Każdego dnia
David Levithan
Każdego dnia nastoletni A znajduje się w innym ciele. Otaczają go nieznajomi, okolica nigdy nie przypomina miejsca, w którym chłopak już bywał, a najbliższa rodzina okazuje się nikim ważnym. Tak wygląda świat A, który pogodzony z swym losem stara się nie przekraczać wszelkich granic. Jednak pewnego dnia w ciele Justina chłopak poznaje nadzwyczaj intrygującą Rhiannon, dla której z chęcią złamie najważniejsze reguły.
Codziennie nowe wcielenia, ciała, charakter, pochodzenie, historia. Zero ograniczeń. Brak konsekwencji. Umysł dryfujący w przestrzeni w poszukiwaniu stałego domu. Ciała, które z radością powita nową perspektywę bytu. Niepojęte istnienie, nad którym kontroli nie utrzymuje nawet diabeł. Czysta karta dla nowego życia. Czy chcielibyście, by tak została zapisana wasza bajka? Bez uczuć, emocji, pełna fałszu, a przede wszystkim wielu wcieleń? Wyobrażacie sobie codzienne budowanie życia od podstaw?
Jednego się dotąd nauczyłem: każdy człowiek chce, żeby wszystko grało. Nie marzymy o niczym fantastycznym cudownym, ani wyjątkowym. Z radością godzimy się na to, że wszystko gra, bo tyle nam w zupełności wystarcza.
Tak właśnie wygląda bajka A – nastolatka pragnącego odnaleźć ukojenie oraz zrozumienie w świecie bez prawdziwego kontaktu z ludźmi. Bohater jest cierpliwy, tolerancyjny i ostrożny. Ceni prywatność innych, dlatego stara się nie ingerować w ich sprawy towarzyskie. Wycofany, troskliwy, ideał niemający ciała, ale... co jeśli serce A zatańczy i odnajdzie drugą połówkę? Czy taki związek ma szansę zaistnieć?
David Levithan to autor z daleko sięgającą wyobraźnią. Jego skoczny pomysł zdobyłby serca wielu czytelników, gdyby do historii wniesiono parę poprawek. Przede wszystkim tempo akcji powinno przyspieszyć, ciała z dnia na dzień powinny być atrakcyjniejsze, a skala ich urozmaicenia powinna nie znać granic. Jednym słowem – książce zabrakło pięknego, fabularnego tła, na którym mogłaby rozwijać się słodka historia A.
Czy przez to, kim jestem, różnię się od innych ludzi? Owszem, morderstwo uszłoby mi na sucho, jednak przecież w każdym człowieku tkwi zło. Chodzi o to, że dokonujemy wyboru. Każdego dnia decydujemy, że nikogo nie skrzywdzimy. Nie jestem inny pod tym względem.
Podsumowując – uważam, że Każdego dnia to idealna lektura dla czytelników pragnących zatopić się w nieziemskim romansie. Gwarantuję, że otoczy was słodko-gorzka aura, która pozostawi po sobie ślady obecności. Jeśli nie boicie się nudy i szukacie niezobowiązującej, lecz pięknej powieści, to sięgajcie po Każdego dnia. Na pewno się nie zawiedziecie.
Moja ocena:
7/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu oraz Redakcji Essentia.
Mam na swojej liście, jak tylko wpadnie mi w ręce to przeczytam. W sumie zainteresowała mnie od momentu zapowiedzi :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Każdego dnia" i mówiąc szczerze, nie podzielam Twoich zachwytów nad tą powieścią - jak dla mnie była do bólu przeciętna i podejrzewam, że raczej nie sięgnę po kontynuację historii :(
OdpowiedzUsuńTakiej lektury poszukuję. Mam ją w planach odkąd zobaczyłam zapowiedzi, ale gdzieś nam nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Sporo recenzji czytałam i mam ją w czytelniczych planach, niestety raczej na czas bliżej nieokreślony :)
OdpowiedzUsuńNie przeczytałam żadnej powieści Levithan'a - podobnie jak Green'a - jakoś tak się złożyło ;) Może kiedyś uda się sięgnąć, chociaż nie mam pojęcia kiedy ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Mam w planach. To bardzo ciekawy pomysł na napisanie książki. Bardzo intryguje mnie bohater w takiej sytuacji.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej mam ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs który dziś organizuję na fp mojego bloga. Pierwsza osoba która prawidłowo odpowie na pytanie wygrywa książkę "Między życiem a życiem" :)
Bardzo intrygowała mnie okładka książki. Może na jakiś jesienny wieczór sięgnę po nią ;)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem tej książki ciekawa :)
OdpowiedzUsuńKsiążka interesująca, ale nie lubię nudy, więc pewnie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu jestem ciekawa tej książki. :)
OdpowiedzUsuńMimo wymienionych wad nadal jestem ciekawa książki ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No, no... muszę przyznać, że ciekawa książka. Chyba sobie po nią sięgnę w wolnej chwili. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Mi bardzo podobało się zróżnicowanie dotyczące przedstawionych osób. Jestem ciekawa drugiej części ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam niedawno i bardzo mi się spodobała, nie przeszkadzało mi wolne tempo. :)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała. Ten A musi być bardzo ciekawą postacią. Z chęcią przeczytam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta powieść, mam nadzieję, że za jakiś czas wpadnie w moje ręce. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się ta książka, a to zakończenie po prostu złamało mi serce :')
OdpowiedzUsuńTego romansu to ja się trochę obawiam, ale może akurat kiedyś się na książkę jedna skuszę ;)
OdpowiedzUsuń