Ogień i pył. Ostatnia wiosna Mordechaja Anielewicza Robert Żółtek
Warszawa – wrzesień 1942 roku. Dobiega właśnie końca wielka akcja likwidacyjna warszawskiego getta, podczas której Niemcy wywożą do obozów zagłady około dwustu pięćdziesięciu tysięcy mieszkających tam Żydów. Przy życiu pozostają jedynie zatrudnieni w niemieckich warsztatach oraz ci, którzy zdołali ujść egzekucjom, łapankom i transportom, a teraz ukrywają się po piwnicach, strychach i opuszczonych domach. Zarówno jedni, jak i drudzy popadają w coraz większą apatię, starając się przetrwać kolejny, wyrwany Zagładzie dzień. Prawie nikt nie wierzy już w ocalenie.
W tym momencie zjawia się w getcie Mordechaj Anielewicz. Nawiązuje kontakt ze swoimi nielicznymi przyjaciółmi z Żydowskiej Organizacji Bojowej i przekonuje ich do podjęcia walki. Ale w jego wizji ma to być walka inna niż wszystkie, ponieważ jej celem nie będzie ani ratunek, ani zwycięstwo, lecz złożenie ofiary z własnego życia w imię zachowania godności w obliczu ideologii zbrodni. A także dla pamięci przyszłych pokoleń.
Obydwie strony przygotowują się do ostatecznej rozprawy. Zbrodnicze i doskonale uzbrojone formacje przeciw charyzmatycznemu przywódcy oraz garstce młodych ludzi, którzy dopiero uczą się walczyć. Trwa wyścig z czasem.
Nadchodzi 19 kwietnia 1943 roku, przeddzień żydowskiego święta Pesach. Do getta wkraczają oddziały niemieckie – ponad tysiąc esesmanów, policjantów i żołnierzy, dysponujących karabinami maszynowymi i miotaczami płomieni, wspierani przez czołg, samolot i wozy pancerne. Naprzeciw nich staje kilkuset młodych Żydów – uzbrojonych w pistolety, kilka karabinów, w butelki z benzyną oraz własnej produkcji granaty. W ten sposób rozpoczyna się powstanie, które przejdzie do historii jako najbardziej zadziwiający i jeden z najbardziej heroicznych zrywów drugiej wojny światowej.
Wartka akcja, potoczysta narracja i wyjątkowe postaci – zarówno autentyczne, jak i fikcyjne, duża dawka historii, sugestywne opisy życia codziennego getta oraz liczne i ekspresyjnie oddane sceny batalistyczne – składają się na tę niezwykle barwną i tragiczną opowieść o niezrównanym męstwie, poświęceniu i ofierze.
Mała księżniczka Frances Hodgson Burnett
Zachwycająca i wzruszająca powieść o szlachetności, która potrafi przetrwać najcięższe próby.
Siedmioletnia Sara Crewe trafia prosto z Indii do londyńskiej pensji panny Minchin. Dziewczynce rozpieszczanej przez samotnego ojca ma i tutaj nie zbywać na niczym. Traktowana jest jak księżniczka. Przełożona pensji, będąc pod wrażeniem fortuny kapitana Crewe, pozwala jej na dużo więcej niż innym uczennicom, a kiedy dowiaduje się jeszcze, że jej pupilka ma stać się w przyszłości właścicielką kopalni diamentów, jej zachwyt nie ma granic. Choć z drugiej strony nic nie potrafi zmienić niechęci, jaką w głębi serca czuje do dziewczynki.
Dlatego też, gdy kopalnie okazują się mirażem, jej zawód nie ma granic i panna Minchin postanawia zamienić swoją „wzorową uczennicę” w posługaczkę i to tylko dlatego, że wyrzucenie dziewczynki na bruk mogłoby źle wyglądać.
Z kolei Sara, która nawet będąc nieprawdopodobnie bogatą, zachowywała szlachetność i skromność, wykazuje niezwykły hart ducha i walczy, by w najbardziej upokarzających sytuacjach nie zatracić tego, co uważa za ważne. Wciąż stara się zdobywać wiedzę i pomagać potrzebującym. I choć czasami jest bardzo trudno, właśnie wtedy zachowuje się jak prawdziwa księżniczka.
Twarz pokerzysty Józef Hen
Niezwykła powieść z sensacyjną fabułą, w którą wpisany został dramat sumienia.
Akcja rozgrywa się w dwóch zmieniających się planach czasowych: w październiku 1945, a więc zgodnie z rzeczywistością historyczną i pod koniec lat sześćdziesiątych, kiedy to bohater opowiada swoją niezwykłą historię powojenną. W scenerii niewielkiej nadmorskiej miejscowości (domyślamy się w niej Sopotu) stara się on znaleźć odpowiedź na pytanie o sens kilku lat walki z okupantem. Prosto z więzienia, gdzie trafił w za działalnością partyzancką, zostaje wysłany do nadmorskiego miasteczka pełnego kasyn, blichtru i szemranych interesów, by pomóc w złapaniu gestapowskiego kapusia, który ukrył się pod postacią jednego z najważniejszych postaci nowej rzeczywistości.
Czas wielkiego chaosu charakteryzuje się wielością kodeksów moralnych, a ziemie pionierskie – gwałtownością konfliktów.
Prowadzone śledztwo może przyczynić się do upadku człowieka, któremu bohater w czasach okupacji ślepo ufał. A którego upadek może stać się i jego klęską ostateczną.
Wichrowe Wzgórza Emily Brontë
Akcja Wichrowych Wzgórz rozgrywa się na przełomie XVIII i XIX w. Earnshaw, właściciel majątku Wuthering Heights (tytułowe Wichrowe Wzgórza), przywozi do domu bezdomnego, cygańskiego chłopca, którego znalazł na ulicach Liverpoolu i nakazuje własnym dzieciom traktować go jak brata. Pomiędzy przybyszem a małą Cathy rodzi się więź tak silna, że z czasem przestają się liczyć nie tylko z konwenansami, ale i z ludźmi, wśród których żyją. Namiętność Heathcliffa i Catherine obnaża mroczną stronę ludzkiej natury, jest mściwa, wszechogarniająca i dzika jak wrzosowiska Yorkshire. Bohaterowie powieści Brontë płacą za to najwyższą cenę, a za ich błędy musi odpokutować następne pokolenie…
U brzegów jazzu Leopold Tyrmand
Książka ta nie ma charakteru ani formy podręcznika, leksykonu lub jakiegokolwiek vademecum w sprawach jazzu. Ma charakter eseju wypełnionego rozważaniami, zawierającego nieco informacji i dużo zupełnie osobistych impresji. Jest pochyleniem się nad problemem. Zagadnienie rozlewa się szeroko, obejmuje obszar ogromny, omywa różne dziedziny współczesnej kultury, wiąże się nierozerwalnie z codziennością — tak jak obyczaj i sztuka przenikają się we współczesności ze zjawiskiem trudnym i socjologicznie mało zbadanym, a zwanym na co dzień życiem rozrywkowym.
Czy książka ta odpowie generalnie na pytanie: co to jest jazz?
Chyba nie, chociaż jej ambicją jest zawarcie i przekazanie czytelnikowi pewnego kompendium. Powstaje jednak zagadnienie, czy w ogóle można na takie pytanie odpowiedzieć.
Trędowata Helena Mniszkówna
Historia miłości trudnej, a jednocześnie doskonałej, zmysłowej i duchowo idealnej, a zakończonej tak, jak kończyły się największe romanse wszechczasów: Romeo i Julia czy Tristan i Izolda. W chwili, gdy już wydaje się, że kochankowie zwalczyli wszelkie przeciwności i szczęście jest na wyciągnięcie ręki, dopada ich ta, przed którą nie ma ucieczki. Śmierć. I jest to zakończenie idealne. Los Stefci Rudeckiej i ordynata Michorowskiego to los tragicznych kochanków, którzy jednak mówią do nas z odległej epoki: nie bójcie się i idźcie zawsze za odgłosem serca.
Zasługą Heleny Mniszkówny było to, że klasyczną formułę romansu ubrała w kostium narodowy i przeniosła w realia ostrych na przełomie XIX i XX wieku sporów o podziały i nierówności społeczne. Mezalians był jednym z najważniejszych tematów literatury polskiej dziewiętnastego wieku, wątek ten znajdziemy również w „Lalce” czy „Nad Niemnem”. Natomiast fakt, że fabułę książki umieszczono w świecie polskich dworów szlacheckich i pałaców magnackich spowodował, że po II wojnie światowej powieść stała się wręcz legendarna i zakazana, przez wiele lat krążyła tylko w odpisach.
Które książki najbardziej Was zainteresowały?Ja jestem bardzo podekscytowana "Małą Księżniczką" i "Wichrowymi Wzgórzami"! ♥
Czytałam Małą Księżniczkę baaaaaaardzo dawno. Jeszcze w podstawówce, uczniowie, którzy mieli wysokie oceny, mogli sobie wybrać książkę, która otrzymają na zakończenie roku. Ja wybrałam właśnie "Małą Księżniczkę", którą kiedyś wypożyczyłam w bibliotece szkolnej i utkwiła mi w pamięci, także mam swój egzemplarz już... 18 lat :D
OdpowiedzUsuńO, to cudownie! ♥
Usuń