poniedziałek, 26 lutego 2018

Show na żywo – Mateusz Kocowski


Tytuł: Show na żywo

Autor: Mateusz Kocowski

Kategoria: Opowiadanie

Wydawnictwo: E-bookowo

Liczba stron: 30

Ocena: 9/10













Żyjemy w świecie, gdzie nie wszystko jest oczywiste. Znamy swoje moralne zasady, znamy zasady moralne innych ludzi i wiemy, co to jest bycie dobrym człowiekiem. Jednak mimo to przekraczamy najróżniejsze granice, zdając sobie sprawę, że nie powinniśmy. Nie czujemy przy tym wyrzutów sumienia ani też się nie wahamy. Tworzymy rozrywkę z cierpienia innych, nie zastanawiając się, czy to ma jakikolwiek sens. Czy nasz świat naprawdę musi tak wyglądać? 

Główny bohater znalazł się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Sam się na nią zdecydował, choć twierdzi, że nie ma innego wyjścia. Aczkolwiek w pewnym momencie zastanawia się, czy na pewno tak jest. W końcu oknami przecież też da się wyjść. Decyduje się na pewnego rodzaju teleturniej – show dla żądnej krwi publiczności. Słyszy rozemocjonowaną widownię, widzi innych uczestników i przypomina sobie, dlaczego biorą w tym udział. Zaraz się zacznie... Proszę Państwa, przed wami rosyjska ruletka...

Wielokrotnie już wam wspominałam, że bardzo rzadko czytam opowiadania. Lecz nie można zaprzeczyć, że stają się one obecnie coraz bardziej popularne. Są krótkie, dzięki czemu nie trzeba spędzać godzin nad książką, można za pomocą ich przekazać naprawdę wiele, często nawet kwintesencję naszego życia. Pewnie się zastanawiacie, dlaczego w takim razie tak rzadko je czytam. Odpowiedź jest wyjątkowo prosta – jest mało pisarzy, którzy są w stanie zmierzyć się z opowiadaniem. Oczywiście, że pewnie większość z nas ma jakieś próby za sobą. Są lepsze i gorsze, ale jest naprawdę mało osób, które są w stanie stworzyć coś wyjątkowego. Tym razem odważyłam się przeczytać "Show na żywo" Mateusza Kocowskiego. Czy pisarz poradził sobie z tym wyzwaniem?

Pomysł na opowiadanie według mnie jest nietuzinkowy, gdyż wcześniej nie miałam w ogóle styczności z rosyjską ruletką. Przyznam się wam, że musiałam się nieźle skupić, by przypomnieć sobie, na czym dokładnie ona polega. Wbrew pozorom raczej rzadko o niej się mówi. Jest to mocne opowiadanie, które jest przedstawione za pomocą show oglądanego przez miliony ludzi. Brzmi to banalnie, jednak przecież nie chodzi o sam program, tylko o to, co on mówi o nas oraz do jakich skutków prowadzi. 

Styl autor jest przyjemny, dlatego czyta się opowiadanie szybko i bezproblemowo. Przy tym nie czuć infantylizmu, do którego współcześni pisarze mają jakąś tendencję. Dzięki temu można spokojnie skupić się na fabule, która nie jest zbyt wymagająca, ale też nie jest irytująca. W opowiadaniu występuje narracja pierwszoosobowa, co jest idealnym wręcz posunięciem. Powoli jesteśmy wprowadzani w fabułę przez głównego bohatera, o którym nie wiemy prawie nic, ale ma się poczucie, że dogłębnie go poznajemy i razem z nim myślimy nad sensem tego wszystkiego. 

Jak już wspomniałam, pomysł wyjątkowo mi się podoba. Przedstawia coś więcej niż pozornie się przedstawia. Przyznam się wam, że mam ochotę usiąść tak jak w szkole i po kolei analizować pojedyncze fragmenty, by wyciągnąć z tego jak najwięcej. Na razie nawet nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam, co chciał nam przekazać Mateusz Kocowski. Podchodzi do tego z humorem, ale i cynizmem, przy tym nie bagatelizując tematu. W końcu wyobrażacie się ruletkę rosyjską jako jeden z programów, które oglądacie wieczorem w telewizji? Nic takiego jeszcze nie było. Tylko słowem kluczem jest jeszcze. Właśnie do tego dąży nasze społeczeństwo, a przy tym znajdują się ludzie tak zdesperowani, że biorą w tym udział. Czasami wydaje im się, że nie ma innego wyjścia, a innym razem chcą coś innym udowodnić. 

Cieszę się, że zapoznałam się z tym opowiadaniem,  bo jest naprawdę warte przeczytania i skłania nas do refleksji nad swoim postępowaniem i jego konsekwencjami. Coraz częściej próbujemy ich uniknąć, a nie powinniśmy. Polecam "Show na żywo" każdemu, kto nie boi się prawdy i jest przygotowany na mocny wstrząs. 

Za możliwość spojrzenia na nasz świat w inny, bardziej dramatyczny sposób dziękuję bardzo autorowi opowiadania – Mateuszowi Kocowskiemu  

19 komentarzy:

  1. Podobała mi się Twoja recenzja, ale samo zagadnienie już nie bardzo. Nie czuje aby rosyjska ruletka była tematem, który chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobre recenzja, ale tematyka zupełnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakiś czas temu przekonałam się do opowiadań. Może się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spodziewałam się, że to będzie taka ciekawa powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za recenzję i wysoką ocenę, która mnie niezwykle cieszy ;) Gorąco pozdrawiam i przy okazji zapraszam na mojego bloga: nikt.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie myślałam, że to opowiadanie mnie zainteresuje, a jednak. Myślę, że autor porusza bardzo ciekawy temat, który z chęcią poznam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Również polubiłam opowiadania - krótka forma jest w porządku! Może przeczytam tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba raczej nie przepadam za takiego rodzaju książkami, ale no zawsze warto jednak sięgnąć po wszystko i nie ogarniczać się. Ogólnie super recenzja, dobrze się to czyta.

    Obserwuję bloga i zapraszam do siebie.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/seryjne-zabojczynie-tori-telefer.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że się nie skuszę, niestety :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się to, że opowiadanie skłania do refleksji nad ludzkim postępowaniem i jego konsekwencjami.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś może i ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię opowiadania, które skłaniają do refleksji. Czytelnik długo potem jeszcze analizuje treść.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się interesująco, a że rzadko czytam opowiadania, to byłaby to miła odmiana :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Po przeczytaniu recenzji jestem naprawde zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za opowiadaniami, ale na te może bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka ciekawa,ale raczej nie dla mnie :)
    //Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobry pomysł, dobry styl... czego chcieć więcej? Przyznam, że dotąd ta książka nigdzie nie przewinęła mi się przed oczami. A tutaj okazuje się, że jest taka dobra. Muszę ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Może kiedyś się skuszę. :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń