środa, 15 października 2014

Rywalki


Tytuł: "Rywalki"

Autor: Kiera Cass

Seria: Selekcja

Tom: I

Kategoria: Literatura piękna

Ilość stron: 336

Serial: The Selection 

Premiera: 2013 r. (świat)  

Ocena: 7/10







America nigdy nie pragnęła pieniędzy, luksusów, pięknych sukni, biżuterii. Ona marzyła o prawdziwej miłości. Miała wyjątkowe szczęście... Spotkała ją. Zakochała się w chłopaku o imieniu Aspen. Jej marzenia o kochającym mężu, wielu dzieciach mogły spełnić się w każdej chwili. Jednak zawsze jest jakieś ale. Aspen należy do Szóstek, a ona do Piątek. Nie jest to wielka przepaść, jednak dość kłopotliwa. Tym czasem zaczynają się zgłoszenia do Eliminacji. Trzydzieści pięć młodych dziewczyn rozpocznie rywalizację o księcia Maxona. America zajęta swoimi sprawami uczuciowymi, nawet nie spodziewała się, że również otrzyma taką szansę - szansę, o której marzą tysiące dziewczyn, a którą ona otrzyma, mimo że jej nie chce. Jedynym pozytywnym aspektem są pieniądze. A dla głodnej rodziny człowiek jest w stanie dużo zrobić. Jednak czy dobry charakter pozwoli jej na to? Czy zbyt pochopne wnioski nie sprawią, że pojawią się kłopoty? Czy miłość można tak po prostu wybrać? 

Ostatnio bardzo głośno jest o tej książce, szczególnie po wyjściu drugiej części. Co prawda pojawiła się już i trzecia, jednak na razie nie jest aż tak popularna jak jej poprzedniczki. Wszystkie opinie na początku były zgodne - książka jest fantastyczna. Lecz z czasem pojawiły się też mniej pozytywne opinie. Muszę przyznać, że raczej słuchałam tych drugich. Jednak po raz pierwszy w swoim życiu złamałam swoją ścisłą zasadę. "Nie kupować dla okładki". Każda z pań przyzna, że jest olśniewająca. Bo przecież, która z nas nie marzyłby o tak pięknej sukni? Od razu po kupnie poczułam wyrzuty sumienia. Jednak przyszedł moment, gdy zaczęłam czytać tę powieść. Czy jestem zadowolona z niej? Jestem zszokowana. To jest najbardziej paradoksalna książka, jaką spotkałam.

Na początku może zacznę od wad, które były liczne. Przede wszystkim styl. Był niezwykle prosty. Zdaję sobie sprawę, że to książka dla nastolatek, ale też nią jestem i muszę przyznać, że takie uproszczenie niezwykle mnie irytowało. Często zdarzały się też błędy gramatyczne. Powiecie, że sama często je robię. Zgodzę się z Wami, ale to jest książka, która była przed wydaniem czytana, poprawiana i ilość takich błędów powinna być ograniczona do minimum. Czasami naprawdę musiałam wracać do poprzedniego zdania, by go zrozumieć. I teraz pora na najgorszą wadę całej książki. Niezwykła naiwność. Niektóre rzeczy, zachowania były tak nielogiczne, nie odnoszące się do rzeczywistości, że kompletnie nie grały z fabułą.

I tu pojawia się ten paradoks... Książka mnie niesamowicie wciągnęła. Dawno nie czytałam z takim zaangażowaniem, pasją. To było coś fascynującego. Zostałam wciągnięta w świat, którego w ogóle nie rozumiałam, ale czułam się tam jak w domu. Każdy pokój, ściana była moją przyjaciółką. A te wszystkie niezwykłe dziewczyny sprawiały, że czułam się wartościowa, niepowtarzalna i zaczęłam mieć pewność, że wszystkie - te nawet najdziwniejsze marzenia - spełnią się. Może to sprawiło dawne marzenie zostania księżniczką. Może piękne suknie, które od zawsze uwielbiałam.  A może po prostu chciałam się oderwać od rzeczywistości, która nie zawsze jest tak barwna i baśniowa, jakbyśmy chcieli. Byłam oczarowana. 

Poza tym nie mogę zapomnieć, że jest to świetna komedia. Naprawdę bawiłam się wybitnie, przyglądając się potyczkom słownym Ameriki i Maxona. Były banalne zresztą jak cała powieść, ale sprawiały mi przyjemność. Miło było patrzeć, jak niezdarny książę walczy z narwaną dziewczyną. I o dziwo czasami udawało mu się wygrać, co przypisuję tylko jego szczęściu. Sama się czasami dziwiłam, co mnie śmieszy, co sprawia, że się śmieje się na cały głos.

Ta powieść jest dla mnie wielką tajemnicą. Na pewno sięgnę po kolejne części z czystej ciekawości. Jednak czy Wam polecam? Tutaj decyzję chyba pozostawię Wam. To jest ryzyko. Książka nie jest dobra, ale ma coś w sobie, co przyciąga i przede wszystkim poprawia humor. Jeśli teraz macie niezbyt dobre dni, to na pewno po przeczytaniu "Rywalek" spojrzycie na świat trochę inaczej. Jak pisałam wcześniej, decyzja należy do Was.    

Książka przeczytana w ramach wzywania:

16 komentarzy:

  1. Miałam dokładnie to samo :)
    Naiwna, idiotyczna... ale jak wciąga!
    Muszę powiedzieć, że druga część jest gorsza i ostatecznie po trzecią nie sięgnęłam. Znam od koleżanek zakończenie i jakoś nie ciągnie mnie do poznania końcowych przygód Americi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w domu dwa pierwsze tomy serii i jestem ogromnie ciekawa jak mi się spodobają. Nie czytałam negatywnych opinii więc jest nadzieja, że miło spędzę czsas przy lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce, nie miałam jednak jej w rękach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama nie wiem, może zabiorę się za nią, jeśli będę miała okazję :)

    oxu-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka od dawna zwraca moją uwagę swoją okładką, która jest prześliczna. No, ale trochę mniej mi po drodze z tą fabułą... Mam pewne opory, ale okładka może mnie kiedyś skusić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak Ty, częściej słucham negatywnych opinii. Ta cała naiwność. A z drugiej strony- okładka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na tym chyba polega właśnie fenomen "Selekcji", każdy tom ma swoje wady, ale wciąga do tego stopnia, że odłożenie go na bok jest istną torturą, a po dotarciu do zakończenia, łaknie się jeszcze więcej :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Kłamstwem byłoby jakbym napisała, że nie słyszałam o tej serii. Trudno było przeoczyć tak wiele opinii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o tej serii wiele i widziałam mnóstwo recenzji poszczególnych tomów, ale jakoś mnie nie ciągnie żeby ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciągnie mnie do książki :) Tyle tak skrajnych opinii, najlepiej samej przeczytać :) Tylko nie wiem kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiem, że ta książka jest dosyć lekka i prosta, więc zbyt tendencyjna jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa jakie ja będę mieć wrazenia po przeczytaniu jej. Z pewnością już niedługo po nią sięgnę.

    http://czytacznaczy-zyc-drugi-raz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ah i co tu zrobić... Jedni polecają inni odradzają :) nie wiem jeszcze czy będę poświęcać czas na tą serię. Jeśli decyzja zależałaby tylko od okładki sięgnęłabym po nią od razu :D Ale okładka to nie wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkie okładki, całej serii są piękne. Mi osobiście książka się podobała, chociaż zawiodłam się na drugiej części, gdzie denerwowała mnie America, która ciągle zmieniała zdanie... Ale trzecią część przeczytam na pewno :)

    http//pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam wszystkie dotąd napisane części z tej serii i bardzo mi się podobały :) No i okładki są takie świetne! :D

    Pozdrawiam,
    Alpaka

    OdpowiedzUsuń
  16. Ech, ech, ech, chyba naprawdę sięgnę po te książki, czuję, że jednak mnie coś omija!;)

    OdpowiedzUsuń