wtorek, 13 stycznia 2015

Bezczelna

''Bezczelna''
Martyna Kubacka

''Bohaterka tej książki nie jest współczesnym Kopciuszkiem. Nie rozdziela posłusznie grochu i popiołu, nie wzdycha do zachodów słońca, czekając na swojego Księcia. Jest twardo stąpającą po ziemi realistką, która nie wierzy w wielką miłość. Nic w życiu nie zostało podane jej na złotej tacy, więc musiała nauczyć się, jak „po swojemu” pokonywać trudności. Możecie zapomnieć o gapieniu się w jej dekolt i na pewno nie pozwoli tak łatwo założyć sobie na nogę kryształowego pantofelka – woli trampki. Bliżej jej raczej do Katarzyny z Szekspirowskiego „Poskromienia złośnicy” i wierzcie lub nie, ale także Was niejednokrotnie wytarga za uszy.
Książę, choć zniewalająco przystojny, też urwał się jakby nie z tej bajki.
Pewne jest jedno – nadciąga prawdziwa burza...''

Magda to twardo stąpająca po ziemi dziewiętnastolatka. Swą bezczelnością powaliła niejedną osobę. Mimo bezpośredniości odznacza się nadzwyczajną inteligencją, humorem oraz romantyzmem. Brak skrupułów jest tylko przykrywką tego, co znajduje się w jej bogatym wnętrzu. Taka struktura nie jest niewątpliwie zbyt łatwym zabiegiem. Wymaga wiele precyzji, skupienia i przemyśleń. Wiele, wiele, ale to wiele spojrzeń na świat w innych perspektywach. A jednak mimo trudności pani Martyna postanowiła przeanalizować ludzki umysł z ciut innej perspektywy. Za co bardzo jej dziękujemy. 

Główni bohaterowie są najkapryśniejszymi istotami, jakie dotąd spotkałam w powieściach. Swym odmiennym zachowaniem zaskakują równie dobrze, co nasz ukochany Warner z Dotyku Julii. Moglibyśmy równiutko podzielić ich na pół, przy czym wskazać tą złą oraz dobrą stronę charakteru. Taka komplikacja jest niemniej łatwo przyswajalna, jak reszta niczym niewyróżniających się bohaterów, z tym wyjątkiem, iż komplikacje są bardziej interesujące. Im dalej zagłębiamy się do umysłu postaci, tym częściej odnajdziemy mały kawałek układanki, który z czasem ułoży nadzwyczaj majestatyczny obrazek odrzucający wszelkie, wcześniejsze refleksje. W ten sposób na każdej stronie będzie towarzyszyć nam niepewność, która przysporzy nam wiele niesamowitych przygód.  

Jeśli jednak chodzi o uczucie łączące główną bohaterkę z pewnym mężczyzną sprawia, iż powieść nie traci, a przyjmuje więcej pozytywów. Aura miłości roztaczająca się w okół naszej pary jest w stanie wywołać w nas wiele nieznanych nam emocji. Poczujemy się zmartwieni, źli, zdenerwowani, zadowoleni, szczęśliwi, a przede wszystkim rozbawieni. Bezczelna to powieść posiadająca wiele elementów humorystycznych, przez które nie raz płakałam ze śmiechu. Mimo, że opowiada o sprawach dość ważnych, a do tego znanym nam wszystkim stanowi komedię, którą będziemy wspominać śmiejąc się w myślach. Znacie może filmy, które stanowią rozbawiające romansidła ? Jeśli nie to wielka szkoda. Czasami warto obejrzeć, a tym wypadku przeczytać coś równie lekkiego i niezobowiązującego. 

Akcja rozgrywa się w odpowiednim tempie. Nie przyśpiesza, nie zwalnia - jest idealna. Wydarzenia z życia Magdy są zaskakujące i nie mniej oryginalne. Każdego dnia ujrzymy sytuację, która niejednokrotnie nas zauroczy. Styl autorki zdaje się być prosty, a przede wszystkim łatwy w odbiorze. Zdania nie wymagają dwukrotnego rozumowania zanim je pojmiemy. Po prostu - czytamy raz i jesteśmy świadomi istnienia na stronie każdego słowa, które tam się znajduje. 

Bezczelna to bardzo interesująca opowieść o życiu codziennym studentów, dzieci, jak i ludzi starszych. Zagwarantuje nam doskonałą przerwę od naszej bezbarwnej rzeczywistości. Książkę jak najbardziej polecam - zwłaszcza tym, którzy szukają coś lekkiego i łatwo przyswajalnego. :) 

Moja ocena:
8/10.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
Martynie Kubackiej 

PS Ze względu na to, iż Elfik świętuje dzisiaj swe urodziny, chciałabym złożyć jej przeogromniaste życzenia wraz z Wami kochani. :) Co Wy na to ? :)

13 komentarzy:

  1. Naprawdę interesujący debiut!!! :D
    Oby więcej takich!

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory nie słyszałam o tej książce, jednak teraz mam na nią wielką ochotę! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O proszę, książkę miałam na oku. Widzę, że jednak warto się nią zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym się nią zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zdecydowanie nie dla mnie, główne z tego powodu, że nie lubię powieści polskich autorów.

    Wszystkiego najlepszego dla Elfika! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie przeczytam, jeśli będę miała okazję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta okładka jest okropna, nie podoba mi się... ale treść książki wydaje się być całkiem interesująca. Mogłabym się z nią zapoznać.

    Tak, ja też chcę złożyć życzenia, chociaż już spóźnione! Ale wszystkiego najlepsiejszego i mnóstwo książek do czytania! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego Elfik :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego dla Elfika :)
    Sama książka wydaje się bardzo interesująca, ale ta okładka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam już o tej książce, ale z żadnej strony nie czuję się nią zainteresowana...

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mnie kusi ta książka. Jak tylko będę miała okazje, to na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już jedną recenzję na temat tej książki, po przeczytaniu jeszcze Twojej wiem, że po prostu prędzej czy później muszę sięgnąć po tą książkę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Dołączam się do życzeń. Wszystkiego najlepszego!

    Uwielbiam, kiedy książka zaskakuję. Przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń