Strony

piątek, 20 listopada 2015

Dziewczyna z sąsiedztwa


Tytuł: Dziewczyna z sąsiedztwa

Reżyser: Gregory Wilson

Produkcja: USA

Gatunek: Thriller

Rola główna: Daniel Manche

Czas trwania: 1 godz. 31 min.

Premiera: 19 lipca 2007 r. (świat)

Ocena: 8/10








Pytanie do ludzi dorosłych: pamiętacie, jak to było być nastolatkiem? Atrakcyjną, młodą osobą, która ma swoje idee i marzenia? Na pewno pamiętacie. Pamiętacie tę radość z życia, plany na przyszłość, marzenia i całkowity brak odpowiedzialności. A teraz nagle to wszystko znika. Wypadek i śmierć – dwa słowa zmieniają całe wasze dotychczasowe życie. Meg i Susan tracą w wypadku samochodowym rodziców. Susan ledwie przeżyła zderzenie dwóch samochodów i jest niepełnosprawna. Siostry trafiają pod opiekę swojej ciotki Ruth. Na początku czują się tam dobrze, ale nagle coś się zmienia... Kim tak naprawdę jest Ruth? Co widział David, odwiedzając swoich sąsiadów? Czy dziewczęta mają jeszcze szansę na normalne życie?

"Dziewczyna z sąsiedztwa" jest filmem, który od iluś już lat pojawiał się w dyskusjach moich znajomych, wypracowaniach na polski i internecie. Wielokrotnie chciałam go obejrzeć, ale zanim to zrobiłam, zapominałam o jego istnieniu, by za jakiś czas znowu sobie przypomnieć. Tym razem zaczęłam go oglądać, gdy tylko przypadkowo trafiłam na wzmiankę o nim w internecie. Byłam niesamowicie zaintrygowana. Tak naprawdę nie wiedziałam do końca, o czym jest, jednakże bardzo poruszał moich znajomych, co znaczyło, że musi w jakiś sposób być wyjątkowy. Czy dobrze zrobiłam, ufając kolegom? 

Jest to historia oparta na prawdziwych faktach. Całe życie unikałam takich filmów, a teraz zmieniłam swoje zdanie na ich temat i poznaję ich coraz więcej. Jest to thriller, który w normalnych warunkach nie przestraszyłby mnie. Ale to nie są normalne warunki... Ta cała opowieść zdarzyła się w realnym życiu. Takie osoby jak Ruth, Meg i Susan istniały, przez co cała produkcja nabiera innego znaczenia. Jest to film, który podczas oglądania wydaje się całkowicie zmyślony. Otóż kolejna historia napisana po to, by nas przerazić. Tak działa kinematografia i nie tylko ona. Jednak przychodzi moment, gdy opowieść skończyła się i wtedy uświadomiłam sobie, o czym naprawdę jest i jak bardzo wstrząsnęła mną.    

Zapewne wiele osób zarzuci jej brutalność, która nic nowego nie wnosi do naszego życia. Cierpienie i tortury występują w filmie systematycznie, ale mają bardzo ważną funkcję. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że to jest rzeczywiste i to mnie przeraziło. Horror sprawia, że boimy się, ale tylko przez moment, ewentualnie noc. Jest to tylko wytwór naszej wyobraźni. "Dziewczyna z sąsiedztwa" sprawia, że gdy tylko przypomnę sobie o tym filmie od razu czuję mdłości, strach i nie wiem, co ze sobą zrobić. Zawsze myślałam, że ból psychiczny ma większą moc od tego fizycznego. Wielokrotnie czytałam sentencje, które zwracały uwagę na psychikę człowieka. Nigdy nie przeżyłam mocnego bólu fizycznego. Ta produkcja sprawiła, że zaczęłam zastanawiać się nad tezą wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Nie wiem, czym jest prawdziwy ból, ale za to widziałam, co przeżyła Meg. Mam wątpliwości, czy ja bym dała radę. 

Moją uwagę przykuł charakter głównego bohatera – Davida. Chłopiec jest narratorem całej opowieści. Jego osobowość jest bardzo rozbudowana. Można zauważyć, jak zmaga się z trudnościami i własnym sumieniem. Jest świadkiem rzeczy, o których chciałby zapomnieć. Co powinien zrobić? Niesamowitą psychikę ma również Meg, która stała się dla mnie kimś w rodzaju autorytetu. I nie mam tu na myśli naśladowania jej, ale ogromnego szacunku. Poza tym muszę zwrócić uwagę na Ruth, która jest idealnym przykładem osoby chorej psychicznie i nieradzącej sobie w życiu.

Cały film jest opowieścią o okrutności niektórych ludzi, ale również uczy i ostrzega. Opowiada się nam historie o wymyślonych potworach, a tak naprawdę tymi potworami często są sami ludzie. Niepowodzenie, nałogi i niepohamowana zazdrość prowadzą do podjęcia nieodpowiednich decyzji i zatraceniu się w sobie.

Cieszę się, że wreszcie obejrzałem "Dziewczynę z sąsiedztwa". Nie jestem pewna, czy byłabym w stanie obejrzeć ten film jeszcze raz. Muszę się przyznać, że pisanie recenzji tej produkcji jest dla mnie bardzo trudne. Nie chcę wracać do niego, ale czuję, że powinnam pamiętać wiedzę, którą mi przekazał. Jeśli jesteście na tyle silnie, by zmierzyć się z rzeczywistością, obejrzyjcie go.    



13 komentarzy:

  1. Oglądałam ten film i niedługo po nim "Amerykańską zbrodnie" i obydwa są straszne, ale drugi wywarł na mnie większe wrażenie. Książki niestety nie czytałam, ale na pewno kiedyś to nadrobię. Pozdrawiam :)

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarówno film jak i książka po prostu nie mogą nie wstrząsnąć. To naprawdę straszna historia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego filmu jeszcze nie miałam przyjemności oglądać. Muszę to koniecznie nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten film jest straszny - masakruje wrażliwość widza. Nie wiem, czy byłabym w stanie obejrzeć go po raz drugi.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nie oglądałam tego filmu. Nie wiem, czy się skuszę, ale będę o nim pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tytuł ten widzę po raz pierwszy w życiu. Powiem ci że trochę mnie nim zaniteresowałaś, jednak nie wiem czy w najbliższym czasie byłabym w stanie go obejrzeć. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo słyszałam o tym filmie i już od dawna bardzo chcę go obejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. przeczytam i obejrzę :) Już dawno się "czaję", ale wciąż brakuje okazji

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam ten film i ja również uważam, że drugi raz nie byłabym w stanie tego zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozumiem Twoje wątpliwości, też nie wiem czy dałabym radę takiemu bólowi, który przenika człowieka doszczętnie... Może kiedyś obejrzę, bo fabuła wydaje mi się ciekawa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam książkę, adaptacji filmowej jeszcze nie oglądałam. Niemniej jednak doskonale pamiętam jak wstrząsnęła mną historia! Nie trzeba jakiś wymyślonych potworów czy strasznych wampirów... czasami to człowiek jest najgorszą z możliwych bestii.

    OdpowiedzUsuń