Tytuł: "Zbrodnia i kara"
Autor: Fiodor Dostojewski
Tłumaczenie: J.P. Zajączkowski
Kategoria: Kryminał
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 576
Film: Zbrodnia i kara
Ocena: 8/10
Roskolnikow żyje w skrajnej nędzy w Petersburgu, gdzie przybył na studia. Już dawno nie studiuje, a jego jedyną pociechą są listy i pieniądze od matki i siostry. Gdy człowiek jest skazany na nędze i samotne spędzanie czasu w małym, brudnym pokoiku, ma różne myśli. Nie zawsze są one optymistyczne. Rodion jest osobą dumną i ambitną. Chce sprawdzić swoje umiejętności i silna wolę. Pragnie dowiedzieć się, kim jest. Jednakże wybiera do tego bardzo nietypowy i przerażający sposób. Jaką drogę wybierze Roskolnikow? Czy spełni swoje marzenia? Jak bardzo moralny upadek potrafi wpłynąć na człowieka?
"Zbrodnia i kara" należy do obowiązkowych lektur w liceum. Wiele osób jest przerażonych obowiązkiem przeczytania kilkuset stron książki. Jednakże ta powieść wyróżnia się wśród innych przymusowych powieści. Od swoich starszych kolegów w większości słyszałam same pozytywne opinie, które sprawiły, że nie mogłam się doczekać, kiedy sama poznam tę lekturę. I muszę przyznać, że nie żałuję ani minuty czasu, który spędziłam nad "Zbrodnią i karą".
Powieść Dostojewskiego jest klasyką rosyjską. Jest to nietypowe połączenie, ponieważ literaturę klasyczną kojarzymy najczęściej z powieściami obyczajowymi. "Zbrodnia i kara" jest kryminałem i to wyjątkowym, gdyż jest to również książka psychologiczna. Jest to bardzo ciekawe połączenie, którego nie spodziewałam się w szkole. Nie krytykuję wyboru lektur, choć do niektórych mam zastrzeżenia, lecz jest to dość kontrowersyjny tekst jak na realia szkolnictwa. Kryminał jest misternie wykonany. Autor zadbał o najmniejsze szczegóły. Sama bez pomocy pisarza nie zauważyłabym ich, a odgrywały dość istotną rolę w całej opowieści. W dodatku historia jest opowiedziana przez pryzmat uczuć mordercy. To wyjątkowo pasjonujący temat dla ludzi, którzy interesują się psychologią. Dowiadujemy się, dlaczego morderca popełnił zbrodnię, co nim kierowało i co tak naprawdę czuł.
Jak przed chwilą wspomniałam, psychologizacja bohaterów w "Zbrodni i karze" jest bardzo rozbudowana. Spostrzeżenia zabójcy i osób z jego otoczenia są intrygujące. Czasami miałam wrażenie, że ktoś wylał mi wiadro zimnej wody na głowę. Dostojewski wypowiadał myśli, które podejrzewam, że każdy z nas ma w głowie, a boi się do nich przyznać, na głos. To bardzo refleksyjna powieść, która sprawia, że dokładnie zaczynamy wertować swoje myśli, poglądy i pragnienia. Poza tym ostrzega nas, ale nie w sposób typowo moralizujący, przed skutkami naszych wyborów. Czasami trzeba podjąć drastyczne decyzje, a czasami jest to nasz zwykły kaprys.
W powieści pojawia się wielu bohaterów, którzy w większości wypadków zmieniają bieg wydarzeń. Nawet zwykłe epizodyczne postacie miały jakieś znaczenie. Niestety nie uczę się rosyjskiego, więc miałam olbrzymi problem z zapamiętaniem imion i nazwisk. Mylili mi się istotni bohaterowie i nawet teraz sama mam kłopot z napisaniem tych nazwisk, a ich poprawne wymówienie jest dla mnie wręcz niemożliwe. Moją uwagę zwrócił również fakt, że każda osoba miała bardzo rozbudowaną i unikalną emocjonalność.
Styl autora jest dość ciężki. Musiałam bardzo się skupić, by zrozumieć tekst. Dostojewski zwraca uwagę na szczegóły, które nadają niesamowitą dokładność całej powieści. Bardzo szanuję go za to, choć przyznaję, że utrudnia to czytanie. Nie jestem przyzwyczajona do typowo ciężkiej literatury.
"Zbrodnia i kara" jest powieścią dla dojrzałych ludzi z doświadczeniem. Mam wrażenie, że nie zrozumiałam wszystkiego, co chciał przekazać autor. Nie spotkałam się jeszcze z "prawdziwym" życiem i cała moja wiedza wynika z obserwacji, opowiadań, książek i filmów. Jestem pewna, że powrócę jeszcze do tej książki, by porównać swoje odczucia. Tymczasem polecam wszystkim odważnym tę historię.
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
Ja czytałam książkę z liceum, ale chcę teraz również do niej wrócić ;)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie tu nie było. W sensie wszystko czytam, ale gorzej z komentowaniem przez telefon (laptop chwilowo mieszka sobie w serwisie). Niektóre lektury potrafią być fajne. Ciekawi mnie postać mordercy, chciałabym poznać jego sposób myślenia. Ogólnie książka wydaje się być intrygująca, więc chętnie ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńCzeka to na mnie w liceum, choć przeczytawszy Twoją recenzję, nie patrzę na nią aż tak nieoptymistycznie, jak to zwykle robię na widok lektur szkolnych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books
Cieszę się, że akurat wczoraj przeglądałam Twojego bloga i trafiłam na tą recenzję, gdyż akurat dzisiaj miałam próbne matury i dzięki Tobie jeszcze jako tako mogłabym w razie potrzeby coś napisać o tej lekturze. ;) Co prawda skupiłam się na mojej ulubionej - Lalce, ale zawsze lepiej jest się ubezpieczyć :D
OdpowiedzUsuńOczywiście czytałam w szkole, ale myślę, że któregoś dnia sobie ją odświeżę ;)
OdpowiedzUsuńZ tym stylem się zgodzę, ciężko jest się przestawić i naprawdę trzeba się skupić nad czytaniem. Ale to bardzo dobrze, bo wtedy odczuwamy całą psychologię postaci w pełnym stopniu :) Osobiście bardzo lubię Dostojewskiego, polecam "Braci Karamazow"!!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość autora. Jest naprawdę niesamowita :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
bardzo dobrze wspominam tę książkę, fakt wymaga skupienia i czasu, ale warto.
OdpowiedzUsuń""Zbrodnia i kara" należy do obowiązkowych lektur w liceum." ano własnie nie należy, a przynajmniej mój polonista nie znęcał się nad nami z wymyślnymi lekturami, jako że z Dostojewskiego był wybór tekstów. U mnie padło na "Łagodną", nie wiem czy dobrze, czy źle...
OdpowiedzUsuńDo Zbrodni i kary jakoś nigdy nie potrafiłam się zmotywować. Miałam plan jeszcze przed maturą, no w końcu punkty na maturce się przydadzą i nie wezmą z powietrza... Sprawę oczywiście przemilczałam. Może sięgnę po nią w przyszłości, ale raczej nie najbliższej - mam dosyć wszystkiego, co powiązane ze szkołą i lekturami po moich kilku(nastu) książkach z gatunku 'masz przeczytać do szkoły i już', student nie pozdrawia znad 'Socjologii' Luby Sołomy.
Wspaniała książka. Dobrze ją wspominam, muszę do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuń