Tytuł: "Światła września"
Autor: Carlos Ruiz Zafón
Tłumaczenie: Katarzyna Okrasa, Carlos Marrodan Casas
Cykl: Trylogia Mgły
Tom: III
Kategoria: Kryminał
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 256
Ocena: 7/10
Życie potrafi być bezwzględne i okrutne. Nie szczędzi człowiekowi cierpienia. Potrafi nawet najbardziej optymistyczną osobę zmienić w istotę rozpaczliwe błagającą o śmierć. Ale jest takie powiedzenie, że w życiu występuje równowaga. W końcu po deszczu zawsze wychodzi słońce – bez względu na okoliczności. Właśnie takie słońce pojawia się dla rodziny Sauvelle. Simone – matka dwojga dzieci i wdowa – otrzymuje posadę zarządczyni w domu słynnego producenta zabawek. Jest to niezwykle dobry człowiek, który daje szansę rodzinie Sauvelle na lepsze życie. Irene i Dorian uwielbiają go za pozytywne spojrzenie na świat oraz pasję, graniczącą z obsesją. Jednak pozory często mylą. Olbrzymi gmach Cravenmoore kryje w sobie wiele mrocznych tajemnic. Kim naprawdę jest właściciel fabryki z zabawkami? Czy historia jego żony jest prawdziwa? A legendy, które od lat opowiadane są nowo przybyłym?
Carlos Ruiz Zafón jest dla mnie wybitnym pisarzem. To właśnie jego "Cień wiatru" i "Gra anioła" sprawiły, że pokochałam czytanie całym swoim sercem. On mnie nauczył, jak dużą moc mają słowa zamieszczone w powieściach. One zawierają duszę i jeśli jesteśmy w stanie patrzeć sercem, możemy odnaleźć ją i poznać nowego przyjaciela, który będzie nam wierny do końca naszych dni. Czy to nie jest olbrzymia wiedza, ale zarazem potężna? Po tak głębokich przemyśleniach byłam pewna, że każda inna książka Zafóna musi być tak samo genialna. Jak zapewne wiecie, okazało się, że to były jego najlepsze powieści, a pozostałe są dobre, ale nie aż tak dobre, jak się spodziewałam. Jednak nie zniechęciło mnie to do zapoznania się z ostatnią częścią "Trylogii Mgły". Czy moje wygórowane wymagania zostały spełnione? Niestety nie.
"Światła września" czytałam dwa tygodnie temu. To nie jest długi okres czasu, a fabuła tej powieści zlała mi się z poprzednimi dwoma tomami. Wszystkie trzy części są schematyczne. Występują w nich dokładnie te same motywy – tajemnica sprzed lat, zakochana para, przypadkowo poznany chłopak/dziewczyna, miejsca związane z zabawkami. To wszystko powtarza się w każdym tomie, przez co staje się monotonne i miejscami irytujące. Miałam wrażenie, że to jest ta sama opowieść, tylko są w niej poprzestawiane części układanki. W dodatku bohaterowie wszystkich trzech książek posiadają podobne cechy. W niektórych przypadkach nawet identyczne. To wszystko sprawiło, że każda historia wydawała mi się identyczna.
Jednak jest coś w powieściach Zafóna, co zawsze się powtarza, ale jest to bardzo dużą zaletą. Jest to specyficzny klimat opowieści. We wszystkich siedmiu książkach Zafóna, które zostały wydane w Polsce, przenosiłam się do świata wykreowanego przez autora i odczuwałam atmosferę tamtego wieku. Na skórze czułam, że jestem jego częścią i na zawsze powinnam pozostać między stronicami tej historii. Byłam w stanie oddać duszę, by dalej czytać "Światła września". Nawet mrok, który był nieodłączną częścią książki, nie mógł zmienić mojego zdania.
Gdyby bohaterowie nie byli tak bardzo podobni do innych postaci z powieści Zafóna, powiedziałabym, że byli doskonale wykreowani. Każdy z nich miał swój charakter, który wyróżniał się na tle pozostałych. Wśród ich słów i myśli można było znaleźć ich pragnienia i niepewność związaną z nadchodzącą przyszłością. Często utożsamiałam się z nimi i czułam to samo co oni.
Nie jestem zachwycona zakończeniem "Trylogii Mgły", ale "Światła września" nie sprawiły, że przestałam szanować Zafóna. To były jedne z jego pierwszych książek, więc były tylko początkiem jego wielkiej kariery i głębokich refleksji na temat życia. "Światła września" zakończyły moją przygodę z tym autorem, ponieważ przeczytałam już wszystkie jego książki wydane w Polsce. Teraz mogę tylko liczyć, że któreś z wydawnictw wyda kolejne.
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
Zaczynam od nowa. Niedawno pojawił się Prolog nowego "Walczę i zwyciężę", w którym większość tekstu pozostanie zmieniona, fabuła ulegnie modyfikacji, a charaktery postaci będą bardziej dopracowane i wyraziste. Domyślam się, że to może być męczące dlatego nie namawiam do czytania. Serdecznie zapraszam, a co postanowisz? Pozostaje mi tylko czekać na odpowiedź;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Przepraszam, że tu, ale nie widzę spamu, a napisałaś mi niedawno komentarz więc chciałam powiadomić ;)
Pamiętam, że jak byłam młodsza czytałam tę książkę i nieźle mnie przeraziła - może to nie jest literatura dla mniejszej młodzieży :D Jednak teraz mam ochotę do niej wrócić, z ciekawości, czy wywrze na mnie takie wrażenie, jak wtedy ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
Po Trylogię mgły sięgam i sięgam i dosięgnąć nie umiem :(
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio, czy by nie kupić tej trylogii, bo była w całkiem dobrej cenie, ale ostatecznie zrezygnowałam :/ Trochę żałuje :P
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com
Dalej się z tym autorem mijam. :o
OdpowiedzUsuńNigdy mnie specjalnie nie ciągnęło do tej serii, chociaż kilkakrotnie się na nią się napotykałam. Teraz jednak zmieniłam zdania i chcę ją zacząć :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Księcia mgły" tego autora i muszę przyznac, że to spotkanie było bardzo udane. Mam w planach kolejne pozycje tego pisarza, ale recenzowana przez Ciebie książkę póki co sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Ja również przeczytałam "Księcia mgły" ale planuję przeczytać również inne pozycję autora ;)
OdpowiedzUsuńTo była pierwsza książka Zafona jaką przeczytałam, w sumie miło ją wspominam, chociaż nie była rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej książki tego autora ale mam kilka jego tytułów na mojej liście "must read" więc na pewno się z nimi zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Czytałam tą książkę jakiś czas temu w trakcie podróży. Kupiłam ją wcześniej w księgarni na pwn.pl i wertowałam w trakcie dłuuuuugiej podróży z Katowic do Krakowa. Kocham kryminały - głównie Kinga, Cobena, dlatego kiedy zobaczyłam okładkę, stwierdziłam że muszę mieć tą książkę. Niebawem wypożyczę inne pozycje tego autora. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ książek tego autora czytałam na razie, jedynie tę trylogię, ale nie mam jakichś nieprzyjemnych wspomnień z nią związanych :)
OdpowiedzUsuńOgólnie moja kolekcja książek przekroczyła już 160 sztuk. Na razie niestety, moje kochane maleństwa czekają na swoje własne miejsce, ale nie martwcie się. Są szanowane i pielęgnowane xD
Na blogu, którego adres wstawiam poniżej, można również obejrzeć niektóre z mojej kolekcji w kategorii "Z biblioteczki"
***
Zapraszam do mnie. Tam również można coś poczytać ;)
► http://www-whyiwrite-wierszempisane.blog.onet.pl
~whyiwrite
Kupię Ci kiedyś słownik i sama dopiszę rozdział 'jak poprawnie używać przecinków', wiesz? <3
UsuńKup, mi, kochanie, kup,,,, <3
Usuń~whyiwrite
A mnie się podobała ta książka - miała w sobie nutkę inności, czegoś nowego i pochłaniało się ją w błyskawicznym tempie ^^
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)
Ostatnio nie przepadam za Zafonem...
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Świateł nie skończyłam, zaczęłam, ale mnie pokonały. Czekają na lepsze czasy, jak większa część Zafona, ale że ostatnio czytam ksiązki, że tak to ujmę, 'mocniejsze', wymagające myślenia, chyba i na to się skuszę, żeby całą serię przeczytać jeszcze raz, a potem w końcu dokończyć i Cień wiatru, bo i to mnie przytłoczyło.
OdpowiedzUsuńrudymi-oczami.blogspot.com
Zachęciłaś mnie do sięgnięcia po twórczość Zafona. W czytaniu książki najważniejsze jest to, aby wczuć się w jej klimat, zżyć się z bohaterami i mieć wrażenie, jakby wraz z postaciami przeżywało się przygody. A skoro ten autor potrafi w ten sposób napisać książkę, to z chęcią przeczytam, może niekoniecznie Trylocie mgly, ale muszę nadrobić Cień wiatru i Grę anioła ^^
OdpowiedzUsuńNajpierw sięgnęłam po Trylogię Mgły, więc najbardziej znane książki Zafona wciąż przede mną (już nie mogę się doczekać :D). Te trzy historie rzeczywiście są do siebie bardzo podobne, ale charakterystyczny dla autora klimat robi swoje. ;)
OdpowiedzUsuńCześć:-) Podaję linka do kolejnej recenzji w ramach wyzwania "Najpierw czytam, później oglądam: http://niebieskazakladka.blogspot.com/2015/08/najpierw-czytam-pozniej-ogladam-motyl.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:-))
Czytałam :) fajna ksiazeczka bylam milo zaskoczona
OdpowiedzUsuńCzy wiadomo kiedy mniej więcej ukażą się wyniki konkursu?
OdpowiedzUsuńWyniki powinny ukazać się dzisiaj :) Przepraszamy za tak długą zwłokę.
UsuńKiedyś przeczytam, bo czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńHej, co z wynikami? Termin znów się przesunął, tym razem nawet bez uprzedzenia..... :( *patrz komentarz wyżej*
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale myślę, że mogłabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńRównież zaliczam się do grona fanek autora:) Lubię trylogię mgły, ale masz rację to tylko preludium do właściwej twórczości;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń