piątek, 19 maja 2017

Dawca


Tytuł: "Dawca"

Autor: Lois Lowry

Cykl: Dawca

Tom: I

Kategoria: Fantastyka

Wydawnictwo: Galeria Książki

Liczba stron: 296

Ocena: 8/10






Czy kiedykolwiek zdarzyło się wam myśleć, co by było, gdyby nasz świat wyglądał trochę inaczej? Gdyby rządziły nim inne prawa? Lepsze prawa – takie, które pozwoliłyby nam na bezpieczeństwo i harmonijne życie? Na pewno przynajmniej raz przyszło wam to do głowy. To byłby piękny świat. Nie musielibyśmy się niczego obawiać. Żadnych zagrożeń, brak bólu i cierpienia, dobrze podejmowane decyzje. Wtedy bylibyśmy szczęśliwsi i pewniejsi swojego życia. Jednak czy na pewno? 

Jonasz mieszka wraz z siostrą i rodzicami. Niedługo czeka go najważniejsze wydarzenie w całym jego życiu – zostanie przydzielony mu zawód. Chłopiec obawia się. Nigdy nie wyróżniał się jakimiś wyjątkowymi umiejętnościami i zainteresowaniami. Wpada w panikę, gdy podczas wyczytywania zostaje pominięty. Kim ma zostać Jonasz? Co przyniesie mu nowy zawód? Czy w ogóle go dostanie? I przede wszystkim kim naprawdę są ludzie wokół niego? 

O "Dawcy" słyszałam wiele pozytywnych opinii. Pamiętam, jak wydanie książki zostało wznowione z okładką filmową. Wszyscy fascynowali się wtedy całą opowieścią. Ja również, tym bardziej że bardzo chciałam przeczytać powieść oraz obejrzeć film. W końcu nie jest to sztampowa historia. Lecz ostatecznie nie zapoznałam się z nią przez wiele kolejnych lat. Dopiero gdy dostałam ją od przyjaciółki, zaczęłam czytać. I bardzo żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej.

Sam pomysł zaskoczył mnie. Świat, gdzie wszystko powinno być idealne, ale tak naprawdę jest tylko jednym wielkim pozorem, kłamstwem stworzonym by manipulować ludźmi. Daje bezpieczeństwo i brak cierpienia, a zabiera prawdziwe uczucia i nasze codzienne przyjemności. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim czymś, więc byłam bardzo zaintrygowana. I uważam, że potencjał tego pomysłu został wykorzystany w najlepszy z możliwych sposobów. 

Dystopie w ostatnich czasach są bardzo popularne. Można nawet powiedzieć, że co druga książka to antyutopia. Wiele osób jest tym znudzone i zniechęciło się do fantastyki. Niestety ja należę do tych osób, jednakże "Dawca" sprawił, że przypomniałam sobie, dlaczego tak bardzo doceniałam ten gatunek.  Tym bardziej że w powieści jest to całkowicie odwrócony wizerunek. Ma przedstawiać utopię, która okazuje się czymś pozornym. Lecz nie jest to od razu dostrzegalne. Należy się skupić, by zrozumieć ogólny przekaz. Mam wątpliwości, czy każdy jest w stanie tak głęboko sięgnąć w tę opowieść. 

Historia jest przedstawiona z perspektywy dwunastolatka. Niektórych może to razić, jednak dla mnie jest to ukazanie kontrastu między światem dorosłych a dzieci, co nadaje jeszcze większego znaczenia problematyce książki. Od pierwszych stron wciągnęłam się i musiałam poznać dalsze losy bohaterów i przedstawionej społeczności. Zostałam zaskoczona. "Dawca" jest nieprzewidywalny. Odbiega swoją treścią od znanych mi pozycji w literaturze i kinematografii. Wydaje się pozornie banalny, a naprawdę ma wyjątkowo głębokie przesłanie.

Takie uniwersa nie spotyka się zbyt często, choć w ostatnim czasie robią się coraz bardziej popularne, lecz nie na tyle by się już znudziły. Niestety nie jest ono do końca dopracowane. Brakuje mu fundamentalnych podstaw. Na szczęście nie przeszkadza to w zrozumieniu historii.

Główny bohater bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Okazał się barwną i tajemniczą postacią. Podczas czytania pragnęłam zobaczyć świat jego oczami i poczuć to wszystko, co nim kierowało. Dawno już nie spotkałam tak dobrze wykreowanej postaci dziecięcej. Był poważny i umiał obserwować świat, ale zachował w sobie cząstkę dziecka. Natomiast sam Dawca okazał się dla mnie osobą nieosiągalną. Nie jestem w stanie wydać jakiejkolwiek oceny ani nawet zrozumieć jego postępowania. Jednak w tym przypadku nie jest to wada. Taki właśnie powinien być. Poza tym zbyt wielu innych bohaterów nie było przedstawionych, przez co brakowało mi panoramiczności społeczeństwa.

Tematyka jest niezwykle istotna. Pojawia się tu wiele wątków, które przedstawiają najróżniejsze problemy i każdy z nich jest równie przerażający. W końcu nie codziennie przebywamy w świecie, gdzie brakuje jakichkolwiek uczuć. Gdy przeczytałam "Dawcę", byłam zszokowana. Samo zakończenie okazało się tak bardzo wstrząsające, że nigdy nie spodziewałabym się tego po tej cieniutkiej książeczce. Przez następne kilka godzin byłam zamknięta w swoim świecie, ponieważ moja głowa nie mogła pojąć tego wszystkiego, co się wydarzyło. Takie książki zapamiętuje się na długo jak nie na całe życie.

"Dawcę" powinien bez wyjątków przeczytać każdy. To odbicie naszego życia, które doprowadza do przerażających wniosków, ale zarazem pozwala docenić nasze własne życie i niepowodzenia z nim związane. Lektura obowiązkowa. 

1 komentarz: