niedziela, 16 lutego 2020

Harry Potter i Komnata Tajemnic – J.K. Rowling


Tytuł: Harry Potter i Komnata Tajemnic

Autor: J.K. Rowling

Tłumaczenie: Andrzej Polkowski

Cykl: Harry Potter

Tom: II

Kategoria: Fantastyka

Wydawnictwo: Media Rodzina

Liczba stron: 368

Ocena: 8/10






Czasami zdarza się, że jedna, nawet bardzo krótka, pozornie nic nieznacząca sytuacja, która sprawi, że w przeciągu kilku sekund wrócę myślami do lat dzieciństwa. Z olbrzymią nostalgią przypomnę sobie sytuację, o której nie myślałam od lat. Nie jestem w stanie wytłumaczyć, skąd to wspomnienie bierze się akurat teraz, skąd to skojarzenie. Nie jestem też w stanie wyjaśnić, dlaczego akurat tę część mojego życia sobie przypomniałam. Ona się po prostu pojawia i często po kilkunastu latach otwiera mi oczy na moje obecne życie. Z całą swoją potęgą zmusza mnie, bym myślała, bym rozważała i podejmowała decyzje. Zdarza się się Wam podobna sytuacja? 

Trwają wakacje, których Harry Potter nienawidzi. Chłopiec nie jest jak inne dzieci – posiada magiczne moce i uczęszcza do szkoły, która uczy magii. Między innymi dlatego Harry nie cierpi wakacji. Musi spędzać je u swojego wujostwa, gdzie nim pomiatają i ostatnie o czym może marzyć to miłość. Młody czarodziej w szkole znalazł sobie lojalnych przyjaciół, jednak mijają tygodnie, a oni nie dają o sobie znać. Harry jest bardzo zawiedziony i znużony tą sytuacją. Lecz pewnego dnia gdy otwiera drzwi swojego pokoju, spotyka Zgredka – skrzata domowego. Od tego momentu jego przygoda rozpoczyna się na nowo. Co tym razem spotka Harry'ego w szkole? Czemu jego przyjaciele nie odzywali się? Czy chłopiec na pewno jest bezpieczny? 

Nie wiem, czy jest sens po raz nie wiadomo który tłumaczyć Wam moją miłość do tej serii. Większość z Was pewnie już zna tę historię tak bardzo podobną do wszystkich innych, a by zaczerpnąć coś z tej recenzji, wystarczy Wam wiedzieć, że "Harry Potter" jest najbardziej sentymentalną opowieścią dla mnie i przez około piętnaście lat towarzyszy mi bez przerwy. Nie zmienia to faktu, że już dawno nie odświeżałam sobie tych pasjonujących książek i planuję do końca tego roku po raz kolejny zapoznać się ze wszystkimi. A na dzisiaj przygotowałam Wam swoją opinię o "Komnacie Tajemnic". 

Trzeba zacząć tradycyjnie, czyli napisać hymn pochwalny nad stylem autorki. Mijają lata i to wiele, a ja nadal tak samo się zachwycam nad językiem, którego używa Rowling. Zdaję sobie sprawę, że wiele zawdzięczamy genialnemu tłumaczeniu. Ale te wszystkie nowe słowa, odpowiednia doza opisów poprzeplatana naturalnymi dialogami o wydźwięku poważnym, ale również zabawnym urzekają mnie. Jest to snucie pasjonującej historii, pełnej przygód i pasji, ale w sposób na tyle wolny, że powoli przywiązujemy się do bohaterów, uniwersum i całej otoczki. Czasami się zastanawiam, czy to właśnie nie ten styl sprawił, że tyle ludzi zakochało się w opowieści o przygodach małego czarodzieja. 

Muszę przyznać, że tym razem pod względem fabuły trochę się nudziłam. Jednak nie odbierzcie tego jako wady, ponieważ w swoim czasie czytałam tę książkę tak często, że nie można było się spodziewać, że odkryję drugie dno. Ważne jest, że kilka pierwszy razy mnie urzekło i nadal mam wspomnienie jak siedzę wieczorem w swoim łóżku i zapominając o całym świecie, wchodzę do Komnaty Tajemnic w Hogwarcie. Ta powieść jest tak pełna emocji, że nie da się tak po prostu odłożyć jej na później, czy na półkę. Trzeba czytać dalej i nie poddawać się, bo Harry i jego przyjaciele nigdy nie odpuszczają. Brną przed siebie, by walczyć o dobro. Tym bardziej że gdy czyta się, znając dalsze losy bohaterów, to można zauważyć wiele ciekawostek, ukrytych znaczeń, które umykały po raz pierwszy. Cały cykl jest jedną, wielką łamigłówką, która po woli odkrywa kurtynę tajemnicy. 

Kolejnym aspektem, który doceniam zawsze i wszędzie, a tutaj to w szczególności, jest niesamowita kreacja bohaterów. Jest ich tak wielu, a zarazem żaden nie jest zwykłą papierkową postacią, tylko wyrazistą osobowością mającą własną historię i przyszłość, która intryguje i zastanawia. Czasami mam ochotę zadać pytanie: jak to zrobiłaś Rowling? Przecież to jest jak w życiu. Tym razem chciałam zwrócić szczególną uwagę na profesor McGonagall. Zawsze fascynowało mnie w niej to nietypowe połączenie cech – surowości z ciepłem, czułością i zrozumieniem. Wiedziała, kiedy nie dawać taryfy ulgowej i wymagać. Ale zarazem idealnie wyczuwała momenty, gdzie jej przyjaciele i uczniowie potrzebowali wsparcia i pomocy. Nigdy się nie wahała, by jej udzielić. Wyjątkowo ważną postacią jest też oczywiście przekochany Hagrid. Większość z Was pewnie doskonale wie, o czym mówię. Mam ochotę powiedzieć potocznym językiem, że to prosty chłop, ale przepełniony od góry do dołu miłością i lojalnością. Nie można też zapomnieć o jego ciekawej historii. 

"Harry Potter" może i ma dość schematyczną fabułę pod względem głównej osi, czyli walki dobra ze złem, ale to nie zmienia faktu, że tak mocno go doceniam. Tym bardziej że to jest tylko główna oś, a jest tak dużo wątków pobocznych, że często ona ginie i to inne aspekty wysuwają się na przód, by ukazać, co w życiu jest ważne. Jestem bardzo szczęśliwa, że postanowiłam sobie przypomnieć książkową wersję tej opowieści. A jeszcze bardziej szczęśliwa, że jako już dorosła osoba nadal mnie zachwyca. 

17 komentarzy:

  1. Mam bardzo duży sentyment do tej książki. Pewnie w przyszłości znowu zajrzę do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Potter tylko wersja filmowa książka mnie nie kusi :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, choć szkoda, bo książki są naprawdę warte polecenia ;)

      Usuń
  3. Ta książka nie ma wieku ^^ kocham ją całym serduszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejku, dziękuję Ci za podróż do dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja jeszcze tej serii nie czytałam. Oglądałam tylko filmy, ale na pewno kiedyś będę chciała poznać też książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam wszystkie części 3 razy, oglądałam milion :) uwielbiam całym sercem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo lubię Harrego Pottera, ale w filmowej wersji. Z książek jak byłam młodsza czytałam tylko 1 tom i jakoś nie sięgnęłam po kolejne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekranizacje jak widzę są ogólnie bardzo lubiane ;)

      Usuń
  8. In this manner my pal Wesley Virgin's report begins with this shocking and controversial VIDEO.

    You see, Wesley was in the military-and shortly after leaving-he found hidden, "SELF MIND CONTROL" secrets that the government and others used to obtain anything they want.

    As it turns out, these are the exact same tactics lots of famous people (especially those who "became famous out of nothing") and top business people used to become rich and successful.

    You probably know how you use only 10% of your brain.

    That's mostly because most of your BRAINPOWER is UNTAPPED.

    Maybe that expression has even occurred IN YOUR very own head... as it did in my good friend Wesley Virgin's head about seven years ago, while driving an unregistered, beat-up bucket of a car without a license and $3.20 in his bank account.

    "I'm absolutely fed up with going through life paycheck to paycheck! When will I finally make it?"

    You've been a part of those those thoughts, ain't it so?

    Your success story is waiting to start. You need to start believing in YOURSELF.

    UNLOCK YOUR SECRET BRAINPOWER

    OdpowiedzUsuń