niedziela, 16 listopada 2014

Baśniobór

'' Baśniobór '' 
Brandon Mull

'' Kendra i Seth zostają wysłani na dwa tygodnie do dziadka. I wcale nie są zadowoleni. Na przywitanie dostają mnóstwo przestróg. Dzieci nie mają pojęcia, że ten dziwny staruszek jest strażnikiem tajemniczego Baśnioboru. W pilnowanym przez niego lesie żyją ze sobą w zgodzie zachłanne trolle, figlarne satyry, zgryźliwe czarownice, psotne chochliki i zazdrosne wróżki. Rodzeństwo, zlekceważywszy zakazy dziadka, uwalnia groźne siły zła, którym teraz trzeba stawić czoło. By uratować rodzinę, Baśniobór, a może nawet cały świat, Kendra będzie musiała zdobyć się na to, czego obawia się najbardziej...''

Przenieś się w niesamowity świat baśni. 
Gdzie Ziemii grozi wielkie niebezpieczeństwo, które
pokonać mogą wyłącznie 12-latkowie i istoty magiczne.
Gdzie sny stają się rzeczywistością, a
baśnie przybierają dosłownego znaczenia.
Świat, w którym nie zna się ludzi złych, ani dobrych, 
gdzie nie grasuje pospolity podział.
Świat, w którym każdy staje się drapieżcą. 

Do przeczytania książki nie zachęcił mnie nikt inny niż bibliotekarka, lecz trzeba przyznać, ze w podjęciu decyzji również pomogła mi sama okładka powieści, a nawet tytuł. Bo baśnie to ja uwielbiam. I jak zawsze spodziewałam się po nich czegoś czarującego, magicznego i wciągającego. A co otrzymałam ? Sami się przekonajcie.

Kendra - czternastoletnia dziewczynka o dość nieciekawym uosobieniu. Spokojność, inteligencja, przewidywalność i opanowanie to cechy, które posiadają jedni z najmniej interesujących bohaterów.
Seth - chłopczyk, którego każdy kawałek ciała wypełniony energią, aż się rwie do wykonywania niebezpiecznych czynności oraz poznawania mrocznych sekretów.
Razem rodzeństwo stanowi mieszankę wybuchową. Nigdy nie wiadomo, kiedy napięcie między dziećmi stanie się niemal namacalne, gotowe do eksplozji. Ich sprzeczki, spory sprawiają, iż książka staje się naprawdę zabawna. Już po kilku stronach można złapać się na głośnym, piskliwym śmiechu, który nie opuści nas jeszcze przez długi czas. Ich uosobienie jest nielada zagadką. Niby takie czytelne i proste do zrozumienia, a jednak dzieci przez cały czas przechodzą przez pewną metamorfozę, czego skutkiem jest nieprzewidywalność. Niejeden czytelnik nie jest w stanie stwierdzić czym tym razem zadziwi nas przede wszystkim inteligentna Kendra.

Fabuła jest dość mozolna, przynajmniej na początku. Później akcja toczy się, aż za szybko, co niestety skutkuje dość wadliwie. Lecz nie przejmujcie się. Jest to jedyny minus w tej przecudownej powieści, który i tak zostaje zatuszowany przez niespotykane wybuchy magicznych istot.
A przecież. Nie możemy zapomnieć o największym plusie Baśnioboru - postacie ze świata baśni! Ich spis ciągnie się nieskończenie. Dosłownie. Nie jestem nawet w stanie wymienić wszystkich nazw spotkanych tam istot, ale mogę zagwarantować, że nie są one ani trochę nudne. Jak dotąd nie spotkałam się z takim wielkim zbiorem magii. A każda z postaci posiada jej niemało.

Czytanie ubarwi nam przede wszystkim sama kreacja świata opisana w książce - wielobarwny ogród, w którym roi się od wróżek i skrzatów, niebezpieczny las skrywający mnóstwo niesamowitych tajemnic i zaklęć. Miejsca hipnotyzujące swą urodą. Myślę, że każdy z wielką chęcią odwiedziłby podobne miejsca. Ach, gdyby tylko to wszystko mogłoby się stać rzeczywiste.

Nie mam pojęcia, co mogłabym napisać jeszcze o Baśnioborze. Na myśl przychodzi mi jedno słowo: eksplozja - uczuć, miejsc, istot, zdarzeń, miejsc, pomysłów, magii, kolorów. W powieści roi się od strachu, zabawy, miłości, niebezpieczeństwa, magii, sekretów, wróżek, satyrów, wielkich krów, kur, skrzatów, chochlików, najad, egzotycznych roślin, czarownic, trollów, gnomów, duchów, wilków. Definiując to krócej, w książce możemy przeczytać o wszystkim, co ma związek z magią.

Powieść jak najbardziej polecam. Przeznaczona dla młodszych czytelników w swój świat wciąga również i osoby starsze. Jeśli chcesz zapoznać się bliżej z światem baśni proponuję przeczytać Baśniobór. Wiedz, że to napewno książka w sam raz dla Ciebie. :)

PS. Przed rozpoczęciem czytania koniecznie wypijcie mleko!

Moja ocena:
9/10

18 komentarzy:

  1. Będąc nad morzem widziałam kilka części "Baśnioboru" w księgarni i żałuje, że nie kupiłam go po niskiej cenie :/ Recenzja, aż zachęca do kupna :)
    Ale może znajdzie się w bibliotece :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będę odbierać przyjemności młodszym czytelnikom - nie wypożyczę jej. Okładka jest przerażająca. Już za młodu trzeba mieć mocne nerwy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię baśniowe klimaty, więc będę musiała zaopatrzyć się w mleko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani z biblioteki także poleca mi tę książkę i teraz wiem, że z pewnością ją wypożyczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam. Teraz jak sobie ją przypomniałam, to mam ochotę wrócić do tego magicznego świata, po brzegi kipiącego przeróżnymi stworami i zaczarowanymi istotami. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się dość kusząco, aczkolwiek książka dla młodszych - lubię czasem sięgać po takie pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też kusi okładka i tytuł, bardzo baśniowy i magiczny, ale może kiedy indziej, tyle innych książek do cyztania!

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym przeczytać coś całkowicie baśniowego, nawet mi nie przeszkadza, że jest dla młodszych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ojeju, zakochałam się w tej książce juz czytając opis <3 Twoja pozytywna ocena tylko zachęca, więc niedługo udam sięna wyprawę do biblioteki! (a obiecałam sobie, że moja noga do konca roku tam nie postanie :c )

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham baśnie! Od dawna miałam więc ochotę na tę powieść, a Twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękna okładka!
    Treść również zapowiada się wspaniale!
    Chcę przeczytać <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja wolę już książki przeznaczone dla nieco starszych czytelników...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak byłam młodsza, przeczytałam 1 cz., ale druga mnie tak znudziła, że raczej to tej serii nie wrócę.

    Pozdrawiam,
    Alpaka

    OdpowiedzUsuń
  14. Baśniobór musi być fascynujący! szkoda, że jestem już trochę za stara... ;)
    recenzjeami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam baśnie, to chyba coś dla mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Okładka jest nieco przerażająca, przynajmniej dla mnie. Ale lubię czytać baśnie, dlatego chętnie poznam powyższą książkę, tym bardziej, że tak entuzjastycznie ją zachwalasz.
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam coś niecoś o tej książce, ale jakoś strasznie zalatywała mi Harrym Potterem, więc sobie ją darowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Okładka faktycznie interesująca.

    OdpowiedzUsuń