Tytuł: Głodne Słońce. Dymiące Zwierciadło
Autor: Wojciech Zembaty
Cykl: Głodne Słońce
Tom: I
Seria: Fantastyka z Plusem
Kategoria: Fantastyka
Wydawnictwo: Powergraph
Liczba stron: 538
Ocena: 8.5/10
Nasz świat posiada wiele tajemnic, o których wie tylko garstka ludzi lub już dawno zostały zapomniane przez społeczeństwo. Nie zwracamy na nie uwagi, bo nie należą do naszego codziennego życia, nie są naszymi problemami ani nie dają nam realnych korzyści. Nie znaczy to, że nie istnieją. Gdyby nasz świat wyglądał całkowicie inaczej – czy byśmy uwierzyli, że całe nasze dotychczasowe życie jest lustrzanym odbiciem?
Świat, w którym to wojna i brutalność dyktują zasady. Świat, gdzie magia może okazać się prawdziwa. Świat, gdzie wśród ludzi liczy się wyłącznie hierarchia. Świat pełen brutalności i mrocznych tajemnic. W takim świecie żyją nasi bohaterowie, którzy muszą zdecydować się, jaki jest ich prawdziwy cel w życiu i w co wierzą. Czy łatwo podjąć decyzję? Czy osoby, które nic nie łączy, mogą przeciąć swoje życiowe ścieżki i zmienić je na zawsze?
"Dymiące Zwierciadło" jest dla mnie przykładem typowej powieści fantasy. A w ostatnim czasie właśnie czegoś takiego szukałam i cieszę się, że miałam możliwość poznać całkowicie nowe dla mnie uniwersum. Ma ono trochę wad, ale zdecydowanie więcej zalet. Jednak zaczynając od tych pierwszych, muszę przyznać, że wielu aspektów nie zrozumiałam, a jestem przekonana, że wszystkie odpowiedzi na moje pytania znajdowały się w tej książce, tylko były nieoczywiste i często wytłumaczone w bardzo nieprzystępny sposób. Nie jestem nawet w stanie określić, w jakich czasach to wszystko się dzieje i czy nawiązania do naszej planety, to tylko wolne motywy, czy jakaś podstawa, na której został wykreowany cały ten świat. Trochę zbyt chaotycznie dla mnie autor przekazywał swoją wizję i podejrzewam, że nie jestem jedynym czytelnikiem, który miał z tym problem. Mimo tego uniwersum jest wykreowane naprawdę genialnie. Nie siedzimy w jednym fragmencie rzeczywistości, tylko poznajemy cały świat. Razem z dużą liczbą bohaterów poznajemy różne miejsca, kultury, tradycje i próbujemy rozwiązać zagadki stworzone przez samą historię. Bardzo mi się to podobało, ponieważ miałam wrażenie panoramiczności. Wiedziałam, że w tym świecie nie istnieję tylko ja i mój jeden bohater, ale są miliony innych ludzi, miliony innych stworzeń, najróżniejsze problemy. Oczywiście skupiamy się na tych, które dotyczą nas – tak jak jest to w życiu. Lecz i tak czasami zatrzymujemy się i zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy tylko jedną z malutkich mrówek w olbrzymim mrowisku. Trzeba mieć olbrzymi talent, by stworzyć w czytelniku takie poczucie. Jakbym miała wybrać błąd, który najczęściej popełniają pisarze, to jest jest właśnie ten brak przestrzeni.
Przede wszystkim styl! Tak, to jest ten aspekt, który pod każdym względem był doskonale dopracowany. Spotkałam się z wieloma opiniami, że język autora jest dość nietypowy i wielu osobom to przeszkadzało. Zgodzę się, że nie jest schematyczny, ale to jest podstawa każdej dobrej powieści. Uwielbiam, gdy spotykam się z czymś charakterystycznym dla tego konkretnego pisarza i tu nie ma wątpliwości, że Wojciech Zembaty wyróżnił się pod tym względem i to właśnie to zapamiętam. Jestem urzeczona jego barwnością oraz opisami. Potrafił przenieść mnie na wiele godzin do innego świata, gdzie odnajdowałam siebie i poznawałam jego zasady. Jedyne, co mogę mu zarzucić, to fakt, że było sporo nowych słów i czasami łatwo można było się pogubić. Choć nie oszukujmy się, to też nadaje pewnego rodzaju klimatu historii.
Początki "Dymiącego Zwierciadła" była dla mnie trudne, gdyż ta książka ma w sobie jednak pewnego rodzaju dziwaczność. Lecz z czasem przyzwyczaiłam się i totalnie przepadłam. Opowieść jest dość wolno i tak naprawdę w pierwszym tomie nic się za bardzo nie dzieje. Poznajemy bardziej uniwersum niż konkretne wydarzenia. Mimo to wszystko mnie ciekawiło i wielokrotnie zaskoczyło. Jestem bardzo usatysfakcjonowana przebiegiem opowieści. W szczególności, że na pozór niepowiązane historie okazywały się w zgrabny sposób połączone i to tworzyło niesamowitą mapę wydarzeń.
Było cudownie, ale niestety w tym miejscy część rzeczy zaczyna się psuć – zawiedli mnie bohaterowie. To nie jest tak, że zostali źle wykreowani. Skądże, autor nadal trzymał klasę, tylko nie potrafiłam się do nich w żaden sposób przywiązać. Po prostu czytałam, co będzie dalej. Nie obchodziło mnie za bardzo, czy bohaterom powiedzie się, czy po prostu zginą. Będzie, jak będzie. Zero emocji. Nawet w tej chwili ciężko mi powiedzieć coś konkretnego o postaciach. Na pewno największe wrażenie zrobił na mnie Tennok, który jest dla mnie niejednoznaczną postacią. Potrafiłam go polubić i już pojawiała się iskierka nadziei, że pojawią się jakieś uczucia. Po czym nagle zaczynał zachowywać się inaczej i mimo że rozumiałam jego postępowania, to jakiekolwiek moje zainteresowanie jego osobą pękało jak bańka mydlana. Lecz trzeba przyznać, że obraz osobowości jest naprawdę dopracowany i bardzo głęboki. Z bohaterów, których jednak jakoś tam lubiłam, mogę wymienić tylko Quinatzina. Miał w sobie pasję i tym przyciągał. Miał cel i to on sprawił, że myślał niekonwencjonalnie i też niestety nie zwracał uwagę na to, co dobre i na to co złe. Choć w tym świecie w ogóle nie ma na to miejsca.
Dawno nie czytałam tak genialnie dopracowanej powieści. Jestem pod olbrzymim wrażeniem i już czuję, że druga część ukaże mi niesamowite wydarzenia, wywoła wiele emocji, a ja oddalę się z naszej rzeczywistości i całkowicie oddam tej historii. I tak na koniec dodam jeszcze swoją refleksję – Polacy umieją pisać naprawdę dobrą fantastykę. Rzadko trafia się, żeby polska powieść fantasy nie spełniła moich oczekiwań. Często też jestem oczarowana, tak jak właśnie w tym przypadku. Jestem z nas dumna.
Za możliwość poznania niesamowitego świata dziękuję bardzo Wydawnictwu Powergraph
Zapraszam na mojego Instagrama ♥ – elfik_book |
Szkoda, że nie nawiązałaś relacji z bohaterami. Jednak sama fabuła jest dla mnie interesująca.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, ale widzę potencjał następnej części :)
UsuńBędę miała ją na uwadze. ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńOkładka bardzo mi się spodobała. Szkoda, że to fantastyka; nie lubię tego gatunku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Jest na pewno oryginalna :) Może warto dać szansę fantastyce :)
UsuńPozdrawiam ;)