nie porwało. Ale szczerze mówiąc, to dam mu szansę, gdyż jedna z blogerek gorąco mnie do tego zachęca, poza tym jestem ciekawa, jak cała saga się kończy, bo słyszałam wiele spojlerów, ale który z nich jest prawdziwy? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. tak się złożyło, że akurat dziś kolega mi o niej mówił hah :) ♡

    OdpowiedzUsuń
  20. Za mną jak na razie jedynie opowiadania Wiedźmina, ten zbiór wspominam równie przyjemnie, co pierwszy, bohaterowie to połączenie średniowiecznych realiów ze współczesności, co niezwykle bawi, muszę sięgnąć po pierwszy tom. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń