wtorek, 1 września 2020

Podsumowanie sierpnia! I niesamowite zapowiedzi od MG ♥♥♥

Witajcie!

Za nami ostatni wakacyjny miesiąc i przyszedł wrzesień zapowiadający barwną jesień, grzyby w lasach, mroczne wieczory i w moim przypadku niesamowity czas, gdy spędzam wyjątkowo dużo czasu na czytaniu, trzymając przy sobie kubek ciepłej i aromatycznej herbaty. Jednak by dojść do tego pełnego ciepła domowego czasu, należy pożegnać się z sierpniem. 

Sierpień... Gorący i bardzo emocjonujący pod względem czytelniczym i filmowym. Dlatego zapraszam Was do podsumowania! :)

W sierpniu przeczytałam 12 książek i to chyba pierwszy taki miesiąc od dawna, ponieważ wśród tych książek były same satysfakcjonujące i przyjemne lektury ♥


1. Śląski Kopciuszek (ocena: 7/10; recenzja) – przepiękna i prawdziwa opowieść, która niesie ze sobą ciepło, wiarę w miłość i lojalność. Pokazuje, że pieniądze nie muszą być przyczyną zguby moralnej, a nawet w najzimniejszych sercach tli się oddanie i miłość. 












2. Dalajlama o mistycyzmie (ocena: 6/10; recenzja) – w ramach poznawania świata, a w raz nim nowych mi poglądów i religii zapoznałam się z mądrościami buddyzmu tybetańskiego. Była to przygoda niezmiernie ciekawa i pełna nowości, jednak niestety nie do końca dla mnie zrozumiała. 












3. Świat według Karla (ocena: 8/10) – nie znam się na modzie, nie znam również projektantów, ale przypadek sprawił, że miałam wielką przyjemność zapoznać się z cytatami następnika Channel i poznać jego spojrzenie na świat, które bez wątpienia można określić jako nietuzinkowe i pełne świeżości. 










4. Paradoksalna psychologia czyli zdrowy rozsądek na manowcach (ocena: 8/10; recenzja) – uwielbiam psychologię i stali czytelnicy na pewno doskonale to wiedzą. Dlatego taka książka, jak ta, jest dla mnie niesamowitą gratką. Nie zawiodła mnie pod żadnym względem. Przyniosła dobrą zabawę i pozwoliła na rozbudowanie swojej wiedzy. 











5. Przemiana (ocena: 7/10; recenzja) – nawet nie jestem w stanie opisać słowami, jak bardzo się cieszę, że wreszcie zapoznałam się z tą konkretną książką, ale również i rozpoczęłam swoją przygodę z twórczością Kafki. Był to mój własny, mały wstyd i teraz mogę się pochwalić, że udało mi się spełnić założony sobie cel. Sama historia nie oczarowała mnie i nie dała powodów, by tak jak wielkie grono czytelników, zachwycać się nią. Jednak język, jakim operuje autor, zdobył moje serce i obietnicę, że jak najszybciej to możliwe poznam inne powieści autora. 









6. Nie ma (ocena: 7/10) – idąc dalej drogą reportaży, zdecydowałam się przeczytać najpopularniejsze dzieło Mariusza Szczygła. Było ono dla mnie tajemnicą, która powoli otwierała przede mną swoje drzwi, bym i ja mogła należeć do spisku zwanego prawdą. Książka zawiera wiele krótkich reportaży i jedne okazały się dla mnie wybitnie nieinteresujące, ale innym oddałam swoją duszę. 








7. Nie ufam już nikomu (ocena: 7/10; recenzja) – bardzo chciałam przeczytać tę książkę, więc byłam niezmiernie podekscytowana, gdy wreszcie mogłam to zrobić. Początkowo mimo tego podekscytowania podchodziłam do historii bardzo sceptycznie, by wreszcie zostać całkowicie zaskoczona rozwijającą się akcją. 













8. Praski elementarz (ocena: 6/10) – kolejny reportaż przeczytany w tym miesiącu, i kolejny reportaż, który bardzo skutecznie przekonuje mnie do togo gatunku. Z dotychczas przeczytanych reportaże ten należał do najtrudniejszego dla mnie. Porwałam się na niego w nieprzemyślany sposób, oczarowana słowem pisarze. Tymczasem autor oczekiwał od czytelnika dobrej znajomości czeskiej polityki oraz czeskiej literatury. Mimo to bardzo cieszę się, że zdecydowałam się zapoznać z tą lekturą i być może w przyszłości spróbuję jeszcze raz jej podołać. 











9. Zapasy z życiem (ocena: 6/10) – po krótkiej przerwie powracam do mojego ukochanego pisarza i ze smutkiem przyznaję, że ponownie się rozczarowałam. Choć w tym przypadku rozczarowanie nie było na tyle istotne, by całkowicie skrytykować tę krótką książeczkę. Mimo pewnych wad przyniosła mi ona dobrze spędzony czas i tematy do rozmyślań. 















10. O starcu, który zwariował (ocena: 6/10; recenzja) – książka, która niesamowicie zaskoczyła mnie tematyką. Mimo znajomości opisu nie spodziewałam się tak trudnej i poważnej tematyki ubranej w czarny humor i groteskę. Za pomocą bohatera wywołującego często współczucie i antysympatię pisarz ukazał czytelnikowi problemy starości związane z problemami młodości. 











11. Życie bez nałogu. Uwolnij się od uzależnienia, wykorzystując techniki ACT (ocena: 6/10; recenzja) – jak sam tytuł mówi, kolejna książka o trudnej tematyce, ale zarazem pozycja dająca szansę na lepszą przyszłość, subtelnie zmuszająca do przemyślenia swojej obecnej sytuacji i podająca na tacy przykładowe drogi, które być może pozwolą wyjść czytelnikowi z nałogu. 











12. Starsza pani znika (ocena: 8/10) – kryminał, w którym zakochałam się całym swoim sercem. Klimat całej opowieści, tajemnice pozwalające na zapomnienie oraz płynny język dały mi parę godzin wytchnienia od codzienności i pozwoliły na wcielenie się w role poszukiwaczki pewnej starszej pani... 











Przechodząc teraz do mojego filmowego życia – obejrzałam aż 21 filmów, w tym 6 krótkometrażowych, oraz 4 sezony serialów. Wynik w moim przypadku całkowicie zabójczy.



1. Diagnoza (ocena: 8/10) – dokument, który opowiada o zmaganiach rodziców z dziećmi z chorobą dwubiegunową. Czyli bardzo mocna tematyka, która niesie ze sobą wiele cierpienia, ograniczeń, uprzedzeń i trudności. Przyznam się, że takie filmy zawsze mną wstrząsają i ten nie był żadnym wyjątkiem pod tym względem. Myślę, że każdy powinien go obejrzeć. 









2. Odwet (sezon 1; ocena: 5/10) – krótki, przyjemny serial młodzieżowy, któremu stanowczo brakuje wielu ważnych elementów, a pozostałe są całkowicie niedopracowane. Mimo to bawiłam się wyśmienicie i obejrzałam go, jakby był długim filmem. 










3. Artemis Fowl (ocena: 4/10) –  ta ekranizacja była dla mnie tak niewyobrażalnym zawodem. Pamiętam, jak spędzałam z Artemisem wiele godzin w gimnazjum. To była wtedy dla mnie wspaniała seria z olbrzymim potencjałem właśnie na film. Tymczasem cały potencjał został stłamszony przez nieprzemyślane przeniesienie fabuły na wielki ekran i zwykły – w moim odczuciu – kicz. Naprawdę niezmiernie mi przykro z tego powodu. 







4. Gwiezdne Wojny: Część IV – Nowa Nadzieja (ocena: 7/10) – bardzo obawiałam się tej części całej serii, ponieważ nie przepadam za starymi filmami i nawet jeśli staram się je docenić, to nie potrafię przestać porównywać je do współczesnych produkcji. Jest to bardzo niesprawiedliwe z mojej strony, gdyż jak porównać film science fiction wypuszczony do kin w 1977 roku do jakiegoś filmu z 2019? Jest to niemożliwe. Dlatego o dziwo muszę przyznać z lekkim sercem, że i ja dałam się przekonać temu osławionemu uniwersum, mimo nie aż tak szokujących efektów specjalnych, choć zapewne w tamtych czasach właśnie takie były. 





5. Kocha, lubi, szanuje (ocena: 9/10) – nawet nie zamierzam się zastanawiać, ile razy widziałam ten film... Jest to dla mnie jedna z najlepszych komedii, którą kiedykolwiek oglądałam. Cały czas bawi mnie inteligentnym humorem, wzrusza i poprawia samopoczucie. Na pewno jeszcze nieraz będę oglądała tę produkcję. 








6. Mroczne cienie (ocena: 5/10) – do tego filmu miałam już kilka podejść i dopiero teraz udało mi się ostatecznie obejrzeć całość. Bardzo szanuję reżysera za niesztampowość, ale zarazem zawsze coś mi się nie podoba. Tę produkcję chciałam obejrzeć właśnie ze względu na reżysera, ale również ze względu na wspaniałą obsadę. Nie będę udawać – zawiodłam się. 









7. Nie przeszkadzać (ocena: 5/10) – z cyklu kolejna niezrozumiała przeze mnie krótkometrażówka... Spędziłam z nią parę przyjemnych minut, ale po raz setny zadałam również pytanie – po co ja oglądam te filmy krótkometrażowe? Przecież ja nic nie rozumiem... Chyba naprawdę wierzę, że warto obejrzeć te kilkanaście filmików po to tylko, żeby znaleźć jeden, ale genialny. 







8. Noc i dzień (ocena: 3/10) – artykuły o filmach krótkometrażowych mówią, że ten jest wyjątkowy i wyróżnia się na tle innych anonimowych krótkometrażówek. No cóż... Jak sami widzicie po ocenie, w ogóle się z tym nie zgadzam. Na pewno sam pomysł jest oryginalny, ale to było o wiele za mało, żeby mnie przekonać. 








9. Pozytywka (ocena: 2/10) – za to ten film był dla mnie totalną porażką. W ogóle go nie zrozumiałam, więc poszukałam interpretacji i wtedy zdałam sobie sprawę, że nadal nie rozumiem, a to co widzę wygląda dla mnie fatalnie graficznie... Niestety... 











10. Sex Story (ocena: 6/10) – określiłabym ten film jako standardową komedię romantyczną, którą oglądałam z przyjemnością, ale nie zauważyłam też nic, co by mnie pozytywnie zaskoczyło. Historia przyjemna, dająca rozrywkę i nic poza tym. 









11. Luxo Jr. (ocena: 6/10) – tak, to również jest kolejna krótkometrażówka, ale tym razem uważam ją za uroczą. Co prawda uważam ją również za film bez większego znaczenia, jednak było mi ciepło w duszy, gdy obserwowałam entuzjazm przedstawiony w tej animacji. Zresztą to symbol Pixara.










12. Bao (ocena: 6/10) – natomiast tę krótkometrażówkę oglądam co najmniej drugi raz i zawsze jestem zafascynowana nietypowym pomysłem na przedstawienie pewnych kwestii. W sposób wręcz absurdalny jako widzowie możemy zaobserwować najróżniejsze uczucia matki. 









13. Ptasie sprawki (ocena: 3/10) – może trochę zabawny, ale ostatecznie uważam go za żenujący, dlatego nawet nie chce mi się go wspominać. Odradzam... 












14. Nieracjonalny mężczyzna (ocena: 4/10) – na ten film miałam już chrapkę od dawna i byłam niesamowicie podekscytowana, że wreszcie go oglądam. Bardzo podobał mi się opis wprowadzający, zwiastun oraz dobór obsady. Szkoda, że to wszystko wyglądało tak ładnie tylko pozornie. Ostatecznie historia w ogóle do mnie nie przemówiła i wybitnie mnie wynudziła. 








15. The Umbrella Academy (sezon 1; ocena: 8/10) – dokładnie takiego serialu potrzebowałam! Miałam ochotę na coś luźniejszego, pełnego akcji, ale również z zachowaniem inteligentnego humoru i dobrą kreacją bohaterów. Taki właśnie był dla mnie pierwszy sezon.

16. The Umbrella Academy (sezon 2; ocena: 6/10) – początkowo sezon wydawał się tak samo świetny jak pierwszy, jednak z czasem stał się dla mnie zbyt tłoczny, przesadzony i nielogiczny. Mimo kilku godzin dobrej zabawy jestem bardzo zawiedziona, choć też bez wątpienia obejrzę kiedyś trzeci sezon.



17. Han Solo: Gwiezdne Wojny – historie (ocena: 6/10) – na pewno bardzo ciekawy dodatek do historii, który dla fanów musiał być nie lada gratką. Ja osobiście bawiłam się wspaniale, jednak chyba jeszcze nie poznałam na tyle dobrze postaci Hana, by się do niej przywiązać.










18. Kiedy się pojawiłaś (ocena: 6/10) –w tym przypadku zdecydowałam się na produkcję ze względu na główną parę aktorów. Nie powiem, że film jakoś bardzo wzruszył mnie i zmienił postrzeganie świata, ale na pewno okazał się ciekawą i inspirującą odskocznią od świata.









19. Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street (ocena: 7/10) – podobnie jak w przypadku Mrocznych Cieni obejrzałam ten film ze względu na specyficzną twórczość reżysera oraz cenionych przeze mnie aktorów. Przyznam, że mam mieszane odczucia, gdyż bez wątpienia jest to dla mnie niekonwencjonalny wybór i mimo dziwacznej atmosfery filmu bawiłam się bardzo dobrze przy nim.





20. Opowieść o dwóch restauracjach (ocena: 3/10) – nie do końca wiem, czemu zdecydowałam się obejrzeć ten dokument. Zapewne kiedyś z czystej ciekawości dodałam go do swojej listy i tak przyszedł na niego czas. Po obejrzeniu go nie mam najmniejszego pojęcia, po co w ogóle został stworzony... 










21. Ziemia nocą i filmowanie w ciemności (ocena: 8/10) – tutaj nie ma w ogóle co za dużo mówić, ponieważ uwielbiam wszystkie filmy przyrodnicze! Dlatego wiele przyjemności sprawiło mi obserwowanie zwierząt w nocy dzięki najnowszym kamerom.









22. Zanim się pojawiłeś (ocena: 7/10) – to jest film, który nie należy do wybitnie dobrych. Wręcz spotkałam się z wieloma opiniami, że należy do słabych produkcji, ale mimo to uwielbiam go i oglądam ciągle. Bardzo podoba mi się postać głównej bohaterki, która swoim entuzjazmem i szalonymi pomysłami ubarwia świat.









23. Bumblebee (ocena: 8/10) – jako dziecko miałam raczej słabe mniemanie o filmach z cyklu Transformers. Myślałam, że to kino akcji o robotach i to w dodatku nie dość mądre. Tymczasem obejrzałam jeden film i teraz właśnie Bumblebee, i jestem oczarowana pomysłem na to uniwersum i kreacją bohaterów. A historia samego Bumblebee jest po prostu cudowna.








24. Mój chłopak się żeni (ocena: 5/10) – zapewne ten film jest przez Was dość dobrze kojarzony. Jest popularną komedią romantyczną, która jest starsza ode mnie i ma wspaniałą obsadę. Nieraz i nie dwa w telewizji widziałam jakieś fragmenty, ale teraz nareszcie zdecydowałam się obejrzeć całość. Niestety okazało się, że okropnie się wynudziłam...









25. Przyjaciele (sezon 8; ocena: 8/10) – ostatnie sezony w porównaniu do pierwszych były dla mnie raczej przeciętne, ale w przypadku 8 tendencja zmieniła się i ponownie bawiłam się tak samo dobrze jak wcześniej. Gdy myślę, że coraz większymi krokami zbliżam się do zakończenia całości, to robi mi się po prostu przykro. Dobrze, że gdzieś tam w przyszłości jest zapowiedziany ten specjalny odcinek.







26. Starsza Pani Znika (ocena: 6/10) – tak, to jest ekranizacja książki, którą dosłownie dwa dni temu przeczytałam. I tak, od razu jak przeczytałam książkę, obejrzałam ekranizację. Ta historia bardzo przypadła mi do gustu, choć sam film niestety już niekoniecznie. Byłam go niezmiernie ciekawa, ale też się obawiałam, bo to jest dla mnie już jakieś abstrakcyjne kino z okresu międzywojennego. W ogóle nie moje klimaty... Tak jak w którymś momencie mówiłam – niestety nie umiem tego docenić.






Ufff... Doszliśmy do końca podsumowania, ale nie końca posta :) 
Z olbrzymią przyjemnością i wielką ekscytacją chciałabym Wam przedstawić wrześniowe premiery Wydawnictwa MG! ♥

Chłopcy Jo Louisa May Alcott 



Światowy bestseller Małe kobietki doczekał się kolejnych tomów, w których autorka, Louisa May Alcott kontynuowała – na wyraźne żądanie swoich Czytelników – opowieść o losach swoich bohaterów. Po dziesięciu latach czytelnik powraca zatem do Plumfield, aby poznać dalsze losy sióstr March, ich dzieci i wychowanków. Życie małej wspólnoty toczy się wokół college'u ufundowanego przez pana Lauriego, jednej z pierwszych koedukacyjnych uczelni w Ameryce. Tymczasem chłopcy Jo – Rob, Ted, Tom, Nat, Emil, Demi i Dan – stają na progu dorosłości. Każdy z nich wybiera drogę życia zgodną ze swoim charakterem i powołaniem. I choć niektórym z nich przyjdzie okupić te wybory wielkim wysiłkiem, żaden z chłopców nie przegra swojego życia.

Niebezpieczne związki Choderlos de Laclos 


Niebezpieczne związki zapisały się w rzędzie trwałych bogactw literatury francuskiej. Jest ona podwójnie ciekawa; raz jako nieporównany wyraz doby, w której powstała i którą maluje, po wtóre jako arcydzieło psychologii, mało równych sobie mające. Całą książkę wypełniają jedynie sprawy miłości, tak jak wypełniały one życie „towarzystwa” tej epoki. Najrasowsza szlachta francuska, zamknięta, od czasów Ludwika XIV, w złotej klatce dworu i skazana na przymusową bezczynność, odsunięta stopniowo od polityki, od administracji, nie znajduje naturalnych upustów dla swoich sił życiowych. Bujna młodzież, niezbyt garnąca się do służby wojskowej, wymagającej, w nowożytnym swym przeobrażeniu, za wiele karności, dającej zbyt wiele utrudzeń, a za mało zaszczytów, zużywa temperamenty w łowach i w tych innych łowach, w których rolę osaczanej zwierzyny gra kobieta…

Don Kichot z La Manchy Miguel de Cervantes 


Największe dzieło hiszpańskiego satyryka i poety Miguela de Cervantesa. Don Kichot z La Manczy zwany także Rycerzem Ponurego Oblicza to pięćdziesięcioletni szlachcic, który pod wpływem literatury rycerskiej postanawia zostać błędnym rycerzem.  Wraz ze swym koniem Rosynantem wyrusza w drogę. Towarzyszy mu wierny giermek Sancho Pansa. Wzorem literackich bohaterów Don Kichot wybiera damę swojego serca, którą nazywa Dulcyneą.

Opowieści. Białe noce, Cudza żona, Sen wujaszka, Krokodyl Fiodor Dostojewski 



Fiodor Dostojewski – mistrz zaglądania do duszy – w czterech nowelach, które prezentujemy Państwu w tym tomie opowiada cztery cudownie różne historie. Ich spoiwem jest sam Dostojewski, jego bohaterowie zawieszeni w świecie iluzji, zazwyczaj w hierarchii społecznej gdzieś pośrodku, z marzeniami by być bogatsi, by żyć pełnią życia a nie w duszącej atmosferze ich otaczającej, którą przecież sami tworzą. Pełni przebiegłości i wyszukanych form towarzyskich, pełni grzeczności a zarazem brutalni w swych dążeniach.

I jak Wam się podobają zapowiedzi? Planujecie coś przeczytać?
Ja na pewno zapoznam się ze wszystkimi książkami :)

Serdecznie pozdrawiam
Elfik ♥

4 komentarze: