Tytuł: "Pojedynek"
Autor: Andrzej Maleszka
Seria: Magiczne Drzewo
Tom: IV
Ocena: 7/10
Każdy z nas kojarzy historię Magicznego Drzewa. Tym razem Kuki wraz ze swoimi przyjaciółmi pojechał na obóz szachowy. Na początku obóz zapowiadał się wyjątkowo nudno. Przynajmniej tak było, póki Kuki nie postanowił tego zmienić. Chłopak wyczarowuje swojego klona, co nie do końce kończy się dobrze...
Ostatnio, gdy przeglądałam swoje półki z książkami, wpadłam właśnie na tę książkę. Przypomniałam sobie, jak jako dziecko rozczytywałam się w poprzednich częściach. Co prawda jestem już trochę za stara na nią, ale każda opowieść czegoś uczy. A te dla dzieci szczególnie. Tak naprawdę kierowała mną ciekawość. Czy ta książka spodoba mi się tak jak kiedyś podobały mi się poprzednie? Muszę powiedzieć, że się zawiodłam. Czytałam ją szybko i z przyjemnością, jednak brakowało mi tej magii. Prawdą jest, że cała książka jest pełna magii, ale nie tej, która potrafi zawładnąć czytelnikiem.
W "Pojedynku" znajdowało się wiele literówek. Denerwowało mnie bardzo, że gdy czytałam zdanie, musiałam wrócić, by zrozumieć, co chciał nam przekazać autor. Nie jest to jego wina, jednak irytuje przy czytaniu. Poza tym w książce znajdowało się dużo nie potrzebnych scen. Zamiast ubarwiać ją wprowadzały chaos. Były bardzo pomysłowe i ciekawe, ale się nie łączyły, co powodowało, że rozpraszałam się.
Na razie wypisałam same wady, jednak nie myślcie, że książka nie ma zalet. Wręcz przeciwnie - jest ich dużo. Sama oryginalność opowiadania sprawia, że człowiek czyta je mimo wad. Poza tym sama w sobie jest barwna. Andrzej Maleszka ma wiele pomysłów, które zachwycają. Gdyby je odpowiednio połączył, byłby mistrzem. Na koniec zostawiłam najlepsze - samo zakończenie. Uważam, ze jest naprawdę dobre. Skazuje nas na domysły. Sami musimy dojść do ostatecznego zakończenia. Choć podejrzewam, że w następnej części będzie wyjaśnione wiele spraw.
Książka jest pełna ilustracji, a dokładnie zdjęć. Osobiści mam mieszane uczucia, co do tego. Zdjęcia są bardzo ładne, ale wolałabym, żeby były na końcu, a nie między stronami. Po przeczytaniu powieści z chęcią bym je dokładnie obejrzała, a tak psuły mi moje wyobrażenia.
Następna część jest już w księgarniach. Raczej jej nie kupię, ale gdyby wpadła mi w ręce z przyjemnością ja przeczytam. Na letni wieczór jest idealna, aby odpocząć.
Książka przeczytania w ramach wyzwania:
Magiczne Drzewo! Pamiętam jak podobał mi się ta książka. Skończyłam jednak na trzeciej części. Wiem, że teraz bym mnie trochę znudziła, a nie chcę psuć sobie o niej zdania. C:
OdpowiedzUsuńDzisiaj jakiś wysyp recenzji, co chwilę ktoś coś wstawia, więc i u mnie nie mogła zabraknąć czegoś nowego, zapraszam! :)